sobota, 10 października 2009

Jakie akcje kupić? PGE

Przedwczoraj pewien gość zadał mi konkretne pytanie: jakie akcje kupić? Po chwili zastanowienia odpowiedziałem: PGE. Dlaczego?

Do tej pory niemal wszystkie duże prywatyzacje były sukcesem i tak powinno być i tym razem. PGE to bardzo duża i zyskowna firma, więc automatycznie fundusze inwestycyjne czy OFE będą kupować akcje, żeby odpowiednio doważyć portfel. Status quasi-monopolu zapewni PGE wpływy na przyszłość, a udział Skarbu Państwa gwarantuje regularną i solidną dywidendę.



Niestety, na razie nie znamy jeszcze dokładnych warunków emisji, a więcej szczegółów otrzymamy w poniedziałek 12 października, kiedy zostanie opublikowany prospekt.
Na pewno sporo kasy zarobi bank inwestycyjny Goldman Sachs, który gwarantuje emisję w razie niepowodzenia – a jednak Kazmierz M. przydaje się … Podobnie przytnie parę zł UniCredit (właściciel banku Pekao SA).

Skoro oferta przygotowywana jest przez Włochów na pewno na akcje będzie można zapisać się w CDM Pekao, a podejrzewam, że także w innych biurach maklerskich ze względu na jej wielką skalę.

Czeka nas prawdopodobnie spora redukcja zapisów (ostatnio przy Bogdance było to 88,75%) i albo należy rozważyć kredyt inwestycyjny, albo zapisać się na nieco więcej akcji niż naprawdę chcemy kupić.

Sukces debiutu wiąże się także z bieżącą koniunkturą na GPW- jeżeli trwałby boczniak, a nawet zeszlibyśmy o te 100 punktów niżej na WIG20 nic wielkiego nie stałoby się, nie mówiąc o wybiciu w górę.

Moim zdaniem ceny największych akcji są dość wysokie i za bardzo nie zachęcają do inwestowania, prędzej do spekulacji. Trochę lepiej jest wśród niektórych mniejszych spółek i na pewno po powrocie kasy z PGE znowu zacznę coś tu dłubać.

Portfel 43 693,76 zł (16 386,57 +18 638,19 + 4240 + 4429)

Fajnie zobaczyć nowy rekord wartości portfela i do 50k coraz bliżej. Na koniec 2008 roku było to niecałe 26k. Cel minimum na ten rok, czyli 35k został wyraźnie przekroczony i życzę sobie, żeby w przyszłości nie było gorzej niż teraz. Tyle mi wystarczy. Zmienność mi niepotrzebna.

Biura maklerskie 16 386,57 zł:

K2 Internet 110 akcji 1058,2 zł
MakoLab 1000 akcji 1030 zł
Mercor 50 akcji 1075 zł
Netmedia 160 akcji 1062,4 zł
Trakcja 400 akcji 1552 zł

pszenica:
certyfikaty RCWHTAOPEN x 110 1299,1 zł

gotówka 9309,87 zł

W minionym tygodniu doszło tylko do jednej transakcji, o której wspominałem we wtorek. Sprzedałem akcje Polskiego Jadła zadowalając się symbolicznym zyskiem 19,26 zł/+1,4%. Miałem zamiar kupić Bioton i nawet stałem w kolejce, ale w końcu rozmyśliłem się, bo potrzebuję sporo gotówki na PGE.

Z tego powodu nic na razie nie kupuję na GPW. W Alior Banku mam ponad 9k oraz ponad 2k w eurobanku. 980 zł w eurobanku jest zablokowane na lokacie dwumiesięcznej, czyli w tym momencie na PGE mam 9309,87 +1432,19=10 742,06. Nie mam zamiaru brać kredytu na akcje, ale pożyczę sam sobie z bieżących środków parę złotych, żeby wejść w PGE w sumie za jakieś 12-13 000 zł. Przy oczekiwanej przeze mnie redukcji rzędu 80-90% dostanę raptem akcji za 1,5-3k zł, więc aż tak bardzo nie ma czym się ekscytować.
A czemu nie doładuję na przykład za 20 czy 30k zł? Na giełdzie nie ma nic pewnego …

Lokaty i depozyty 18 638,19 zł:

Open Finance / Noble Bank 742 zł
SKOK lokaty 15484 zł
eurobank 2412,19 zł

Waluty 4240 zł:

1000 Euro

Euro zaczyna niebezpiecznie testować linię trendu (wykres tutaj w środku tekstu). Jeżeli wybije nad 4,27 może polecieć o całą ramkę do góry czyli do mniej więcej 4,5 zeta. Jeszcze szybciej w takim wariancie słabłby złoty do dolara, a giełda wtedy pewnie spadałaby. Wygląda to dziwnie, bo w USA indeksy giełdowe ładnie idą do góry, a wyniki kwartalne dużych banków w przyszłym tygodniu powinny być elegancko podrasowane.

Złoto 4429 zł:

46 g w monetach i sztabce

Złoto w dolarach pobiło swój rekord nominalny w ostatnim tygodniu, a ja jednak tym razem zwróciłbym uwagę na cichego bohatera, czyli srebro, które po dojściu do dołków rok temu nieco powyżej 8 USD, teraz kosztuje ponad 100% więcej.
W Polsce z fizycznym srebrem lokacyjnym jest taki kłopot, że dolicza się 22% VAT, więc można próbować pośrednio, czyli kupować akcje KGHMu (drugi producent srebra na świecie), certyfikaty Raiffeisena RCSILAOPEN albo rzeźbić na platformie brokerskiej.
Sam wybrałem nieco inne rozwiązanie w postaci srebrnych monet. Większa ilość nie wchodzi w grę, bo gdzie to niby trzymać? Na allegro lub w sklepach numizmatycznych da się kupić wysokonakładowe kapselki w cenie zbliżonej do kruszcu, trzeba się tylko trochę rozejrzeć.


Jeżeli chodzi o bloga, lekko zmieniłem wygląd po to, żeby wiedzieć, które wpisy cieszą się największym zainteresowaniem. Przy okazji wchodzący na stronę ma wybór z 12 ostatnich wpisów i dla niego też jest korzyść, że czyta tylko to, co go najbardziej interesuje.

Zmieniłem także walutę w AdSense z dolarów na euro i od teraz wpływy z kliknięć w reklamy będą przeliczane na europejską walutę. Kryzys dotknął też trochę branżę reklamową, bo kliki są wyraźnie tańsze i mimo wzrostu ich liczby, wciąż przychody nie rosną proporcjonalnie do wzrostu ruchu na blogu (liczba unikalnych użytkowników zbliża się do 2000 dziennie, poza tym RSS ma blisko 900 subskrybentów).

Przesunąłem niżej widget AdTaily, bo niby czemu mam reklamować za darmo AdTaily (jestem klientem typowo roszczeniowym:)? Na razie pusty widget jest pod shoutboxem, gdzie potencjalny reklamodawca za 9,99 zł dziennie i tak ma bardzo dużo potencjalnych klientów dzięki stargetowanemu traffikowi. Jeżeli AdTaily wypali możliwe, że przesunę widget wyżej (tak jak i stawkę), a jak nie, no to trudno.

Motto na najbliższe dni to „październik miesiącem oszczędzania na zakupy akcji PGE.”