poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Chcesz oszczędzać? W tym banku musisz za to zapłacić

Od pewnego czasu trzymam część franków na koncie oszczędnościowym w banku PKO BP. Połączyłem rachunek z Walutomatem i co jakiś czas dokupuję jakieś drobne w tym kantorze online.

Zakładam, że skoro setki tysięcy polskich rodzin spłacają kredyty denominowane w szwajcarskiej walucie, to istnieje fundamentalne, stałe źródło popytu windujące kurs CHF.

fot. Street Tele Virtuelle
Przez ostatni rok frank zyskał do złotego ponad 14 procent, czyli samo oprocentowanie rachunku oszczędnościowego czy lokaty walutowej ma drugorzędne znaczenie. Ważniejsza jest zmiana kursu walut.

Jednak z psychologicznego punktu widzenia przyjemniej ogląda się choćby drobne dopisywane do stanu konta niż okrągłe zero. Dlatego do tej pory, z pewnym trudem, akceptowałem opłatę 1 zł pobieraną przez PKO za zaszczyt posiadania konta oszczędnościowego w tym wspaniałym banku.

Kliknij, aby powiększyć
Jak widać na powyższym wyciągu, bank najpierw kasuje opłatę 1 zł przeliczaną na walutę konta, następnie dopisuje odsetki i pobiera podatek Belki. Dla oszczędzającego pozostaje niewiele - w moim przypadku za marzec otrzymałem "na czysto" raptem  1,13 CHF.

Aktualnie PKO BP oferuje stawkę progową: 0,75% dla kwoty poniżej 1000 franków, oraz 1% od 1000 franków.

Najwyżej oprocentowane oszczędnościowe konta walutowe - stan 20 kwietnia 
2015 r.:

Nawet po uwzględnieniu opłaty 1 zł miesięcznie nie znajdziemy lepszego rozwiązania dla rachunku oszczędnościowego we frankach - kolejny w rankingu bank BPS płaci zaledwie 0,15%.

Trudno temu się dziwić w sytuacji ujemnych stóp procentowych w Szwajcarii, ale jeszcze trudniej pogodzić z planowaną zmianą ze strony PKO BP.  Od 18 maja rachunek oszczędnościowy we frankach będzie oprocentowany na całe 0,01% w skali roku, co w połączeniu z miesięczną opłatą 1 zł w praktyce oznacza, że klient będzie musiał zapłacić PKO za luksus trzymania oszczędności w banku.

Równocześnie bank zetnie i tak już marne procenty na rachunku oszczędnościowym w euro:

Kliknij, aby powiększyć
W przypadku euro obecnie najwięcej na koncie oszczędnościowym płaci Bank Smart: 1% do końca kwietnia, 0,5% od 1 maja (do 10 tys. euro, 0,3% dla nadwyżki powyżej 10 tys. euro) na rachunku Smart Procent Eu dostępnym wraz z darmowym kontem euro.

Te procenty są na tyle nieduże, że oprócz kursu EURPLN ważniejsza wydaje się choćby jakość obsługi konta - ciekawie byłoby przeczytać wrażenia użytkowników w komentarzach.

Do minusów Smarta zaliczam brak fizycznych oddziałów, czyli występuje realny problem z wypłatą waluty. Dlatego można rozważyć konto walutowe w BZ WBK. Uwaga na haczyk - należy utrzymywać na nim co najmniej 20 jednostek wybranej waluty. W przeciwnym razie zapłacimy za miesiąc 2 euro, dolary czy funty. Oprocentowanie ustawiono na poziomie 0,3%.

Wróćmy do rachunków oszczędnościowych w PKO BP. Bank na razie nie rusza rachunku dolarowego i utrzyma najwyższą stawkę na rynku: 0,7% do 999,99 USD oraz 0,75% od 1000 USD. Dlatego z dolarami nie będę miał dylematu.

Gorzej będzie z frankami - muszę coś znaleźć w ciągu najbliższego miesiąca, a rachunek sobie zostawię  w oczekiwaniu na podniesienie oprocentowania. Na szczęście opłata 1 zł nie jest pobierana, jeśli saldo konta wynosi zero.

Jeśli chodzi o PLN-y, PKO od lat pozostaje poza moim radarem i zapewne większości oszczędzających, więc nie warto nawet wspominać o ofercie złotowej.

KONTA OSZCZĘDNOŚCIOWE W ZŁOTYCH

Aktualnie w przypadku kont oszczędnościowych w złotych sensownym wyborem wciąż wydaje się skorzystanie z trzymiesięcznej Lokaty Bezkarnej na 4% (od 1 tys. do 20 tys. zł) w BGŻOptima. Spełnia ona funkcję rachunku oszczędnościowego, ponieważ możemy ją zerwać przed czasem bez utraty odsetek. Niestety w połowie marca bank uszczelnił system i nowym klientem możemy zostać dopiero po 12 miesiącach karencji.

