czwartek, 24 stycznia 2008

Ryzykuję i kupiłem dziś IDMSA

Spółka wybitnie hossowa jakim jest dom maklerski IDMSA dostała srogie lanie w trwającej zwałce. Od swojego maxa 25,98 spadła aż do 8 PLN. Blisko 70 %. Aktualny wskaźnik C/Z wynosi zaledwie 7,3. Uważam, że należy jej się choć chwila wytchnienia. Rzecz jasna spekuluję krótkoterminowo z bardzo bliskim poziomem wyrzutu.

Kupiłem 200 po 8,31 i 200 po 8,46.


Zobaczymy co z tego wyniknie, ale jak rynek odbije teraz to i IDMSA powinno wzrosnąć, i to sporo.

Aktualizacja 11:40

Dla porządku podam jak oceniłem, czy warto wejść w spółkę.

Walor jest ryzykowny i jeśli się pomylę mogę sobie pozwolić na stratę ok. 350-450 PLN (max 3 % kapitału). Nie napiszę po ile dokładnie wywalę w razie niepowodzenia, bo takie publikowane stoplossy są prawie zawsze czyszczone, ale łatwo sobie policzyć.

Co do górnego pułapu, nie widać praktycznie na horyzoncie oporów po takiej lawinie zjazdu o 70% w dół.

Pierwszy poziom wyłącznie psychologiczny to 10 PLN ze względu na okrągłą cenę.

Wyżej jakiś spory opór widzę dopiero niemal na 15 PLN.

Teraz może Czytelnik zrozumieć czemu tak mnie świerzbiły rączki.

Wskaźnik zysk/ryzyko znalazł się w tej transakcji na odpowiednich poziomach.

Nawet jeśli Stany zawalą się i będzie krach, a ja wylecę z IDMSA już jutro, nadal uważać będę, że papier wybrałem prawidłowo. I oto mi chodzi w inwestowaniu.
Prorokiem nie jestem i nie będę czuł nawet cienia wyrzutu sumienia w razie niepowodzenia.

Update 16:45

Oprócz IDMSA dorzuciłem do portfela 12 certyfikatów BPHFIZSN kupionych równo po 100 PLN za sztukę. Fund zajmuje się nieruchomościami komercyjnymi w Warszawie.

W ostatniej wycenie z 28.12.2007 podano, że wartość aktywów na 1 certyfikat wynosi 121,36 PLN. Nie wydaje mi się, żeby ich wartość spadła w niecały miesiąc o 20 %, więc przypadkiem stałem się właścicielem parunastu sztuk tego funduszu. Niektórzy chyba myślą, że on zajmuje się deweloperką mieszkaniową i w panice wywalili. No chyba, że jest jeszcze coś, czego nie wiem.