środa, 2 marca 2011

Wolisz lokatę czy akcje Open Finance?

Ogólna zasada brzmi, że lepiej posiadać bank, niż trzymać w nim lokaty i o ile w przypadku całego banku barierą jest kapitał, zawsze przecież można kupić sobie akcje tego banku na giełdzie i stać się jego współwłaścicielem. Tyle teoria.

Takie myślenie jest bardzo przyjemne i niektórym podnosi ego, ale w praktyce tak naprawdę nie chodzi przecież o to, że jesteś właścicielem banku PKO BP (no bo co to za właściciel, który musi i tak stać w kolejce do okienka z emerytami), ale raczej, aby sprzedać drożej niż kupiłeś akcje. Nie ma co do tego dorabiać filozofii.

No i teraz mamy przed sobą dwa warianty do wyboru: lokata w Open Finance albo akcje OF.


Prospekt emisyjny Open Finance leży w KNFie już od połowy grudnia, więc pora na jakieś konkretniejsze ruchy. Dzisiejsza "Rzeczpospolita" informuje o paru szczegółach, czyli prawdopodobnie oferta będzie za jakieś 800 mln zł (sprzedaje Getin i rozwadniają kapitał nowymi akcjami), a tym samym kapitalizacja Open Finance wyniesie około 1,6 mld zł.

Zdaniem analityka, na którego powołuje się "Rzeczpospolita" cena nie będzie wygórowana (porównując obecną wycenę rynkową Getinu) biorąc pod uwagę 72 mln zysku netto w 2010 roku.

No i tu całkowicie się nie zgadzam. Jeśli podzielimy 1,6 mld przez 72 mln, wychodzi mi wskaźnik cena/zysk na poziomie ponad 22 (będzie mniejszy po uwzględnieniu wpływów z emisji). Co to za okazja? No chyba, że w tym roku Open zarobi sporo ponad 100 baniek.

Poczekamy na publikację prospektu emisyjnego i dalsze szczegóły, ale moim zdaniem tu musi być premia wobec takich banków jak PKO BP (C/Z 18) i za atrakcyjną wycenę mierzoną C/Z uznałbym ją bliżej 10 - np. PZU ma teraz 12,2.