piątek, 18 listopada 2011

Jak działa magnesik Fibonacciego?

Na rynku giełdowym panuje nudna konsolidacja, więc proponuję zobaczyć ciekawostkę, czyli wymyślony przeze mnie "magnesik Fibonacciego". Na czym on polega?

Najpierw wypadałoby zacząć od ciągu Fibonacciego i przypisywanym mu magicznym właściwościom - i co ważniejsze, sporej grupce inwestorów stosujących wynikające z niego zależności, ale zainteresowanych odsyłam do wujka Google'a i odpowiedniej literatury giełdowej.



Nieważne czy te zależności faktycznie działają, ważne, że sporo osób w nie wierzy i tak funkcjonuje samospełniająca się przepowiednia, więc wróćmy do magnesika.


Jeżeli zmierzymy rozpiętość bessy na indeksie WIG20 jako odległość od szczytu hossy w październiku 2007 roku na 3940,53 pkt do dna w lutym 2009 roku na 1253,24 pkt, to 38,2% tego ruchu wypada na 2279,78 pkt. Wygląda to tak:













Zauważmy, że magnesik przyciągał bardzo mocno indeks WIG20 przez rok od sierpnia 2009 roku do lipca roku następnego - indeks przecinał ten poziom ponad dwadzieścia razy (na interwałach dziennych).

Potem ruszył w górę i zrobił sobie wsparcie w okolicach 2600 pkt, które z hukiem przełamał dopiero w sierpniu tego roku i... wrócił do magnesikowej konsolidacji:














Dzisiejsze otwarcie WIG20 wyniosło... 2279,89 pkt. Na zamknięcie czekamy i teraz pojawia się pytanie jak można się pod ten magnesik ustawić na rynku?

Jeżeli zakładamy dalszą konsolidację, możemy otwierać pozycję długą w kontraktach terminowych czy opcjach przy wychyleniu w dół w pobliże minimum września nieco nad 2000 pkt z bliskim stoplossem (chodzi o odpowiedni stosunek potencjalnego zysku do podejmowanego ryzyka)

Podobnie można czekać z otwarciem krótkich (short/na spadki.opcje put), kiedy indeks WIG20 zbliży się do średniej 200 SMA w okolicach 2600 pkt.

W obu przypadkach zakładamy zadziałanie magnesika, a w razie pomyłki szybko ewakuujemy się z rynku.

Tak wygląda wstępna koncepcja dla nudzących się w konsolidacji. Teraz trzeba porobić testy, pokombinować z wielkością pozycji i stoplossami. Kto wie? Może powtórzymy schemat lato 2009-lato 2010?

A jak przetłumaczyć to na prostszy język? Znaleźliśmy się w punkcie równowagi, czyli dopiero jakaś nowa informacja, teraz nieznana da nam jakiś konkretny impuls do ruchu w dół lub w górę.

PS