Najgorszą taktyką, nie tylko na giełdzie, wydaje się bezmyślne podążanie za tłumem. Trzeba jednak odróżnić trzymanie się trendu, czyli de facto masy (często sterowanej) pchającej kursy akcji w górę i w dół od niezależnego myślenia. Płynięcie z falą nawet największych głupców często bywa zyskowne, więc nie ma automatycznego przełożenia kontrariańskiego rozumowania, że powszechny optymizm od razu oznacza spadki. Proces trwa stopniowo i liczą się dopiero momenty przełomowe, kiedy wahadełko wychyla się do ekstremum przed ruchem w drugą stronę.
O niezależnym myśleniu i samodzielnym podejmowaniu decyzji napisano tomy książek, więc zawsze ciekawsze są konkretne przykłady z życia. No to pora na konkret.
Wczoraj rano ze zdziwieniem zauważyłem nagły wystrzał na jednej z moich akcji, dokładnie chodzi o wrocławską spółkę, a raczej holding spółek zajmujących się dystrybucją i produkcją chemii budowlanej Selena FM (najbardziej znana ich marka to Tytan). Szybko zacząłem szukać powodu i znalazłem – jak się okazało, poprzedniego dnia została ona włączona do portfela Rynków dla Opornych przez redakcję TVNCNBC. To był jedyny powód wzrostów, a kiedy mamy niepłynną spółkę nagły dodatkowy popyt potrafi wiele zmienić:
Poczekałem chwilę i oddałem swój pakiecik:
Kupno:
Zysk 205,21 zł/+18,3% w ciągu 18 dni wygląda nieźle, szczególnie, że wrzesień na GPW nie zalicza się do zbyt dobrych miesięcy (31 sierpnia WIG20 wynosił 2212,72 pkt, a dziś znowu plącze się wokół tego poziomu).
A teraz odwróćmy sytuację i załóżmy, że jestem widzem TVNCNBC szukającym typów spółek w telewizji, na forach internetowych czy blogach ;) Jak przedstawiałaby się teraz sytuacja?
Dowiedziałbym się o Selenie w poniedziałek, kupił powyżej 12 zł we wtorek, a po pierwszym dniu miał 10% w plecy - tak wygląda szara rzeczywistość.
Pewnie, że Selena może zacząć drożeć, ale kto chce, może ją dziś kupic nieco powyżej 11 zł, czyli zdecydowanie taniej.
Z tego powodu zachęcam wszystkich do samodzielnego myślenia i na przykład jeśli przeczytasz tu, że warto kupić akcje banku PKO albo wziąć kredyt hipoteczny, zastanów się czy też może należy zrobić odwrotnie i dlaczego tak sądzisz.
Taki filtr potrzebny jest zawsze, ale uwaga, żeby nie wpaść w pułapkę permanentnej negacji.
Aby jakoś nawiązać do tytułu, zakończę sloganem „idź po prąd”, czyli szykuj gotówkę na emisję akcji PGE, a jako ćwiczenie proponuję pomyśleć czemu nie warto i dlaczego ta oferta może okazać się klapą.
P.S.
Nie wiem, gdzie to wkleić, ale dziękuję Kominkowi za umieszczenie mnie na liście najbardziej wpływowych blogerów.
środa, 30 września 2009
Idź pod prąd, czyli o sile mediów i niezależnym myśleniu
Napisane przez
Zbyszek Papiński
o godz.
08:54
Tagi akcje, giełda, inwestycje, Rynki dla Opornych, Selena, strategia