Muszę to wyraźnie napisać po raz kolejny: akcje są przewartościowane. Po ostatnich szalonych wzrostach na całym świecie zrobiło się drogo, czasem nawet bardzo drogo. Podawałem niedawno dość szokującą wysokość wskaźnika P/E dla indeksu S&P500 na poziomie 130, ale nawet gdy wywalimy czynniki jednorazowe w postaci odpisów to mamy blisko 20, podobnie dla indeksu światowego MSCI C/Z przekracza 23.
Czy światowa gospodarka za chwilę zacznie gwałtownie rosnąć i wyceny staną się realne, czy też prędzej balon z akcjami pęknie?
Ciekawe pytanie, prawda?
W zeszłym tygodniu JP Morgan, Goldman Sachs i inni przyjaciele królika oddali rządowi amerykańskiemu 70 mld dolarów pożyczone w ramach TARP i nagle ciach - kupującym odcięto prąd. Zniknął popyt.
A dziś spadki były też delikatnie mówiąc lekko stymulowane.
Giełdy przerodziły się w dużej mierze w sieć kasyn, takie mam wrażenie od kilku lat i ono nadal mnie nie opuszcza.
Kupiłem parę żetonów i ustawiłem się z kolejnymi zakupami na niższych poziomach, ale wcale nie uważam, że jeśli obkupię się w akcje przy poziomie WIG20 1650-1750 punktów to na pewno zarobię.
Po prostu cały czas przesuwam środki do maklera i nie wiążę wielkich nadziei z tym rokiem na GPW choć trochę szkoda, że niewiele zyskałem w trakcie rajdu od lutego.
No to czekamy na kolejne spadki, ale wcale to nie znaczy, że zarobki dzięki zakupom na wyprzedaży są takie pewne.
Na koniec podam przykład płynnej spółki, z solidnego sektora, która po przecenie będzie dobra do kupna: Polimex Mostostal. Budowlanka tak, ale nie mieszkaniowa. Poziom wejścia 2,7-3 zł. Tak szacuję.
W takich cenach akcje nie są przewartościowane, ale czy szybko urosną to już zależy trochę od krupiera i nastroju hazardzistów.