Obie spółki dziś rano podały bardzo dobre wyniki za I kwartał, powyżej prognoz analityków.
PKN zarobił ponad 600 baniek, a Lotos prawie 267 milionów. Co istotne, wzrosły przychody i zysk operacyjny firm. Wskaźniki P/E znowu pójdą w dół i wydaje się, że szczególnie w przypadku Lotosu, poziom wydaje się wręcz absurdalnie niski (wczoraj 5,1).
Trzeba zauważyć, że część zysku pochodzi ze zmiany metody księgowania oraz zabezpieczania się transakcjami hedgingowymi na walutach, ale mimo wszystko trudno znaleźć tańsze akcje na naszym warszawskim parkiecie.
Już wczoraj ktoś dobrze poinformowany mógł znać te infa, skoro obie akcje były wyraźnie silniejsze od reszty rynku.
W tej chwili Lotos poważny opór może napotkać na poziomie 38,5-39 PLN. Wsparcie w rejonie 31-31,5 PLN. PKN Orlen naprawdę istotny opór ma na psychologicznej barierze 50 PLN.
Nie wiem czy dzisiejsza sesja będzie najlepszym momentem na zakupy, ale ja wezmę na otwarciu mały pakiet PKN Orlen ze względu na jego duży udział w indeksach ( 14,9 % w WIG 20).
Tym razem nie interesuje mnie timing, ponieważ ten mikry pakiecik traktuję jako inwestycję bardzo długoterminową i ze względu na jego śmieszny wolumen ( 11 sztuk) nie mam też tu żadnego stoplossa.
Od poniedziałku ustawię się na k z Lotosem.
W związku z pewnym niedoborem środków w bossie, trochę przeleję z mBanku i dojdą tradycyjne oszczędności w poniedziałek.
Aktualizacja 16:50
Panikarze wykorzystali dobre wyniki do sypnięcia i dość przypadkowo stałem się też tego samego dnia posiadaczem kilkunastu akcji Lotosu.
Dzisiejsze zakupy traktuje jako paraindeksowe na długi czas.
Powyższy tekst jest wyrazem moich poglądów osobistych i nie stanowi on rekomendacji inwestycyjnej. Nie ponoszę odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte pod wpływem tego wpisu.