niedziela, 18 maja 2008

Projekt 5 złotych dziennie.

- Czy jesteś w stanie odłożyć 5 złotych dziennie?

Założę się, że większość Czytelników bez trudu odpowie twierdząco. A teraz drugie pytanie:

- Czy jesteś bogaty?

Tym razem zapanowała krępująca cisza :)


W tym momencie może ktoś zapytać:

- A co ma wspólnego jedno z drugim?

- Bardzo wiele.

Wystarczy zaledwie piątak dziennie, aby zyskać niezależność finansową. Nie stanie się to w ciągu roku czy dwóch, ale nagroda jest fantastyczna, a wyrzeczenie praktycznie żadne.

Jak to jest możliwe?

Przyjrzyjmy się cyferkom.

5 PLN dziennie oznacza 1825 PLN rocznie, czyli około 152 PLN miesięcznie. Załóżmy, że co miesiąc regularnie lokujesz tę kasę w jednostki funduszy inwestycyjnych, najlepiej akcji.

Jeśli przyjmiemy stopę zwrotu 10% rocznie, po 10 latach uzbierasz około 32 000 PLN, po 20 latach około 115 000, a po 30 latach mniej więcej 330 000 PLN.

A co będzie jeśli trafisz na lepszą koniunkturę i załóżmy będzie to 12 % rocznie ?

Wyniki będą odpowiednio: po 10 latach ponad 35 000, po 20 latach prawie 150 000, a po 30 latach niemal 500 000 PLN!

I to wszystko za marnego piątaka dziennie. Nie musisz zakładać żadnego biznesu, ani brać drugiego etatu.

Wszystko co trzeba zrobić, to po prostu zacząć – najlepiej już dziś. Liczy się każdy dzień, ponieważ im dłuższy okres inwestowania, tym większy zysk końcowy.

A co z inflacją?

Za dwa, trzy lata możesz przecież zwiększyć odkładaną kwotę z 5 na 6 PLN, prawda ?

Bardzo istotny jest tu automatyzm zachowań.

Najprościej zlecić zakup jednostek uczestnictwa co miesiąc w banku/biurze maklerskim i na razie zapomnieć o sprawie.

W pierwszych latach stopa zwrotu nie ma aż takiego istotnego znaczenia, ponieważ zgromadzony kapitał jest niewielki.

Jeśli korzystasz z Supermarketu Funduszy Inwestycyjnych mBanku wpisujesz sobie po prostu zlecenia nabycia fundów z datą przyszłą i jedynie musisz pamiętać, żeby ekonto nie było puste.

Najważniejsze jest aby nie zwlekać z rozpoczęciem i zachować dyscyplinę wpłat. Pod żadnym pozorem zakazane jest wycofanie choćby 1 grosza.

Okres inwestycji to minimum 10 lat, lepiej 20, a idealnie 30 i więcej.

Wcale nie musisz znać się na giełdzie.

Jeśli ceny spadną, kupisz w danym miesiącu więcej. Jeśli wzrosną, kupisz mniej. Nie przejmuj się czy łapiesz dołki czy górki. Ten projekt nie jest do aktywnego zarządzania pieniędzmi.

Pomysł wydaje się bardzo prosty i łatwy w realizacji, a jednak uważam, że jeśli chociaż jeden Czytelnik doprowadzi go do końca, uznam to za wielki sukces.

Większość ludzi nie ma niestety ani dyscypliny, ani cierpliwości.

Ciekawe czy ktokolwiek został przekonany i zdoła wykonać tak wydawałoby się banalnie proste zadanie?

Obym się mylił, ale jako pesymista sądzę, że i owszem kilkadziesiąt osób zagra w lotto, ale tak nudna czynność jak odkładanie po 5 złotych dziennie nikogo nie zainteresuje.

PS

Proszę mnie źle nie zrozumieć.

Wcale nie mam zamiaru nikogo przekonywać, że to jedyna, najlepsza droga do majątku. Absolutnie nie! Warto inwestować w swoją edukację, rozwijać biznesy, kupować nieruchomości, grać na Forexie czy na giełdzie itp. itd. Każdy niech działa na swoim poletku. Dróg do bogactwa jest wiele, ale tą warto wykorzystać niejako przy okazji jako sowitą premię dla samego siebie. To naprawdę działa.