Ostatnie lata oznaczają poważny kryzys i zubożenie wielu ludzi. Teraz doszły wysokie ceny żywności, ropy naftowej i wciąż szalejące bezrobocie. Lekko nie jest.
Przekonał się o tym także Lonnie Johnson, specjalista bankowy.
Tak dokładnie Johnson specjalizuje się w napadach na banki, ale i jego dopadł kryzys.
Po obrabowaniu oddziału KeyBanku w miejscowości Dayton w stanie Ohio - niestety, ze względu na ograniczony budżet projektu, Johnson musiał uciekać lokalnym autobusem. Został zatrzymany przez policję dwie przecznice dalej i widzimy w tym wydarzeniu wszystko razem skupione jak w soczewce: kryzys naftowy (drogi transport własnym autem), zubożenie amerykańskiego społeczeństwa (skąd w ogóle wziąć kasę na samochód?) oraz lekki niedorozwój umysłowy spowodowany konsumpcją zbyt dużej ilości naszpikowanej chemią żywności (ta naturalna jest za droga).