Z informacji PAP wynika, że koniec lokat antybelkowych nastąpi jednak nie od 1 lipca, jak wcześniej zapowiadano, ale dopiero od nowego roku wraz ze zmianą Ordynacji Podatkowej forsowaną przez MinFin.
W sumie info jest dla nas pozytywne i nadal możemy nie martwić się na zapas nad sensownością kont oszczędnościowych z codzienną kapitalizacją odsetek i zakładać lokat nawet do 9 miesięcy, o ile nas zadowala obecne oprocentowanie.
W naszym kraju wiecznej prowizorki (obojętnie czy na "autostradzie", czy w banku) raczej nas to nie wzrusza i w tej chwili nie widzę w tej informacji powodu do zmian strategii wobec samych lokat.
Raczej preferuję depozyty krótkoterminowe, jak choćby omawiana wczoraj Lokata na Wiosnę (po odpowiednim tuningu) niż lokaty na pół roku i dłużej z powodu gorszej płynności tych dłuższych i prawdopodobnych podwyżek stóp procentowych.
Na razie jednak banki idą w drugą stronę i wczoraj oprocentowanie lokat obniżył FM Bank.