Ze względu na wiele pytań padających w komentarzach i mailach zajmę się sprawą banku BNP Paribas i letniej promocji, w której bank rozdawał tablety. Powinienem to zrobić tym bardziej dlatego, że opisywałem promocję na blogu.
Dziś bank zaczął rozsyłać maile z informacją o przyznaniu (bądź nie) tabletu i niestety najczęściej wyglądają one tak:
Kliknij, aby powiększyć |
Co robić? Czy złożyć broń?
Niekoniecznie.
Przede wszystkim zajrzyjmy do regulaminu promocji (na wszelki wypadek ściągnąłem go na dysk i wydrukowałem).
Najważniejsze punkty brzmią następująco:
II. Czas trwania sprzedaży Premiowej
1. Okres trwania Sprzedaży Premiowej premiującej otwarcie iKonto w BNP Paribas Banku Polska S.A. trwa od 01.08.2014 r. do 31.08.2014 r. lub do wyczerpania Nagród.
Bank usunął ze swojej strony banery związane z akcją 14 sierpnia, czyli można domniemywać, że spełniono drugi warunek, tzn, wyczerpały się nagrody i ze swojej strony zakończył sprzedaż premiową.
Co więcej, w samym mailu, w którym informuje o tym, że klient nie otrzyma tabletu, bank w pierwszym zdaniu dziękuje za wzięcie udziału w... sprzedaży premiowej, czyli sam przyznaje wszystkim, że jednak brali udział w tej sprzedaży.
IV. Zasady uczestnictwa w Sprzedaży Premiowej
Uczestnik nabywa prawo do nagrody - tabletu Samsung Galaxy Tab P3 Lite SM-T110 jeśli spełni łącznie następujące warunki:
1) w okresie trwania Sprzedaży Premiowej kliknie w banner reklamowy z wizerunkiem tabletu i informacją o sprzedaży premiowej, wypełni wniosek o otwarcie iKonta BNP Paribas Banku Polska S.A. i dokona przelewu identyfikującego,
2) do 30.09.2014 aktywuje iKonto w BNP Paribas Banku Polska S.A. i wykona transakcje kartą debetową na kwotę przynajmniej 400 zł.
Nic tu nie ma niejasnego, więc przejdźmy dalej:
V. Zasady przyznawania tabletu Samsung Galaxy Tab P3 Lite SM-T110
1. Każdemu Uczestnikowi, która spełni warunki Sprzedaży Premiowej opisane w dziale IV Regulaminu, Bank przyznaje tablet Samsung Galaxy Tab P3 Lite SM-T110.
Napisano wyraźnie "każdemu uczestnikowi".
Tymczasem zarówno na infolinii, korespondencyjnie, jak też na swoim profilu na Facebooku bank udaje, ze nie zna swojego regulaminu:
źródło; Facebook |
Jeszcze zabawniejszy jest punkt regulaminu, w którym zobowiązuje się uczestnika do utrzymania konta przez 12 miesięcy pod groźbą obciążenia go karą 400 złotych za tablet, którego nie otrzymał.
Widać że ktoś pisał to na kolanie i teraz bank brnie coraz dalej, pogrążając się z każdym kolejnym krokiem...
Co w takim razie należy zrobić?
1. Reklamacja
Informację na ten temat zawarto w regulaminie:
"Reklamacje powinny być zgłaszane na adres: BNP Paribas Bank Polska SA, Departament Komunikacji, ul. Suwak 3, 02676 Warszawa, z dopiskiem "iKonto BNP Paribas z tabletem" oraz pod numerem 0 801322 322, a także w dowolnym oddziale Banku. Bank rozpatruje reklamacje niezwłocznie, najpóźniej w terminie 30 dni od daty otrzymania reklamacji"
Co ciekawe, na infolinii potwierdzają, że można złożyć też reklamację przez pocztę wewnętrzną po zalogowaniu się na konto (czyli de facto niezgodnie z regulaminem).
