1 czerwca Ministerstwo Finansów rozpocznie pilotażową sprzedaż loteryjnych obligacji skarbowych.
Dziesięciomiesięczna Premiowa Obligacja Skarbowa (POS) oferuje tylko 1,5% w skali roku, ale dodatkowo umożliwia też wzięcie udział w losowaniu nagród pieniężnych w wysokości: 10 zł, 100 zł, 1 000 zł lub 10 tys. zł.
Obligacje będą sprzedawane po 100 zł i każda z nich będzie równocześnie losem na loterii.
Zgodnie z komunikatem na stronie Ministerstwa Finansów podział puli nagród wygląda następująco:
Losowanie premii nastąpi 20 marca 2019 r. i przeprowadzi je agent emisji, czyli bank PKO BP. Wyniki pojawią się na stronie internetowej obligacji skarbowych, a zwycięzcy zostaną powiadomieni mailowo lub sms-em.
Nagroda wraz z kuponem (po potrąceniu podatku) zostanie wypłacona po zapadnięciu obligacji.
Jak oceniacie ten pomysł? Zagracie w tej loterii?
Tego typu obligacje są sprzedawane w wielu krajach - na przykład w Wlk. Brytanii, Belgii, Francji czy Szwecji. Dlatego zapewne znajdą one jakichś amatorów i u nas. Zobaczymy ilu.
Tak to wygląda w Wlk. Brytanii.
Sam może dla zabawy kupię z jeden papier za stówkę, ale tak naprawdę odstrasza mnie realnie ujemne oprocentowanie (poniżej inflacji CPI).
Wolę pewniejszy, wyższy procent na lokatach i kontach oszczędnościowych. A jeżeli szukam nagrody, to biorę udział w jakiejś nieskomplikowanej promocji bankowej, w której zawsze wygrywam po spełnieniu jej warunków.
Aktualizacja 25 maja
Oto najnowszy przykład takiej pewnej wygranej w promocji bankowej, czyli 150 zł za założenie konta w Banku Millennium:
Co do obligacji - na razie skupiłem się na dziesięciolatkach indeksowanych inflacją i systematycznie je zbieram za nieduże kwoty.
Aktualny stan licznika:
Na pewno jeszcze pociągnę po tysiącu co miesiąc do końca roku, a potem zastanowię się, czy warto jeszcze dokładać i za ile.