czwartek, 31 stycznia 2008

Kontrakty terminowe na akcje czy opcje na WIG20 – na czym zaszorcić ?

Moja przygoda po stronie byków na razie dobiegła końca i znowu szukam możliwości zarobku na grze na spadki.

Do tej pory używałem do tego jednostek indeksowych MW20. Niestety tym razem nie mam zamiaru się w nie bawić z powodu braku płynności. Animator ze swoimi ofertami po 300 sztuk na k i s robi sobie raczej żarty kładąc je na kosmicznych poziomach. Naprawdę tylko desperat może z nich skorzystać.

Jeśli ktoś jeszcze pamięta - maksymalną stratę na jaką sobie mogę pozwolić w pojedynczej transakcji umieściłem w widełkach 2-3% kapitału, a zatem aktualnie obsuwa do przyjęcia dla mnie to jednorazowo najwyżej ok. 500 PLN.


Z tego powodu odpada gra na najbardziej płynnych futures na WIG20, czyli FW20. Dzienna zmienność jest dużo większa niż 50 pkt, więc muszę ze smutkiem je na razie wykluczyć. Ze smutkiem, bo są najbardziej płynne na naszym straganie w Warszawie.

Przyglądam się kontraktom na akcje oraz opcjom.
Z aktualnie dostępnych do zaszorcenia spółek interesują mnie w tej chwili:

Agora, KGHM, PKN Orlen, PKOBP oraz TPSA.

Każdy kontrakt odpowiada wartości 100 akcji danej spółki. Zatem jak gram na spadki na PKOBP na 1 kontrakcie to tak jakbym postawił niecałe 4500 na to, że nasz ulubiony bank emerytów i polityków poleci w dół i za każdą złotówkę spadku zarabiam 100 PLN. Rzecz jasna nie wpłaca się całych 4500, wystarczy tylko depozyt. Tu akurat jest spory bo aż 14,3 %, czyli ponad 600 PLN.

Trochę te kontrakty są niesymetryczne. Jeden na TPSA wart jest zaledwie nieco ponad 2000 PLN, a na PEO jest to już prawie 20 000.

W weekend spróbuję przeanalizować podane wyżej spółki, pod kątem potencjału spadkowego.

Drugim wariantem jest wybór opcji na spadki WIG20 z terminem wykonania na czerwiec.
Niestety są dla mnie coś deko za drogie. Nawet tak niskie serie jak z ceną wykonania 2400 na WIG20. Rzecz jasna, chciałbym jak wszyscy mało zaryzykować i mieć możliwość wielkiego zysku, ale łatwo nie będzie. Lepiej i przyjemniej zarabia się w hossie, kiedy patrzymy do góry a ogranicza nas tylko niebo i nasza wyobraźnia.

PS

Fajne wykresy z falami Elliota dla USA wyrysował tu kolega asp