poniedziałek, 10 maja 2010

mBank padł

W weekend mBank wprowadził jakieś tam nowe wodotryski i miał przerwę z nocy z soboty na niedzielę, o czym informował z wyprzedzeniem.

Tymczasem w poniedziałek rano zaliczył regularny pad i nie da się wykonać większości operacji.

Przez jakąś godzinę walczyłem w kilku podejściach aby zlikwidować lokatę jednodniową i wysłać pieniądze do innego banku, ale na razie się poddałem.


Karty ponoć działają.

Trochę ten mBank za często się wysypuje.

Na stronie mBanku pracownicy wrzucili lakoniczny komunikat (zresztą on też ładuje się z oporami) i tam można sie wyżyć w komentarzach.

O ile jeszcze w przypadku przelewów jakoś da się przełknąć gorzkawą pigułkę, to już na przykład niedziałający eMakler oznaczać może naprawdę wymierne straty finansowe inwestorów, którzy nie mogą składać zleceń.

Ciekawe co będzie w środę rano przy debiucie PZU?