środa, 27 maja 2009

Jakie są najlepsze inwestycje w wakacje 2009?

Już za kilka tygodni zaczynają się wakacje i moim zdaniem najlepsze inwestycje w wakacje 2009 to wypoczynek i relaks. Nie samą giełdą i inwestowaniem człowiek żyje. Taki reset przyda się każdemu.

W trakcie urlopu najlepiej zupełnie odciąć się od notowań, danych i cyferek. Mózg wtedy odpocznie i po powrocie będzie wydajniejszy.





Z tego powodu ważne jest, aby przed wyjazdem zabezpieczyć swój portfel, szczególnie jego zmienną część taką jak akcje. Tu Ameryki nie odkryję, ale proponuję założenie zleceń stop loss, które w razie jakiegoś kataklizmu utną nam zawczasu straty. Na przykład w wakacje 1997 była powódź, na której popłynął też mój portfel w czasie dwóch tygodni wakacji w Hiszpanii. Wydawało mi się, że nic wielkiego mi nie grozi, a jednak … Potem w końcu odbiło, ale stan rachunku nieco mnie zdziwił po powrocie.

Na szczęście teraz pomaga nam internet, ale nie można być niewolnikiem giełdy nawet na urlopie.

Gdyby to była pozycja zlewarowana, powiedzmy kontrakty terminowe czy Forex, zalecałbym bezwzględnie zamknięcie. Tu pojawia się dylemat dla systemowca, bo system nie ma wakacji, więc systemowiec niestety musi pilnować sytuację, albo przestaje być systemowcem.

Kolejna sprawa: gdzie spędzić wakacje?

Tu napiszę tak, że wiele zależy od twojego budżetu, który musisz mieć wcześniej ustalony.

Preferencje są naprawdę różne.

Mi na przykład w wakacje zupełnie nie pasuje Bałtyk, gdzie stosunek cena/jakość wypada tragicznie. Nad nasze piękne morze warto pojechać nawdychać się jodu w innych porach roku, bo jest naprawdę ładnie, a nasze plaże zaliczam do najpiękniejszych. Gorzej z wodą w morzu i infrastrukturą (hotele, restauracje, drogi itd.). Zmiany następują powoli, ale ceny rosną szybciej od jakości.

Dochodzą jeszcze preferencje co kto lubi robić w wakacje i inne są oczekiwania nastolatka, a inne czterdziestolatka. Podejrzewam, że większość jednak łączy słońce, plaża i ciepłe morze, a tego nie znajdziemy zbyt często w Polsce, przynajmniej w komplecie.

Nie zawsze jestem w stanie czasowo lub kasowo (jedno z drugim nie mogą się zgrać, raz jest czas, raz pieniądze, rzadko pojawiają się razem) wybrać się nad ciepłe morze, ale każdemu polecam kierunek Grecja, przede wszystkim wyspy (najciekawsza Kreta).

Rzecz jasna w Polsce jest wiele świetnych miejsc i tu rzucam hasło agroturystyka. Naprawdę świetna sprawa i jest sporo doskonałych punktów, gdzie można odpocząć za niezbyt wielkie pieniądze.

Najważniejsze w tym wszystkim, aby ruszyć tyłek sprzed komputera i spędzać jak najwięcej czasu na powietrzu, a czy jest to Grecja czy Zalesie Dolne, to drugorzędna sprawa.

Poza tym warto teraz sprawdzić ile masz środków na wakacje, a jeśli nie myślałeś o tym, najwyższa pora stworzyć budżet na wakacje i wrzucić do niego złote i ewentualnie waluty na wyjazd zagraniczny. W tym drugim przypadku oczywiście za wiele rzeczy zapłacimy kartą, ale nie zawsze się to opłaca i nie wszędzie udaje, więc dobrze mieć pliczek euro czy dolarów (czasem drobne się przydają na napiwki – na przykład pamiętam, że w Egipcie czułem się zabawnie dając po dolarze zadowolonym boyom hotelowym czy kelnerom, prawie jak De Niro w filmie „Kasyno” :).

Wszystkim stanowczo odradzam kredyt, bo teraz banki strzygą klientów jak owce i naprawdę wydanie pożyczonej kasy na wakacje nie jest zbyt mądre.

Trudno powiedzieć czym skończy się obecna już niemal miesięczna konsolidacja na giełdzie, ale rynek nie zostanie zamknięty i będzie działał także po wakacjach, więc na pewno warto wrzucić pieniądze w coś bezpiecznego, czyli lokatę na kilka miesięcy. Wygląda na to że inflacja nie powinna być problemem przynajmniej do jesieni, a potem będziemy się martwić.

Tym razem na koniec zachęcam, aby każdy pamiętał, żeby choć część swoich czerwcowych zarobków przeznaczył na wakacje (lepiej późno niż wcale) i nie zapomniał, że zdrowie i dobre samopoczucie to również świetne inwestycje.