piątek, 2 sierpnia 2013

Giełda? Nie, dziękuję. To mnie nie interesuje

Jak podaje GPW, inwestorzy indywidualni uciekają z warszawskiego parkietu i ich udział w obrotach na rynku głównym akcji gwałtownie spadł. Jeszcze w pierwszej połowie 2012 roku wynosił on 19 proc. Teraz jest to tylko 14 proc.:

źródło:ankieta GPW



















Ciekawe, że indywidualni dominują na NewConnect (72 proc. obrotów), zwłaszcza w świetle zachowania kursów większości spółek w tym segmencie, co odzwierciedla trend widoczny na NCIndex:

















W sumie widzę tu logiczne rozwinięcie wpisu "Najpopularniejsze spółki na GPW" i potwierdzenie, że inwestowanie bywa frustrujące i prowadzące do tytułu wpisu - Giełda? Nie, dziękuję. To mnie nie interesuje.

Ten smutny obraz uzupełnia informacja z tego tygodnia o końcu telewizji TVN CNBC, przynajmniej w kształcie znanym nam dotychczas (pod kierownictwem Andrzeja Pieczyńskiego ma powstać jakiś klon TVN 24).

Jak tłumaczy "Wirtualnym Mediom" Marcin Kowalski:

Strategia polegała na wykreowaniu widowni zainteresowanej rynkiem kapitałowym i gospodarką, poszukiwaniu inteligentnego i zamożnego widza, który oczekuje rzetelnej analizy opartej na twardych danych. Ambitne założenie. Od dawna uważałem, że ta koncepcja nie ma szans wygenerować wystarczająco wielu widzów. TVN CNBC stał się zbyt hermetyczny i dla wielu odbiorców abstrakcyjny. Polska jeszcze długo (jeśli kiedykolwiek) nie będzie rynkiem dla takich treści i w takim wymiarze. Liczba otwartych rachunków maklerskich nie przełożyła się na wyniki kanału. „Telewizja o zarabianiu pieniędzy” wyłącznie w oparciu o giełdę to zbyt mało. 

TVN tnie koszty, gdzie się da i nie ma zamiaru czekać na zmianę preferencji widzów - ciekawe, że kanał uruchomiono na szczycie hossy we wrześniu 2007 roku. Czyżby znowu się wstrzelili, tym razem w dołek? 

Oczywiście, że nie chodzi o dołek indeksów giełdowych, ponieważ te ostatnie wyglądają całkiem nieźle, ale zainteresowanie giełdą i rynkami kapitałowymi.

Gdzie te czasy, kiedy tu na blogu nawet kompletni laicy entuzjazmowali się ofertą publiczną PZU?

Niskie oprocentowanie lokat i pokaźne stopy zwrotu, zwłaszcza wśród małych i średnich spółek powinny jednak powoli przyciągać ludzi do giełdy.

Wystarczy zresztą zerknąć na wyniki najskuteczniejszych funduszy akcji w ostatnim roku:

źródło: Fundi.pl














Na dodatek ostatnie dni pokazały kilka dobrych danych  (w tym PMI >50), co zaowocowało świetną końcówką tygodnia na GPW:

 
źródło: Stooq.pl


















No i wszystko byłoby w miarę proste i klarowne, gdyby nie wisząca nad nami sprawa OFE. Myślę, że obojętnie jakie będzie rozwiązanie (a może znowu rząd będzie grał na zwłokę, kto wie...), rynek nam wtedy pokaże swoją rzeczywistą siłę.