wtorek, 10 lutego 2009

Czy zarobimy na bankach?


Za bardzo nie wierzę w te wszystkie administracyjne projekty pobudzania gospodarki za pomocą drukowania monstrualnych ilości zielonych papierków, lecz na giełdzie chodzi o zarabianie, a nie udowadnianie swoich racji. Z tego powodu warto poczekać na reakcję Ameryki po ewentualnym zatwierdzeniu TARP II. Naturalnymi beneficjentami stałyby się ponownie banki amerykańskie, a za nimi pójdą europejskie, o ile rzeczywiście rynki uwierzą w nowe bajki.

Z tego powodu podejrzewam, że u nas właśnie akcje instytucji finansowych mają szansę odpalić całkiem ładnie. Wysłałem parę groszy z Eurobanku, żeby otworzyć niewielką pozycję jutro rano w przypadku, gdy wszystko pójdzie OK i na razie zastanawiam się który bank wybrać.


Oto lista: Pekao, PKOBP, BZWBK, BRE, Getin, Handlowy, INGBSK, Millenium, BankBPH, Kredyt Bank, BOŚ, Noble Bank oraz Unicredit.

Odrzucam z różnych względów kilka i moja krótka lista wygląda teraz tak:

Pekao, PKOBP, BZWBK, BRE, Getin, Handlowy, INGBSK, Millenium, Kredyt Bank lub Noble Bank.

Tutaj niektórzy popełniają podstawowy błąd oceniając dane akcje i zarazem bank pod takim kątem czy dostali gdzieś kartę kredytową,czy jaka jest jej obsługa, jak wyglądała procedura przyznania kredytu hipotecznego czy konsumpcyjnego, czy naciągnęli ich na jakieś kiepskie fundusze inwestycyjne czy niepotrzebne ubezpieczenia.

Po pierwsze, wrażenia jednostki są bardzo subiektywne, a po drugie, w tym przypadku nie ma to żadnego znaczenia. Wręcz sądzę, że beznadziejny bank z opryskliwą obsługą, marnym zarządem, kiepskimi wynikami czy prognozami analityków ma w takich sytuacjach nawet większe szanse na duże odbicie. Oczywiście, zaraz trzeba się ewakuować, ale te kilkanaście procent da się wyciągnąć.

Dziś posiedzę trochę nad wykresami i zdecyduję, ale żeby nie marnotrawić czasu w razie klęski TARP II zaraz na starcie, poczekam z analizami do godziny 22.

Czy macie swoich kandydatów?