Jak podaje serwis Niebezpiecznik, szantażujący Plus Bank haker (właściwie cracker) Polsilver spełnił swoją groźbę i dzisiejszej nocy zaczął publikować dane klientów banku.
Fot. Wikimedia |
Oprócz tego haker upublicznił kopię serwera Plus Banku.
Polsilver domaga się, aby bank wpłacił 200 tysięcy zł na dom dziecka. W przeciwnym razie grozi, że co tydzień będzie publikował kolejne paczki po 500 z danymi klientów biznesowych, a później indywidualnych.
Sprawa ujrzała światło dzienne w ostatni poniedziałek po publikacji w serwisie Zaufana Trzecia Strona. Początkowo nie ujawniano nazwy banku, a sam Polsilver żądał pieniędzy dla siebie.
Plus Bank milczał przez ostatnie dni, aż w końcu przyznał w piątek, że w marcu miało miejsce włamanie. Jednak bank zapewnia, że "nie prowadzi negocjacji z przestępcami".
Dziś rano wydał oświadczenie (pisownia oryginalna):
Szanowni Klienci,
W związku z mediowymi doniesieniami, dotyczącymi bezpieczeństwa danych pragniemy poinformować, że pieniądze Klientów PlusBanku były i są bezpieczne. Jednocześnie informujemy, że w I kwartale bieżącego roku doszło w PlusBanku do przestępczego ataku grupy hackerów, który został wykryty i zablokowany. Bank po zidentyfikowaniu sposobu działania przestępców niezwłocznie podjął czynności zaradcze zmierzające do wzmocnienia systemów bezpieczeństwa. Dalsze próby cyberataku zostały udaremnione. Żaden z Klientów Banku nie poniósł uszczerbku finansowego.
Sprawa, o której donoszą media jest wydarzeniem historycznym, atak miał miejsce kilka miesięcy temu, a reakcja Banku była natychmiastowa: systemy zostały wzmocnione i dodatkowo zabezpieczone.
W obliczu zdecydowanego oporu PlusBanku, przestępcy przyjęli obecnie metodę szantażu, polegającą na próbie wymuszenia od Banku kwot pieniężnych w zamian za nierozpowszechnianie w mediach informacji o incydencie. PlusBank stoi na stanowisku, że bezpieczeństwo Klientów i reputacja Banku stanowią najwyższy priorytet, dlatego też z osobami jawnie łamiącymi porządek prawny, których działania wymierzone są przeciwko Bankowi i jego Klientom, nie prowadzi żadnych negocjacji.
Bank na bieżąco współpracuje z organami ścigania, które od samego początku zajmują się wykryciem i ujęciem przestępców. Jesteśmy przekonani, że twarda postawa Banku związana z niepodejmowaniem żadnych prób negocjacji z przestępcami, a także wzmocnienie systemów bezpieczeństwa w dziedzinie prewencji związanej z bezpieczeństwem teleinformatycznym, działania Prokuratury i Policji oraz pozostałych instytucji, zaprowadzi przestępców w niedługiej perspektywie przed wymiar sprawiedliwości. Chcemy po raz kolejny zapewnić, że środki zdeponowane na rachunkach, lokatach w PlusBanku zawsze były i są w pełni bezpieczne.
Klienci PlusBank zawsze mają możliwość kontaktu z Bankiem, między innymi z Centrum Obsługi Klienta i Oddziałami Banku.
Z poważaniem, PLUS BANK S.A.
Mój komentarz
Jedyne co mogę zrobić, to wymienić dowód, co i tak nie gwarantuje, że ktoś nie weźmie na mnie gdzieś w Polsce pożyczki (państwo polskie istnieje tylko teoretycznie, wiadomo).
Natomiast wszystkim posiadaczom kont w Plus Banku przede wszystkim mogę od razu zasugerować co najmniej zablokowanie i wymianę kart płatniczych. Poważnie rozważyłbym też całkowitą ewakuację z tego banku i na pewno nie trzymałbym tam więcej niż równowartość 100 tys. euro (gwarancja BFG).
Oczywiście pojawiły się już różne artykuły z przypomnieniem o zachowaniu podstawowych zasad bezpieczeństwa - na przykład tutaj.
Zdrowy rozsądek zawsze jest wskazany. Jednak nie chroni on nas przed włamaniem do samego banku. Dlatego trzeba swoje środki zdywersyfikować i trzymać je w różnych bankach. No i regularnie sprawdzać stan konta.