poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Giełda znalazła się na skraju przepaści. Zaczyna się gorąca jesień

Nasza giełda zachowuje się słabo już od ponad kwartału, więc potężne piątkowe spadki na nowojorskim parkiecie nie wzbudziły wielkich emocji. Wszystkie najważniejsze indeksy schudły ponad 3 procent i w efekcie obejrzeliśmy najsłabszy tydzień od miesięcy. S&P 500 stracił aż 5,8%:

Kliknij, aby powiększyć
Oczywiście za chwilę pojawiły się głosy, że to może być podobna okazja do tej z 2011 roku, kiedy po gwałtownej wyprzedaży rynek znowu ruszył do góry. Jednak należy zauważyć, że wtedy wyceny spółek były zdecydowanie niższe. Dlatego teraz, po ponad sześciu latach hossy, będzie zdecydowanie trudniej wyjść nad szczyty.

Wygładzony cyklicznie wskaźnik Cena/Zysk (CAPE) Shillera od dawna alarmuje stanem znacznie wyższym od średniej:

Kliknij, aby powiększyć
Dlatego istotna korekta wydaje się wręcz pożądana.


Do końca sierpnia zostało jeszcze kilka sesji, ale wszystko wskazuje na to, że na koniec miesiąca w długoterminowym systemie opracowanym przez Mebane Fabera padnie sygnał sprzedaży:

Kliknij, aby powiększyć

Zasada brzmi następująco: kupuj na ostatniej sesji w miesiącu, kiedy indeks przebija średnią 10-miesięczną (SMA). Sprzedawaj na ostatniej sesji w miesiącu, kiedy indeks przebija średnią 10 SMA w dół. Więcej na stronie autora strategii.

Za jednego z głównych winowajców pogorszenia się koniunktury giełdowej uznaje się Chiny, gdzie wiele danych wskazuje na spowolnienie tempa wzrostu gospodarczego. Tym samym spada popyt na surowce i spirala spadkowa nakręca się jeszcze bardziej - w poniedziałek rano cena ropy naftowej zeszła poniżej 40 dolarów za baryłkę.

Chińskie władze próbują na różne sposoby zatrzymać lawinę. Jednym z pomysłów jest dewaluacja juana. Na taki ruch muszą jakoś zareagować Amerykanie i dlatego coraz mniej prawdopodobna jest wrześniowa podwyżka stóp procentowych w USA.

Rzecz jasna FOMC Fed bierze pod uwagę znacznie więcej czynników, w tym dane z rynku pracy, o aktywności gospodarki czy poziom cen.

Dlatego dolar zaczął się ostatnio osłabiać, a słaby dolar zwykle pomaga złotu. Jeżeli dołożymy do tego tradycyjną sezonową siłę aurum jesienią, to teoretycznie mamy już kandydata do wzrostów. Jednak te kilka ostatnich dobrych sesji wciąż nie oznacza zmiany kierunku trendu długoterminowego:

Kliknij, aby powiększyć
Turbulencje w Chinach bardzo źle znosi nastawiona na eksport gospodarka niemiecka, czego wyrazem jest coraz głębsza przecena DAX-a. Od kwietniowych szczytów stracił on już ponad 18 procent:

Kliknij, aby powiększyć
Niemcy są najważniejszym partnerem naszej gospodarki, więc jakiekolwiek spowolnienie za zachodnią granicą wpływa negatywnie zwłaszcza na spółki eksportowe. Dodatkowo negatywnym lokalnym czynnikiem są harce polityków próbujących rozmontować sektor finansowy.

Przeceny na rynku nie można wiązać wyłącznie z wynikiem wyborów prezydenckich i niepewnością co do jesiennych wyborów parlamentarnych. Od pewnego czasu trwa wyprzedaż na wszystkich rynkach wschodzących, nie tylko w Polsce. Ba, w ostatnim tygodniu byliśmy nawet nieco silniejsi:

Kliknij. aby powiększyć
EEM.US to iShares MSCI Emerging Markets ETF, czyli ETF rynków wschodzących. W jego portfelu znajdują się także polskie spółki (waga 1,6%). Więcej tutaj

Do końca miesiąca pozostało jeszcze sześć sesji giełdowych, czyli zaczynają się emocje i walka o utrzymanie poziomu 50 tys. pkt na indeksie WIG. Dlaczego jest to tak ważny poziom, nie tylko jako okrągła liczba najlepiej widać na wykresie:

Kliknij, aby powiększyć
Jeżeli ktokolwiek pamięta, od początku roku byłem sceptycznie nastawiony do naszej giełdy, czego wyrazem była moja strategia na 2015 rok. Rzecz jasna pojawiały się pojedyncze spółki zachowujące się znakomicie (przykład). Jednak nasz rynek jako całość od maja prezentuje się słabo (sell in May...).

Skoro pesymistyczny scenariusz zaczyna się materializować, zachęcam do dokładnego przejrzenia swojego portfela i ustawienia właściwych zleceń obronnych.

Osobiście na pierwszym miejscu stawiam ochronę kapitału i dlatego z zakupami wstrzymam się co najmniej do wyborów parlamentarnych.  W międzyczasie będzie też czas na analizę półrocznych raportów spółek. 

A jaka jest Wasza strategia?