Właśnie kupiłem trochę akcji funduszu technologicznego MCI po 12,80. Technicznie widzę jakiś dołek w rejonie 12 zeta, więc pod to zagrywam. Stoploss to 200 pln straty.
Kwota, którą kładę na k jest tak nikła jak moja wiara w rynek, czyli nieco ponad 1500 PLN.
Jak widać - nie poddaję się i znowu łapię dołek, w który wcześniej już wpadłem,
Mam wręcz szatański plan, że zrobię parę PLN na MCI, zamknę i otworzę opcje czerwcowe na spadki. Obym tym razem się nie pomylił.
Wszystko w rękach USA, tak czy siak.
Uważam, że są mistrzami mistyfikacji i znowu coś wymyślą aby na chwilę uratować świat.
Czekamy na Bruce'a Willisa.