piątek, 8 czerwca 2012

Kupić rynek 30 czerwca

W środę GPW odnotowała najwyższy jednodniowy wzrost w tym roku i indeks WIG20 skoczył o 3,5 procent do góry (niektórzy uznali Polskę za okazję inwestycyjną). Z tej okazji postanowiłem znaleźć coś ciekawego, nieco na przekór panującemu pesymizmowi na rynku (oraz mojemu niedźwiedziemu stosunkowi do akcji).

W książce "Sztuka spekulacji po latach" Zenon Komar przypomina koncepcję 10-letnich cykli rynku autorstwa Edgara Lawrence'a Smitha.

Tak, jak istnieje noc i dzień, pojawiają się kolejne cztery pory roku. Podobne cykle obserwujemy w gospodarce i na giełdzie.
Największym problemem jest oczywiście ich ustalenie, bo nie występują regularnie z chirurgiczną precyzją, co sprzyja producentom komentarzy i analiz, a nie pomaga konkretnym wynikom inwestycyjnym.

Smith wskazał na ciekawą przypadłość amerykańskiego rynku, która polega na tym, że na przykład lata zakończone piątką są zwykle znakomite dla giełdy - z 13 obserwacji z okresu 1880-2010 wynika średni zysk 28,3 procent.

Zauważmy, że tych danych wciąż jest za mało i zależność możemy uznać za zupełnie przypadkową, ale w tyle głowy zakodujmy sobie ten 2015 rok.

Nie będę zdradzał wszystkiego z książki, ale dorzucę jeszcze interesujący cytat:

"Wszystko co musisz zrobić, to kupić rynek 30 czerwca w drugim roku [czyli akurat wypada to za 3 tygodnie], sprzedać 31 sierpnia siódmego roku, kupić na koniec siódmego roku i sprzedać na koniec dziewiątego roku".

Rynek można kupić pośrednio przez ETF na WIG20 lub S&P 500.

Brzmi to trochę jak czarna magia i nie bardzo mi się podoba, tym bardziej, że ten sam Zenon Komar kilka stron wcześniej pisze o sekularnym rynku niedźwiedzia do 2017 roku.

Poza tym na GPW trudno zweryfikować te pomysły skoro mamy dopiero dwie dekady powojennej historii.

Na pewno interesujące stopy zwrotu przyniosła pierwsza część zdania, czyli obszary od końca czerwca 1992 roku do końca sierpnia 1997 roku, oraz od końca czerwca 2002 roku do końca sierpnia 2007 roku:




Gdyby udało się znaleźć takich obrazków ze 20, można byłoby zacząć nad tym poważniej myśleć, a tak pozostaje raczej ciekawostka ku pokrzepieniu struchlałych serc.