Batalia o OFE przybiera czasem lekko kabaretową formę propagandową:
Oczywiście, jak to w bitwach raperów bywa, pojawiły się odpowiednie dissy:
Jednak pozostanę przy swoim zdaniu, że te całe OFE, ZUSy itp. haracze najlepiej traktować jako kolejne podatki i nie obiecywać sobie po nich za wiele, a o swoją emeryturę musisz się sam zatroszczyć. Nie ma żadnego dobrego wujka, który w krytycznym momencie przyjdzie z pomocą. Najwyżej może on znowu spłukany zastukać do drzwi i poprosić o pożyczkę.