wtorek, 4 czerwca 2013

Od dziś działa nowy mBank. Kusi zwrotem za zakup funduszy, ale promocja przegrywa z...

Od dziś zaczął działać nowy mBank.

źródło: mBank
Przez chwilę próbowałem przeglądać to cudo techniki, ale po kilku takich komunikatach, jak widać poniżej, uznałem, że szkoda mi czasu:

źródło:mBank


Staram się trzymać w życiu zasady, żeby unikać bycia betatesterem i niech się męczą inni wyłapujący usterki (dlatego z reguły pierwszy model auta jest wadliwy, a dopiero po kilku latach producent zaczyna sprzedawać takie, jak trzeba itd.).

Natomiast nie bardzo widzę sens dobrowolnej zmiany na nowe, kiedy i tak z mBanku korzystam niewiele,  oprocentowanie lokat jest tak marne (co znamienne zmieniło się także dziś), a opłaty rosną w tempie tradycyjnych marmurów.

Lepsze pomysły na pomnożenie oszczędności znajdziesz tutaj.

Może coś się da wycisnąć z mOkazji?

Na pewno dobrym produktem w mBanku niezmiennie pozostaje Supermarket Funduszy Inwestycyjnych i tu pojawiła się dziś nowa promocja "Zwrot 1 proc." (regulamin)

Dotyczy ona następujących funduszy:

Kliknij w obrazek, aby powiększyć (źródło: mBank)

Co trzeba zrobić?

Kupić jednostki jednego z funduszy do końca sierpnia i potem przetrzymać je na rachunku co najmniej do końca roku. W styczniu 2014 bank przyśle ten procent naliczony od pierwszego zakupu jednostek funduszy (minus podatek).

Czy gra jest warta świeczki?

Tylko i wyłącznie opłaca się osobom, które tak czy siak planowały zakupy tych funduszy i przy okazji otrzymają drobny bonus. Zmienność notowań tych funduszy jest na tyle duża, że premia nie ma większego znaczenia.

Natomiast skoro mamy na końcu promocji funduszy należące do ING, na koniec dorzucę promocję lwa na Grouponie:


Cieszy się ona sporym powodzeniem (ponad tysiąc chętnych już się zapisało), a tu znajdziesz regulamin.