piątek, 14 listopada 2008

Petrolinvest

Wczoraj liderami szaleńczej zwyżki w USA były spółki surowcowe jak Alcoa, Chevron czy Exxon. Dziś naturalnymi liderami wydają się u nas z dużych KGHM oraz PKN Orlen, ale ja wybrałem wariant hardcorowy i kupiłem na openie 50 akcji Petrolinvestu Krauzego. W sumie miałem bardzo spokojny okres, bo jedynie wyleciałem przedwczoraj z LC Corp (przesunąłem wyżej stopa na 83 gr). Teraz trochę emocji pewnie będzie.

Nie wiem czy Petrolinvest kiedykolwiek zacznie wydobywać ropę naftową i niezbyt mnie to interesuje, ale wczoraj zarząd PKN coś bąkał o planach zakupów spółki wydobywczej. Plotka zadziałała i Oil odpalił ze swojego dna wszechczasów na 36,1 na dużym obrocie. No to jeśli czeka nas fałszywa falka rosnąca – taka spółka wydaje się idealnym kandydatem do kupna. Może trochę przepłaciłem po 48 zł, ale są tacy co kupili np. po 600 zł.



Pierwszy poważny opór widzę na 52 zł, a potem 60 zł. Wsparcie 40 zł i w tym rejonie wywalę w razie niepowodzenia misji zarabiania z panem Rysiem. Mam nadzieję, że nie jest to pułapka taka jak 16 września, kiedy Petrol wyskoczył na 150 zł. Nadzieja to żadna strategia, zatem w razie pudła wyjdę bez żalu



Aktualizacja 11:19

No to wstrzeliłem się pięknie, ale nie w tę stronę co trzeba. Jako uparty gość dorzuciłem 11 sztuk po 43,98 zł. Stan 61 akcji, średnia z prowizjami 47,51. Stoploss w okolicach 40 zeta, zakładam pampersa i ... jadę na zakupy do sklepu.