W 1897 roku Vilfredo Pareto zauważył, że 80% majątku Włoch jest w posiadaniu 20% mieszkańców Italii. Z czasem okazało się, że zasada 80/20 czy 20/80 pojawia się w zaskakująco wielu dziedzinach życia, w tym inwestowaniu (na przykład 80% zysków może pochodzić tylko z 20% transakcji).
Przypomniało mi się o tym, kiedy przeczytałem wielokrotnie dziś omawiany komunikat KNF, w którym Komisja studzi rozpalone głowy wskazując, że w 2011 roku "tylko 18% aktywnych klientów korzystających z internetowych platform transakcyjnych rynku forex osiągnęło zysk", a aż 82% straty.
Czy kogokolwiek to zniechęci?
Nie sądzę.
Większość z nas (w tym i ja) cierpi na nadmierną pewność siebie (więcej tutaj), która przejawia się tym, że, co oczywiste, jeśli ja zainwestuję, znajdę się na pewno w tych 18% i najciekawsze jest to, że najczęściej taką pewność siebie zdradzają osoby bez jakiejkolwiek udokumentowanej konkretnymi wynikami strategii inwestycyjnej (nieważne czy mechanicznej, czy intuicyjnej).
Co proponuję?
Skoro zdecydowana większość osób traci, nie wierz swojej intuicji i nie ruszaj tego rynku (i jakiegokolwiek innego) bez starannie opracowanej i przetestowanej strategii (u mnie najsłabszą częścią systemu najczęściej bywam ja sam).
Nie ma co się napinać i lepiej zbierać grosze z lokat i obligacji niż udawać na siłę inwestora. I mówię to często sam do siebie, co dopiero zmusza mnie do pracy nad systemami.
Uważam że KNF chce po cichu przekazać coś podobnego, czyli nie graj bez solidnego planu, bo możesz się boleśnie pokaleczyć. Nie tylko finansowo, ale i psychicznie.
Dodatkowo, wielogodzinne ślęczenie przed monitorem jest zabójcze także dla zdrowia i zapewne wielu inwestujących na FX zupełnie o tym zapomina stymulując mózg notowaniami i kreskami wykresów niczym narkotykami, dopóki to zdrowie nie da samo boleśnie znać o sobie.
A dlaczego o tym wszystkim piszę? Chcę kogoś zniechęcić? Poskarżyć się?
Nie, po prostu nie miej złudzeń, że tu ktoś rozdaje pieniądze za nic. Jednak każdy powinien chociaż raz spróbować gry/inwestycji na różnych rynkach i sprawdzić czy się do tego nadaje, czy nie i po kilkudziesięciu transakcjach ocenić czy to się opłaca, czy szkoda czasu.
PS
Dociekliwym polecam dokładne przeczytanie całego wątku tej dyskusji.