Spiskowe teorie dziejów należą do ulubionych wytłumaczeń nieudaczników z ich porażek, więc podchodzę do nich ze sporym dystansem, jednak naiwnością jest pogląd, że rynek sam się reguluje i nikt nie potrafi nim nigdy sterować, co szczególnie dobitnie próbują nam udowadniać banki centralne czy skoligacone z nimi banki inwestycyjne. Na pewno, przynajmniej krótko- czy średnioterminowo jakieś tam grupy interesów zdobywają tak wielkie wpływy, że są w stanie kreować własne trendy, także na rynkach finansowych.
Z tego powodu zwracam uwagę na fakt, że poszukujący spisków od dawna wskazują, że kurs ropy naftowej jest manipulowany (więcej w tym artykule), a skoro duże banki inwestycyjne kupiły tankowce z ropą, to na pewno będą ciągnąć notowania crude oil ile się da aż do momentu rozliczenia ich kontraktów w pierwszej połowie 2010 roku.
Sam oczywiście jestem umiarkowanym sceptykiem czekając na pęknięcie bańki i wciąż trzymam certyfikaty na spadki, ale zmniejszyłem ich ilość (SL przesunąłem wyżej, na 270 zł, albo ropa Brent powyżej maxa).
Bardzo ciekawi mnie przyszły tydzień na giełdzie, ponieważ to podbijanie po 1-2 punkty S&P 500 było typowym window dressingiem, który przy okazji zmasakrował wartość moich opcji put na WIG20. Tu akurat jestem uparty i … dobrałem kolejne 2.
Dlaczego?
Jeśli WIG20 spadnie poniżej 2000 pkt, premia będzie wysoka, a wciąż oceniam szanse na cofnięcie się rynków na całkiem spore.
Jeżeli jednak S&P 500 będzie szedł dalej w górę, to oczywisty cel dla „Goldmanów” stanowi wartość sprzed weekendu, po którym zbankrutował Lehman Brothers (1251,7 pkt). Przyjmując zeszłoroczną betę dla WIG20 w stosunku do S&P 500, czyli poziomu ponad 1,4 oznaczałoby to nawet 2800 pkt na naszym parkiecie i to na dodatek prawdopodobnie w pierwszym kwartale.
A czemu w takim razie tego nie obstawiam?
Dobre pytanie- wybieram wariant końca szaleństwa i powrotu strachu zainspirowanego jakimś nieznanym nam na razie zagrożeniem.
W Sylwestra coś Amerykanom zacięło się i spadli dość wyraźnie, cofając się do przełamanej wcześniej linii bessy oraz poniżej 50% jej zniesienia na 1121,44 pkt budząc nadzieję w niedźwiedzich sercach na odwrócenie gry w styczniu.
Nie bardzo wierzę w możliwość powtórki sprzed roku i gwałtownego zjazdu o 35% na WIG20 w kilka tygodni, ale nigdy nie mów nigdy.
Przy okazji zachęcam do wzięcia udziału w ankiecie, którą umieściłem na blogu z pytaniem "Ile wyniesie WIG20 na koniec 2010 roku?". Za rok można będzie sprawdzić jej trafność.
Portfel 45 794,65 zł (11 965,67+ 19863,91+4847,07+4499+4619)
Biuro maklerskie 11 965,67 zł:
Opcje na spadek WIG20
6 x OW20O200 1140 zł
Certyfikaty na spadek cen ropy naftowej:
10 x RCSCRAOPEN 2780 zł
gotówka 8045,67 zł
Dzień dobry, nazywam się pan Wtopa – tak się mogę przedstawić po ostatnich dwóch tygodniach.
Świąteczna masakerka wartości opcji i certyfikatów połączona z moją krótką spekulacją pod prąd zrobiły swoje, a ostateczny wynik podam po zakończeniu obu gier.
W przyszłym tygodniu zajmę się otwarciem (reaktywacją?) rachunku w XTB i tam wrzucę parę tysięcy, ponieważ i tak akcje nie interesują mnie przez jakiś czas, a na pochodne starczy.
Lokaty i depozyty 19 863,91 zł:
Open Finance / Noble Bank 9342,84 zł
SKOK lokaty 10484 zł
eurobank 37,07 zł
Tu doszły nowe środki z Google AdSense (848 zł), które wraz z pieniędzmi z lokaty zakończonej w ubiegłym tygodniu i większością pieniędzy z eurobanku utworzyły cztery kolejne sześciomiesięczne po 549,12 zł w Open Finance (5,98% netto).
Wyceniam lokaty według ich wartości nominalnej, chociaż jakbym się uparł, mógłbym bardziej prawidłowo pod względem księgowym, doliczając co najmniej 30% odsetek, które otrzymałbym z Open Finance nawet w przypadku ich zerwania.
SKOK Wołomin nie ma obecnie nic ciekawego w ofercie, więc przenoszę środki w przyszłym tygodniu z jednej z wygasających lokat do Open Finance na 3 miesiące jako poczekalnię na PZU, które pewnie będzie wchodziło na giełdę gdzieś w maju, czerwcu – chciałbym zebrać co najmniej kilkanaście tysięcy wolnych środków na ten cel.
Fundusze inwestycyjne 4847,07 zł:
UniDolar Obligacje 2847,07 zł
UniKorona Pieniężny 2000 zł
Ze względu na cofnięcie się dolara, zmniejszyłem nieco pozycję w UniDolarze.
Waluty 4499 zł:
1100 Euro
Złoto 4619 zł:
46 g w monetach i sztabce
Zaczęliśmy 2010 rok i to jest dobry moment na wprowadzenie w życie jakiegoś nowego postanowienia. W wymiarze finansowym moje jest bardzo skromne –zwiększam minimalną oszczędzaną kwotę miesięcznie z 500 do 550 zł - oznacza to 600 zł więcej w ciągu roku.
piątek, 1 stycznia 2010
Nie śmiej się ze spiskowców
Napisane przez
Zbyszek Papiński
o godz.
09:07
Tagi banki, giełda, inwestowanie, lokaty, portfel, ropa naftowa