sobota, 27 lipca 2013

W rok stracił... 30 mld dolarów

Jeszcze w ubiegłym roku Brazylijczyk Eike Batista był sklasyfikowany na siódmym miejscu na świecie w rankingu najbogatszych tradycyjnie przygotowywanym przez magazyn "Forbes". Jego majątek wyceniano na 30 mld dolarów, a Batista zapowiadał walkę o miano najbogatszego człowieka świata.

Pierwsze miliony zarobił skupując złoto od poszukiwaczy w amazońskiej dżungli. Więcej o jego intrygującej karierze znajdziesz tutaj.

Tymczasem ostatnio świetna passa odwróciła się i jak podaje Bloomberg, aktualna wartość netto majątku Brazylijczyka spadła do "zaledwie" 200 mln dolarów i już naprawdę niewiele brakuje, aby zszedł pod kreskę (jego dług o wartości 3,5 mld dol. spada powoli, a po drugiej stronie bilansu wartość akcji nurkuje).

Ciekawe, co teraz kłębi się w głowie Batisty?

A może Ty przeżyłeś/-aś podobną sytuację i podzielisz się swoimi przemyśleniami w komentarzach?

















Przypomnę wpis z kwietnia "Jak to jest szybko stracić duże pieniądze?", w którym o sposobach podnoszenia się z desek opowiadał  James Altucher (tu ciekawy wątek o nim na forum Elite Trader).

Natomiast upadek Batisty w dużej mierze wiąże się ze słabymi wynikami jego spółek oraz fatalnym zachowaniem brazylijskiej giełdy, znacznie gorszym nie tylko od amerykańskiej, ale nawet i naszej:















Brazylia bardzo drogo płaci za swoje sny o potędze (organizuje MŚ w piłce nożnej oraz igrzyska olimpijskie). Znamienne, że właśnie w tym roku na emeryturę odszedł człowiek, który wymyślił BRIC (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny) - Jim O'Neill. Ceglany mur rozpada się...