W międzyczasie pozostaje nam przyzwoite 3% dla nowych środków do 100 tys. zł (do 27 maja br.) we wspominanym banku BGŻOptima. Nowi klienci dostaną również 3% w Banku Smart (do 50 tys zł, do 17 maja; 2,3% dla nadwyżki ponad 50 tys. zł).

No i tu pojawiają się niespodzianki, ponieważ jeśli pomniemy konta z maksymalnym saldem 10 tys. zł (zebrałem wszystkie w tabeli poniżej), w tym momencie obserwujemy spore zmiany - na przykład bardziej teraz opłaca się być nowym klientem ING czy Millennium niż w Banku Smart.

Kliknij, aby powiększyć tabelę

Dla kont OKO otwartych do 1 czerwca br. ING gwarantuje przez 4 miesiące oprocentowanie w wysokości 3%, do 100 tys. zł, czyli znacznie dłużej niż BGŻOptima czy Bank Smart. Co więcej, otwierając Konto z Lwem Direct możesz wziąć udział w promocji z bonusem 100 zł.



Promocja wymaga aktywnego użytkowania karty i moim zdaniem, osoby szukające bonusów za płacenie debetówką więcej zyskają na promocji LubięTo! Konto w Banku BPH (3% zwrotu za zakupy, do 50 zł miesięcznie, czyli miesięczne wydatki do 1666,66 zł obejmuje moneyback 3%). Niestety, domyślnie ING automatycznie przysyła kartę i żeby z niej zrezygnować, trzeba z nią fizycznie potem przyjść do oddziału banku. Trochę uciążliwa procedura.

Nie zapominajmy też o przedłużonej do 24 kwietnia promocji w Banku Millennium, w której dostajemy bonus w wysokości 55 zł.

Jej szczegółowe zasady znajdują się w oddzielnym wpisie.

Zauważmy, że wraz z kontem 360° otrzymujemy możliwość otwarcia konta oszczędnościowego, którego oprocentowanie wynosi przez pierwsze 3 miesiące 3% (dla salda do 50 tys. zł, 2,6% od 50 tys. do 100 tys. zł oraz 2,5% powyżej 100 tys. zł).

Jeśli doliczymy bonus 55 zł, dla kwot do 50 tys. zł konto oszczędnościowe w Millennium da nam realnie więcej zysku niż Bank Smart czy BGŻOptima, ale...

Nie jest to idealne konto, ani idealna promocja. Po pierwsze, trzeba co miesiąc wykonać co najmniej jedną transakcję kartą oraz zapewnić wpływy na konto w wysokości minimum 1000 zł.(w wersji Student ten drugi warunek odpada). W przeciwnym razie bank pobierze opłatę 8 zł.

Po drugie, domyślnie mamy włączone płatne ubezpieczenie karty - najprościej z niego zrezygnować telefonicznie.

Po trzecie, otwarcie konta za pomocą wygodnego przelewu weryfikującego oznacza, że bank przyznaje nam dzienny limit operacji w wysokości 5000 zł (w tym przelewów zewnętrznych). Aby go zwiększyć, należy udać się do placówki banku z dokumentem tożsamości w celu weryfikacji podpisu.

Jak widać, promocja nie jest bez wad, ale da się z niej coś niecoś wycisnąć. Co więcej, można też skorzystać z kuponu na Grouponie za 5 zł, aby dostać kolejne 75 zł do wydania w tym portalu zakupowym.

Na koniec dodam, że jeśli ktoś nigdy nie korzystał z oferty Expandera może wybrać się do oddziału pośrednika i założyć miesięczną Lokatę Wiosenną na 4,5% (od 30 tys. do 60 tys. zł).


Lokata trwa na tyle krótko, że uznałem ją za alternatywę dla konta oszczędnościowego.

Promocja zakończy się 8 maja lub wcześniej, po wyczerpaniu puli. Expander organizuje ją razem z Meritum Bankiem, a pieniądze podlegają gwarancjom BFG - regulamin promocji.

Czy warto?

Jeśli odwiedziny Expandera nie wiążą się z jakąś wielką wyprawą, w sumie opłaca się, o czym świadczą odsetki dla poszczególnych kwot:


Uwaga! W artykule znajdują się linki afiliacyjne - otrzymam wynagrodzenie za niektóre założone przez Was lokaty czy konta. Wybieram jedynie oferty, które uważam za korzystne dla Czytelników.

To tyle ode mnie na dziś. Jeśli macie jakieś pomysły, co powinienem zrobić z frankami, zapraszam do komentarzy. Chętnie przeczytam Wasze opinie.