niedziela, 27 maja 2018

Wytrzyma czy nie wytrzyma? Walka trwa

Indeks największych spółek z warszawskiej giełdy WIG20 próbuje bronić okolic poziomu 2200 punktów.

Jeżeli wsparcie pęknie, prawdopodobnie czeka nas kolejne szybkie zejście w dół o kilka procent niżej. Z kolei odparcie ataku niedźwiedzi daje szansę na korektę spadków i ruch powyżej 2300 punktów (w bardziej optymistycznym wariancie jeszcze wyżej, w okolice średniej 200 SMA).

Aby powiększyć wykresy poniżej, proszę w nie kliknąć.


W ubiegłym roku WIG20 znalazł się w podobnym miejscu i potem nastąpił ruch w górę, więc mimo mojego cały czas pesymistycznego nastawienia do polskich akcji nie przekreślam wariantu odbicia.

Czy postawię na to jakieś konkretne pieniądze?


Poza nieduża pasywną pozycją w ETF-ach niestety nie.

Owszem, ustawiłem kilka zleceń kupna akcji za nieduże kwoty, ale wynika to głównie z tego, że w tym momencie nie posiadam w ogóle akcji, więc mogę sobie pozwolić na jakieś skubanie za drobne, nawet w ewentualnej bessie.

Co do indeksu szerokiego rynku WIG, obraz jest bardzo zbliżony do WIG20. Zatem zaznaczamy kluczowe wsparcie w rejonie 58 tys. punktów i obserwujemy walkę o jego utrzymanie, podobną do tej na 2200 pkt na WIG20 czy zaciętej rywalizacji Piasta Gliwice z Termaliką Nieciecza.


Zauważmy, że długo broniący się przed spadkami indeks średnich spółek mWIG40 również zaczyna wyglądać nie za ciekawie:


Do spadków na sWIG80 zdążyliśmy już przywyknąć. Jednak tutaj optymista może doszukiwać się potencjalnego odbicia w podobnym miejscu jak pod koniec ubiegłego roku:


SELEKCJA, SELEKCJA I JESZCZE RAZ SELEKCJA

W ostatnim okresie rynek mocno nam się rozjechał. Producenci gier szaleją, nieźle radzą sobie niektórzy detaliści (np. Dino) i jeszcze pojedyncze spółki. A reszta? Szkoda gadać.

Osobiście przyznam się do poważnego błędu. Miałem już gotowe zlecenie kupna PlayWay'a w okolicach stówy, ale w końcu odpuściłem temat, ponieważ uznałem, że skoro rynek jest słaby, to i deweloperzy gier mogą dostać po tyłku. Srodze się pomyliłem:


Teraz eksporterzy dostali dodatkowe paliwo do wzrostu w postaci umocnienia się dolara, co zwiększy ich przychody i zyski w PLN-ach, więc przyglądam się takim spółkom jak na przykład LiveChat.

Z kolei fatalnie prezentuje się cała stajnia Leszka Czarneckiego, w tym Idea Bank, w którym trzymam sporo pieniędzy na lokatach.


W czerwcu zamierzam wycofać część pieniędzy z tego banku po zakończeniu kolejnych lokat.

Dla kontrastu spójrzmy na spółkę, z której akcjonariatu zniknął Leszek Czarnecki:


PORTFEL IKE

W ostatnich tygodniach niewiele tu się działo, co po części wynikało z choroby. Kiedy choruję, wolę nie podejmować żadnych istotnych decyzji finansowych, bo łatwo o pomyłkę.

Jedynie zamknąłem malutką pozycję na Handlowym (zysk +5,2%/+62 zł).


Teraz ustawiłem niżej zlecenie kupna i czekam.

Na rachunku maklerskim IKE zostało mi jeszcze 12 sztuk ETF-ów na WIG20 (średnia cena kupna odpowiada WIG20 w okolicach 2350 pkt, czyli aktualnie jestem tu prawie 6 procent pod kreską). Kontynuuję eksperyment z pasywnym inwestowaniem, co na przykład umożliwia uśrednianie w dół, czego staram się generalnie unikać na poszczególnych spółkach.

Poza tym na IKE leży ponad 24 tys. zł gotówki.

Tak jak podawałem wcześniej, wklepałem trochę zleceń kupna różnych spółek. Jednym z motywów jest dywidenda, ale nie tylko. Zobaczymy, co wpadnie.

PODSUMOWANIE

Polska giełda zachowuje się słabiej od rynków rozwiniętych, co po części tłumaczą turbulencje na rynkach wschodzących (głównie Turcja i Argentyna). Dlatego zagranica wstrzymuje się z zakupami na GPW.

Fundamentalnie istotne jest powolne zacieśnianie polityki pieniężnej przez Fed, co w końcu zaczęło wyraźniej wpływać na notowania (między innymi odpływ kapitału z emerging markets i umocnienie dolara).

Z kolei polscy inwestorzy jako grupa uciekają z giełdy (w tym roku z funduszy akcyjnych wypłynął ponad miliard zł), a co zamożniejsi wybierają mieszkania na wynajem.

Negatywnie na rynek wpływa też afera GetBacku.

Nowym impulsem dla GPW miały być napływy środków z PPK. Tymczasem powstał już zmieniony projekt ustawy i tym razem mówi się o uruchomieniu programu w połowie przyszłego roku. W temacie "prywatyzacji" pieniędzy z OFE zapadła cisza.