Na rynku giełdowym panuje nudna konsolidacja, więc proponuję zobaczyć ciekawostkę, czyli wymyślony przeze mnie "magnesik Fibonacciego". Na czym on polega?
Najpierw wypadałoby zacząć od ciągu Fibonacciego i przypisywanym mu magicznym właściwościom - i co ważniejsze, sporej grupce inwestorów stosujących wynikające z niego zależności, ale zainteresowanych odsyłam do wujka Google'a i odpowiedniej literatury giełdowej.
Nieważne czy te zależności faktycznie działają, ważne, że sporo osób w nie wierzy i tak funkcjonuje samospełniająca się przepowiednia, więc wróćmy do magnesika.
Jeżeli zmierzymy rozpiętość bessy na indeksie WIG20 jako odległość od szczytu hossy w październiku 2007 roku na 3940,53 pkt do dna w lutym 2009 roku na 1253,24 pkt, to 38,2% tego ruchu wypada na 2279,78 pkt. Wygląda to tak:
Zauważmy, że magnesik przyciągał bardzo mocno indeks WIG20 przez rok od sierpnia 2009 roku do lipca roku następnego - indeks przecinał ten poziom ponad dwadzieścia razy (na interwałach dziennych).
Potem ruszył w górę i zrobił sobie wsparcie w okolicach 2600 pkt, które z hukiem przełamał dopiero w sierpniu tego roku i... wrócił do magnesikowej konsolidacji:
Dzisiejsze otwarcie WIG20 wyniosło... 2279,89 pkt. Na zamknięcie czekamy i teraz pojawia się pytanie jak można się pod ten magnesik ustawić na rynku?
Jeżeli zakładamy dalszą konsolidację, możemy otwierać pozycję długą w kontraktach terminowych czy opcjach przy wychyleniu w dół w pobliże minimum września nieco nad 2000 pkt z bliskim stoplossem (chodzi o odpowiedni stosunek potencjalnego zysku do podejmowanego ryzyka)
Podobnie można czekać z otwarciem krótkich (short/na spadki.opcje put), kiedy indeks WIG20 zbliży się do średniej 200 SMA w okolicach 2600 pkt.
W obu przypadkach zakładamy zadziałanie magnesika, a w razie pomyłki szybko ewakuujemy się z rynku.
Tak wygląda wstępna koncepcja dla nudzących się w konsolidacji. Teraz trzeba porobić testy, pokombinować z wielkością pozycji i stoplossami. Kto wie? Może powtórzymy schemat lato 2009-lato 2010?
A jak przetłumaczyć to na prostszy język? Znaleźliśmy się w punkcie równowagi, czyli dopiero jakaś nowa informacja, teraz nieznana da nam jakiś konkretny impuls do ruchu w dół lub w górę.
PS