Jeśli ktoś napisze już taką, proszę o wrzucenie wzoru pisma w komentarzach. Z góry dziękuję w imieniu wszystkich pokrzywdzonych.
Oto przykładowy tekst.
Proponuję wstrzymać się z ich składaniem jeszcze do wtorku 14 października, ponieważ otrzymuję niepotwierdzone sygnały, że niektórzy pomimo negatywnego maila dostają tablety.
W międzyczasie na pewno o sprawie będzie głośno, także w mediach, więc zobaczymy, co zrobi bank.
Należy jednak pamiętać, żeby w międzyczasie nie zamykać iKonta w BNP Paribas, ponieważ w ten sposób bank otrzyma pretekst do niewysłania tabletu. Natomiast nic nie stoi na przeszkodzie, aby zrezygnować z karty.
Tak samo trzeba poczekać z podjęciem bardziej radykalnych kroków, choć na przykład punkt 3 nie zaszkodzi.
2. Arbiter bankowy
W przypadku negatywnej odpowiedzi na reklamację kolejnym organem jest arbiter bankowy. Trzeba pamiętać, że jest to instytucja powołana do życia przez banki oraz o tym, że złożenie wniosku do arbitra kosztuje 50 złotych (zwracane, jeśli przyzna nam rację). W sieci już co najmniej kilka osób deklarowało, że zwróci się do arbitra, więc tu też możemy chwilę poczekać na rozwój wypadków. Przed rozpatrzeniem reklamacji nie ma sensu kontaktować się z arbitrem, bo wniosek zostanie automatycznie odrzucony.
3. KNF
Na stronie KNF znajdziemy specjalny formularz, poprzez który można poskarżyć się na bank. W przeciwieństwie do arbitra, tu zwracamy się do nadzorcy, czyli strony niezależnej.
4. Kroki prawne
Ze względu na wartość przedmiotu sporu sprawa wydaje się dyskusyjna, więc wolałbym przeczytać opinię jakiegoś prawnika, który ewentualnie oszacuje koszt takiego postępowania i ile stracimy przy tym czasu? Może jakiś pozew zbiorowy?
Poza tym istnieje instytucja sądu polubownego przy KNF, ale istota sporu musi być warta minimum 500 zł, czyli tablet niestety nie łapie się.
Oprócz tego można zwrócić się do lokalnego rzecznika konsumentów - nie wiem, jaką oni mają skuteczność w sprawach z bankami, ale na pewno pomogą w kwestiach prawnych. Poza tym skargi przyjmuje też UOKiK.
Na koniec napiszę, że czuję się tu niezręcznie, ponieważ opisując tę promocję założyłem, że bank jest w pewnym stopniu instytucją zaufania publicznego (w końcu właśnie w bankach trzymamy swoje oszczędności, na rachunki bankowe otrzymujemy wynagrodzenie itd.). Wiadomo, nie bądźmy dziećmi i bank to nie kółko różańcowe, ale jakieś normy powinny jednak obowiązywać.
Tymczasem zachowanie banku BNP Paribas oceniam delikatnie mówiąc na co najmniej dwuznaczne i zupełnie niezrozumiałe.
Koszt tych niewysłanych tabletów jest zdecydowanie niższy od szkód wyrządzonych w wizerunku banku przez takie traktowanie klientów. Chyba ktoś tu nie dowiedział się jeszcze, że istnieje internet i media społecznościowe , których łatwo nie da się ocenzurować. Ta lekcja będzie wyjątkowo kosztowna.
A jeżeli chcecie poznać więcej opinii na ten temat i poszukać innych sposobów rozwiązania tego problemu, zapraszam też na zaprzyjaźnione blogi:
Jak Oszczędzać Pieniądze
LiveSmarter
PS
Nagłaśniamy sprawę w mass mediach, a tymczasem niezadowoleni klienci z Polski skarżą się na fejsbukowym profilu francuskiej centrali.