Na stronie obronemeryture.pl możemy znaleźć bardzo szlachetną inicjatywę obrony naszych przyszłych emerytur przed zakusami polityków, którzy dla doraźnych celów chcą przerzucić sobie środki, który teraz płyną do OFE do (ich zdaniem) jakże efektywnego i wydajnego ZUSu. Tam znajdują się (zdaniem rządu) przecież doświadczeni fachowcy wyspecjalizowani w pomnażaniu pieniędzy i ich skutecznym inwestowaniu.
My się tym słusznie oburzamy i chętnie podpisujemy pod takimi zdaniami:
"Dlatego chcę Panu Premierowi wyraźnie powiedzieć:
nie zgadzam się na to, żeby moja składka do OFE, jedyne prawdziwe pieniądze na emeryturę jakie mam, była wykorzystywana do łatania dziury budżetowej."
E-mail do premiera wysłało do tej pory blisko 86 tys.osób, grupa na Facebooku liczy prawie 4 tysiące fanów. Świetnie? Nie do końca.
"Organizatorami akcji "Obroń emeryturę" są Izba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych oraz Business Centre Club."
No tak. Teraz OFE otrzymują 7,3% daniny z pensji szczęśliwego uczestnika II filaru, a przy jej spadku do 2,3% widzimy zjazd przychodów Towarzystw Emerytalnych z tytułu prowizji aż o 2/3 i mniej pieniędzy do wzięcia za zarządzanie.
To tylko taka moja uwaga i wszystkim od dawna proponuję uznanie tych wszystkich ZUSów i OFE jako kolejnego podatku, a jeśli liczysz na godziwą emeryturę, licz tylko na siebie. Unikniesz rozczarowania i frustracji. Lepiej zająć się czymś bardziej konstruktywnym.