niedziela, 8 listopada 2009

Opłata za konto online w eurobanku

Parę dni temu zjawiłem się w oddziale eurobanku (głupie nazewnictwo: raz eurobank, raz Euro Bank S.A.) i tak z ciekawości zapytałem jak to dokładnie jest z tą opłatą za konto online 4 zł na miesiąc. W końcu na stronie internetowej znajduje się następujący zapis:


No i tu miałem pewną wątpliwość: co oznacza te 10 000 zł? W końcu konto online jest oprocentowane obecnie na 4,04% rocznie, a rachunki oszczędnościowe na 5,05%. W jakim celu miałbym trzymać pieniądze na koncie online na 4,04% i to na dodatek wchodzić w podatek Belki?

Według mnie logiczne jest, że powinno doliczać się saldo rachunków oszczędnościowych, a tymczasem interpretacja pracownicy oddziału mocno mnie zaskoczyła. Po zadaniu przeze mnie na ten temat pytania zadzwoniła do kierownika i po konsultacji okazuje się, że według nich rachunek zwolniony jest z opłat jeśli przynajmniej jeden rachunek oszczędnościowy ma średnie saldo miesięczne 10 000 zł, czyli możesz mieć 15 x 9900 zł= 148 500 zł, a mimo to bulić 4 złote za zbyt niskie saldo.

Dla mnie to niezrozumiałe, ale sprawdźcie sami czy nie zabrali wam tych 4 zeta, jeśli posiadacie rachunek w eurobanku.

W każdym razie na wszelki wypadek na jednym rachunku zostawię ponad 10k i sprawa dla mnie jest zakończona.

Co do drugiego wymogu zwalniającego z opłaty, czyli wpływu 800 zł, nie może być to operacja między rachunkami wewnątrz banku, tylko wpłata gotówkowa, albo zewnętrzny przelew.

Problem łatwo rozwiązać przez przelanie 800 zł z eurobanku do Alior Bank, mBanku czy innego darmowego i z powrotem.
Niby chodzi o marne 4 złote, ale mnie denerwują właśnie tego typu pułapki i unikam ich z zasady, bo w końcu nie chodzi o żadne wielkie pieniądze – niecałe 50 zł rocznie. Wolę je wydać na co innego.