Kilka dni temu były kandydat na prezydenta USA Ron Paul ponownie zażądał sprawdzenia czy w Fort Knox faktycznie znajduje się jakiekolwiek złoto. Tradycyjnie znaleziono milion argumentów przeciw (brakuje ludzi, szkoda pieniędzy itd.). Co interesujące, również nie wydano zgody na sfilmowanie mitycznego złota telewizji CNBC i dzięki temu teorie spiskowe mają się doskonale, a taka sytuacja z pewnością pomaga samemu aurum.
No to pojawia się pytanie kiedy i gdzie kupować złoto?
O fundamentach nie ma co się rozpisywać i moim zdaniem każdy inwestujący jakieś pieniądze powinien do tej pory zaopatrzyć się w pewną ilość fizycznego złota czy/i srebra na wypadek dalszej eskalacji wciąż tlącego się pożaru gaszonego tonami papieru (więcej tutaj).
Jednak nie sposób nie zauważyć też tego (wykres przedstawia cenę uncji złota w dolarach):
Nie ma co na siłę szukać szczytu w tak silnym trendzie, ale nawet błyskawiczna korekta rzędu 30% nie jest w takich wypadkach niczym nadzwyczajnym i można zostać z ręką w nocniku niczym fani srebra po blisko 50 dolarów za uncję:
Sam zresztą wykorzystałem korektę do kupna rulonu Wiedeńskich Filharmoników.
Ze złotem mam właśnie ten problem, że takiej korekty dawno nie było i cały czas w przeliczeniu na złote płacimy ponad 4000 za uncję, co oznacza stosunkowo wysoki lot (o ile ktoś ceni wyżej złote od złota :)
Zbliża się jednak pora, kiedy zwykle złoto bywa sezonowo słabsze, co pokazał zarówno Artur Hess, jak też CXO.
Zauważmy, że wakacje tradycyjnie były dość słabe dla złota, za to wrzesień okazywał się najlepszym miesiącem w roku (a dla akcji wrzesień zazwyczaj jest kiepski), czyli z punktu widzenia sezonowości ewentualna korekta daje szansę na krótkoterminowy zarobek, a dla długoterminowców stanowi dodatkowy bufor bezpieczeństwa. Co więcej, złoto po październikowym osłabieniu w kolejnych czterech miesiącach radzi sobie bardzo dobrze.
Rzecz jasna mówimy tylko o statystyce, która bywa złudna i nie oznacza, że będziemy widzieli na przemian orła i reszkę po każdym rzucie monetą. Pojedyncza próbka może być zupełnie inna.
Jednak z tymi wszystkim zastrzeżeniami uważam, ze jeśli w lecie zobaczymy jakieś osłabienie złota, sam coś dokupię. Gdzie?
Podpowiem, że najtaniej wychodzą zakupy na aukcjach prowadzonych przez legalne sklepy (wystawiające rachunki) na Allegro (nie "Kup Teraz!"). W ten sposób złote, uncjowe monety można kupić aktualnie po takich cenach:
Również bardziej zaawansowanym spekulantom znajomość tych sezonowych zależności powinna przydać się w tradingu, choć to trochę za mało na skuteczny system, tym bardziej, że wiedzą o nich wszyscy bliżej zainteresowani tematem (nie widać przewagi).