niedziela, 23 czerwca 2013

Jak przewidziec następny kryzys finansowy?

Czy istnieje sposób, dzięki któremu możemy przewidzieć następny kryzys finansowy lub krach giełdowy?

Na pewno posiadając tego typu wykrywacz krachów moglibyśmy zarobić krocie obstawiając właściwy kierunek gwałtownych ruchów na rynkach kapitałowych.

Kolejnym śmiałkiem, który podjął wyzwanie jest Didier Sornette:



W dużym skrócie jego koncepcję przedstawiono na blogu TED, a zaintrygowanych pomysłami Sornette'a odsyłam do innej prezentacji..

A co Sornette proponuje inwestorom, którzy muszą sobie jakoś radzić w obecnych niespokojnych czasach?


Kilka idei znajdziesz tutaj (s. 26)

Szwajcar Francuz postuluje, aby przede wszystkim skupić się na zachowaniu kapitału, a nie poszukiwaniu za wszelka cenę wysokich stóp zwrotu.

Poza tym preferuje fizyczne aktywa, szczególnie takie, które będą potrzebne w gospodarce w dłuższym terminie.

Oprócz tego część obligacji korporacyjnych może być pewniejsza niż bardzo nisko oprocentowane obligacje wielu państw. No i dawać wyższą stopę zwrotu. U nas temat dla ceniących spokój: 10-latki EDO.

Historycznie najwyższe zyski na giełdzie przynoszą akcje małych i średnich spółek, a właśnie czasy recesji czy kryzysu są idealne do startu innowacyjnego biznesu lub zainwestowania w taki. Wymaga to ciężkiej pracy (obojętnie czy wykonujesz analizę finansową, czy budujesz firmę). Jednak takie spółki, jak Apple, General Electric, IBM, Hewlett-Packard czy Microsoft założono w czasie recesji.

Nie podejmuję się oceny koncepcji Sornette'a, ponieważ jestem zwolennikiem podłączania się pod ruchy kreowane przez innych, a nie zgadywania ich zamiarów.