poniedziałek, 7 listopada 2011

Koniec gadania o Grecji, czas na Włochy

Dezintegracja strefy euro postępuje niezwykle szybko. Teraz przyszła kolej na Włochy:




















W tej chwili rentowność dziesięcioletnich obligacji Włoch sięga 6,5%, co oznacza wątpliwości, jeśli chodzi o ich możliwości bieżącego regulowania odsetek. Możliwe, że za chwilę zainterweniuje EBC i skupi z rynku obligacje, ale widać, że zamiana jednego Papa- na innego Papa- nie kończy problemów strefy euro.

Z tego powodu mamy rozdwojenie jaźni inwestorów giełdowych.

Z jednej strony statystyka wskazuje na zakupy akcji właśnie teraz, z drugiej fundamenty nie za bardzo.

Jak rozwiązujecie ten dylemat?

Sam pozostaję sceptykiem, ponieważ nie zachęca do zakupów również trend długoterminowy (choćby wyrażony średnią 200 SMA) i raczej po stronie długiej rynku wolę pozostawać krótkoterminowo na futures łapiąc jakieś korekty.

Skoro "akcje są właściwie wycenione", bez odpowiedniej premii nie widzę zachęty do kupna.