środa, 14 września 2011

JSW pojutrze wchodzi do indeksu WIG20, więc ja wchodzę w JSW

Wakacyjny debiut JSW do dziś odbija się wielu początkującym inwestorom nieprzyjemną czkawką i w tym momencie akcje znajdują się aż o niemal 30% niżej, a wielu z nich zapewne sprzedało poniżej 100 zł i nie chce więcej słyszeć o giełdzie, o czym niedawno wspominałem w poście "Akcjonariat obywatelski przerobiony na miał węglowy?"

Jednak przez cały czas śledziłem spółkę (jak wiele innych) i teraz uznałem, że istnieje w końcu szansa na jakiś powrotny ruch do góry. Po pierwsze, JSW wchodzi do indeksu WIG20 już po piątkowej sesji, co powinno w jakimś stopniu pomóc akcjom.

Po drugie, spółka wrzuciła wszystkie koszty związane z prywatyzacją w ubiegłym kwartale i wyniki za kolejne powinny być całkiem przyzwoite.

Po trzecie, dziś ogłoszono bardzo korzystne dla spółki orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego (kilkaset mln zł do przodu).

Po czwarte, wykres zaczął się wyraźnie stabilizować i po walnięciu w dno u szczytu paniki 10 sierpnia kurs utrzymuje się na wyższych poziomach.

Oczywiście wszystkie kalkulacje mogą wziąć w łeb, jeśli Europa zatonie tej jesieni, ale dałem szansę JSW asekurując się niezbyt dużą wielkością pozycji (zdecydowanie pewniejszy byłem przy mojej opcji binarnej wygasłej w finale US Open w poniedziałek).





Na większe zaangażowanie w akcje jeszcze trochę poczekam (nie zapominajmy, że korzystam też z futures i sytuacja jest tu dynamiczna- ale o tym decyduje sam system).