piątek, 3 października 2008

Portfel. 24 000 pokonane.

Sytuacja długoterminowa nie uległa żadnej większej zmianie. Krótkoterminowo na WIG20 zbudowaliśmy sobie nowy opór w okolicach zamknięcia sprzed tygodnia, czyli na mniej więcej 2450. Spodziewałem się, że możliwe będzie przebicie 2500 i jeszcze raz okazało się, że zamiast bawić się w zgadywanie bardziej opłaca się siedzieć na tyłku i czekać na pojawienie się wyraźnego sygnału kupna.

Kwintesencją zamieszania były dwie pierwsze sesje w mijającym tygodniu. W poniedziałek wszyscy spodziewali się odpału pod rzekomo zaklepany plan Paulsona. Tymczasem projekt nie został przegłosowany, a WIG20 skończył na -5%. We wtorek dla odmiany oczekiwaliśmy pogłębienia się zjazdu w przepaść, a jednak po niskim otwarciu znienacka wystrzeliliśmy w górę. Myślę, że te dwie sesje były bardzo kosztowne dla wielu spekulantów.




Skoro nie przeszliśmy linii trendu spadkowego, nie widzę powodów do zmiany taktyki w przyszłym tygodniu i spokojnie czekam. Na grę na spadki nie mam ochoty, bo ostatnio władze wielu państw próbują nas przekonać, że wolny rynek to bzdura, więc na sterowanych parkietach wszystko się może zdarzyć. Tym bardziej, że znowu wraca na tapetę plan Paulsona i pewnie znajdzie się i parędziesiąt miliardów na pompkę kursów akcji. A dla optymistów da się narysować jeszcze rachityczną kreskę trendu wzrostowego.
O mniejszych spółkach szerzej tu.

Stan portfela 24 293,95 PLN (6426,86+557,09+14 669+2641)



Biuro maklerskie 6426,86 PLN:
Olympic 140 akcji wartość 987 PLN
gotówka 5439,86 PLN
+przelewy 575 PLN

W porównaniu z ubiegłym tygodniem zniknęły certyfikaty na WIG20 oraz złoto. Dlaczego?
Certyfikaty na indeks sprzedałem dość przypadkowo, ponieważ mogłem to zrobić na poziomie 100 pkt wyższym niż był wtedy WIG20 – szerzej we wtorkowym wpisie. Na razie wstrzymuję się z ich zakupem do czasu wyjaśnienia się sytuacji banku UniCredit.

Z niechęcią dziś sprzedałem certyfikaty na złoto RCGLDAOPEN, ponieważ staram się nie dopuszczać do sytuacji, aby zysk zamieniał się w stratę, a takie niebezpieczeństwo pojawiło się. Stąd sprzedaż na dzisiejszej sesji po 206,1. W sumie zysk wyniósł 42,05 PLN, co odpowiada 2,1%. Transakcja prawidłowa.
Dwukrotne przelewy gotówki (nowe oszczędności 400 PLN + zapasy z mBanku 175 PLN) oznaczają, że plan na październik wykonałem.

Fundusze inwestycyjne 557,09 PLN

Legg Mason Akcji 1,44 j.u. 427,09 PLN
130 PLN „w drodze”

Stoploss dla fundu to 500 PLN. Jeśli nie spadnie poniżej tego progu, w nagrodę dostanie w zarządzanie kolejne 130 zeta w listopadzie. Moja wiara w umiejętności zarządzających odpowiada zaangażowaniu, ale zapewniam, że nikogo nie skreślam z założenia i daję im się wykazać.

Lokaty i depozyty 14 669 PLN:

mBank 3869 PLN
SKOK lokaty 10800 PLN

W mBanku doszły mi odsetki za wrzesień, 200 oszczędności, przelew z Google AdSense (według nich dolar jest po 2,25) oraz dotacja od Czytelnika (jeszcze raz dzięki Michał!).
Pewnie, że wolałbym mieć kasę w rosnących akcjach, ale póki co zostanę raczej przy gotówce i ewentualnie w celu jakiegoś lewara wezmę po prostu jakieś futures.

Pozostałe inwestycje 2641 PLN:

Monety kolekcjonerskie - srebrne 1450 PLN
Sztabka złota 1/2 uncji 1041 PLN
Sztuka/kolekcjonerstwo 150 PLN

W najbliższym czasie dochodzą mi kolejne obowiązki, ale nie oznacza to rzecz jasna żadnej przerwy na blogu. W końcu zbliżam się tu dopiero do 25 000, a do celu jeszcze daleko.

Wszystkich zachęcam do odłożenia choćby 100 złotych w przyszłym tygodniu. Zbierajmy kasę na nową hossę, no bo kto ją wykreuje jak nie my? :)