Wczoraj nie miałem czasu na hurtownię i musiałem wyskoczyć do sklepu po wodę. Aby było taniej kupuję w butlach pięciolitrowych. Ku mojemu zaskoczeniu w najbliższym mi sklepie woda firmy X kosztowała 5,65 PLN za sztukę.
Wkurzyłem się i pomyślałem sobie, że to jest zdzierstwo. Już mi nie chodzi o tę złotówkę czy dwie, ale strasznie nie cierpię jak ktoś mnie naciąga, więc po krótkich poszukiwaniach w dwóch innych sklepach znalazłem taką samą o … 2 PLN taniej. Na dwóch butlach cztery zeta zysku.
Niby nic, ale jest to zarazem równowartość dziennych odsetek obelkowanej lokaty rocznej na 6% w kwocie 30 000 PLN.
Niestety rosnąca inflacja sprawia, że dla każdego inwestora coraz istotniejsza staje się taktyka obniżania kosztów życia (nie mylić z pogarszaniem standardu). Szczególnie szaleją ceny żarcia.
Warto zastanowić się nad kilkoma sposobami, aby zmniejszyć wydatki na „życie”(głównie żywność i napoje).
1. Staraj się ograniczyć jedzenie w restauracjach. Żarcie jest tam drogie, a jakość wątpliwa.
2. Kupuj większe opakowania. Kilogramowa puszka wychodzi dużo taniej niż dwie półkilogramowe. Jeśli możesz korzystaj z hurtowni.
3. Naucz się gotować (jeśli nie umiesz) i nie kupuj dań gotowych (dużo konserwantów, kiepski smak, wysoka cena).
4. Omijaj śmieci reklamowane w TV typu chipsy.
5. Sam przygotuj dzieciom hot-dogi czy hamburgery, zamiast iść z nimi do MC Donalds`a.
6. Zacznij samodzielnie przygotowywać napoje (bardzo dobre koncentraty + woda i gotowe).
7. Jedz mniejsze porcje mięsa – tu są najdroższe proteiny i niekoniecznie zdrowe
Jeżeli komuś coś jeszcze przychodzi do głowy, proszę śmiało dopisać w komentarzach.
Oczywiście, że nie stosuję się sam do tych wskazówek zbyt ściśle, ale ważne, żeby chociaż próbować.
W końcu nawet te 100 PLN dodatkowo zaoszczędzone miesięcznie kumuluje się w potężną sumę na przestrzeni lat.