Wszystkich, których skusił tytuł "Jak zbudować piramidę finansową?" muszę niestety nieco rozczarować i nie podam przepisu na powtórzenie "sukcesu" Amber Gold (policzcie dokładnie miliony zagarnięte oszukanym i sprawdźcie, ile zaginęło bez wieści , ciekawe...), ani choćby stworzenie kolejnego przymusowego ZUS-u.
Chodzi o piramidowanie pozycji w inwestycjach, i wbrew niezbyt atrakcyjnej nazwie pozwala poprawić wyniki inwestowania.
fot. sxc.hu
Jeżeli spojrzymy na piramidę, jej wzorem u podstawy nasza pozycja jest największa, czyli otwieramy transakcję z największą częścią kapitału, a następnie stopniowo dokładamy kilka mniejszych części.Oto przykład z mojego rachunku IKE (prościej mi operować na akcjach - wielkość pozycji jest nieduża, więc praktycznie każdy może to jakoś odnieść do swoich inwestycji finansowych):
Na obrazku wygląda to mniej więcej tak:
No i tu może ktoś sprytnie zapytać: Hej, a nie można było otworzyć od razu tego > 1000 sztuk po 5,2?
Oczywiście, że tak, tylko nie mam szklanej kuli i nie wiem, czy MCI teraz przebije 7 zł, czy spadnie poniżej 6,5 zł.. Tak jak nie wiedziałem tego przy 5,2 zł.
Zauważmy, że przez piramidowanie teoretycznie tracimy część zysku (w porównaniu z sytuacją, gdybyśmy weszli od razu za całość). Możliwe, ze u osób/systemów z trafnością znacznie powyżej 50 proc. nie ma ono sensu.
Jednak w większości przypadków jest to bardzo dobry sposób na ochronę kapitału i dość agresywne jego powiększanie, kiedy rynek idzie w naszą stronę.
Jeśli MCI nie zaczęłoby rosnąć, a wręcz spadać, strata byłaby ograniczona do wielkości pozycji początkowej (550 sztuk). Tymczasem teraz zysk przynosi prawie dwa razy większa liczba akcji w przypadku kontynuacji trendu wzrostowego, kwota profitu w złotych rośnie szybko, dużo szybciej niż strata z ewentualnie początkowo źle otwartej pozycji..
Co ciekawe, jest to strategia bardzo nieintuicyjna. Większość ludzi uwielbia uśredniać w dół, czyli miałoby tak budowaną piramidę tworzoną odwrotnie, czyli jedynie w przypadku, gdyby MCI leciało z tych 7 zł na 5 zł i teraz przy kursie istotnie poniżej 5 zł byliby w sytuacji inwestujących w akcje Petrolinvestu (stąd ich popularność - "okazyjne" zakupy i uśrednianie w dół).:
Nie każdy musi podzielać moje zdanie, ani korzystać z tej metody. Jest to tylko jeden ze sposobów zarabiania na rynku, a czy komuś pasuje lub nie, to już inna sprawa.