wtorek, 27 stycznia 2009

Co dalej z JWC?

Wczoraj po południu i wieczorem nagle okazało się, że wszyscy mają w portfelu akcje JWC. Dało mi to do myślenia. Nie będę wymieniał znanych wtapiaczy z forum Parkietu, ani wspominał o niedzielnych inwestorach, którzy zapałali miłością do dewelopera. Uaktywniła się też grupa naganiaczy próbujących wymyślać bzdury z wyraźną chęcią zakupu tych akcji.

Od rana wiedziałem, że będzie nerwowo i postanowiłem poczekać na opena czy zacznie spadać czy rosnąć. Najpierw poszło w dół, więc puściłem swój pakiet po 6,9 zł:





Zarobek 25% w parę dni to chyba całkiem nieźle jak na akcje w bessie?

Oczywiście istnieje ryzyko, że przekombinowałem i JWC pójdzie dalej w górę bez korekty, ale wszystko wskazuje na choćby małą w biegu, żeby z pokładu wypadli kupujący powyżej 7 zł. Z tego powodu stanąłem z kupnem tym razem 280 sztuk (nie napalam się, trwa bessa i nie szarżuję) troszkę powyżej połowy wczorajszej świecy na 6,31 zł i czekam jak się rozwinie sytuacja. Pierwszy wysyp poszedł do 6,51, czekam na kolejne.

Aktualizacja 12:20

Jednak nie spada dalej, więc wziąłem 265 po 6,76 i czekam co dalej, wyszło takie mieszanie ku uciesze maklera. Stop loss nieco poniżej 6,20 i na dziś koniec zabawy (mam nadzieję :). Jeśli wypadnę, to spekulację na JWC uznam za zakończoną.

12:35

To był najgłupszy pomysł i zamykam całość spekulacji na JWC po 6,55 zł, bo WIG20 się sypie, a do końca dnia jeszcze daleko.

Ostateczny bilans +359,25 zł -67,64 zł= +291,61 zł/+20,4 %.

Nie było źle, ale mogło pójść też lepiej. Wiadomo.

15:00

Co za dzień :0 Myślałem intensywnie nad tym co dziś powyczyniałem wcześniej i stwierdziłem tak - niepotrzebnie kombinowałem z jakimś dziwnym daytradingiem, którym wcale nie mam zamiaru się przecież zajmować. Wieczorem postanowiłem, że nie sprzedam JWC, o ile nie spadnie poniżej 6 zł. Chyba jakaś klepka mi się poluzowała i zacząłem mieszać niepotrzebnie. Pogapiłem się w wykres i stwierdziłem, że przy takim zamknięciu nic się szczególnie złego nie wydarzy po wystrzale waloru, a ja się sam wyleszczyłem z akcji jak nowicjusz. Czasem lepiej nic nie robić.

Jednak nie widzę powodów czemu nie miałbym otworzyć nowej pozycji na ... JWC. Tym razem jest to 340 akcji kupionych po 6,86 zł ze stopem na wspomnianych wcześniej 6 zł.

A zatem zacząłem dzień z 260 akcjami JWC, a kończę z 340, ale nie spodziewałem się, że tak się to pomiesza - niezły bigos wyszedł.