Czy może być ktoś nudniejszy niż zarządzający funduszem obligacji?
A jednak...
Jeff Gundlach przez lata z sukcesami zarządzał funduszem obligacji TCW (należącym do banku Societe Generale - w Polsce właściciel eurobanku). Jednak w 2009 roku coś się popsuło i Gundlach odszedł z TCW zakładając własną firmę DoubleLine Capital.
Opowiadał o tym tak:
Jednak sprawa nie potoczyła się wcale gładko i za chwilę potężne działa wytoczył poprzedni pracodawca. Oskarżył Gundlacha o... seksualne wykorzystywanie pracownic oraz o to, że w jego biurze znaleziono filmy porno oraz fifki do palenia marihuany.
A skąd taka zaciekłość?
Po prostu, za Gundlachem poszli klienci (brzmi znajomo?) i nie wiadomo dokładnie czy nakłaniani przez niego, o co podejrzewał go bank, czy dobrowolnie. Zawsze jest to trudna kwestia do rozstrzygnięcia i znalazła swój epilog w sądzie. A żeby była jeszcze bardziej skomplikowana, Gundlach złożył kontrpozew domagając się wypłaty zaległego wynagrodzenia.
Sąd od razu wyłączył z postępowania wątki związane z seksem i narkotykami, a zajął się meritum. Najpierw przyznał Gundlachowi odszkodowanie w wysokości 66,7 mln dolarów, a kilka dni temu całkowicie zakończył sprawę, której finałem była tajna ugoda poza murami sądu.
Historia mocno rozpalało cały finansowy światek, a zwycięzcami na pewno okazali się prawnicy i Gundlach. Więcej pisze o tym "NYT".
Sam Gundlach radzi sobie obecnie bardzo dobrze, o czym świadczy fakt, że aktywa funduszu przekroczyły już 22 mld dolarów.
Na deser proponuję dużą dawkę slajdów przygotowanych przez Gundlacha na prezentację dla inwestorów (hat tip ZeroHedge).
1-5-12_JEG_Just_Markets - FINAL JEG
Dla fanów wykresów powinna to być spora gratka.
piątek, 6 stycznia 2012
Seks, porno, narkotyki i... inwestowanie
Napisane przez
Zbyszek Papiński
o godz.
16:45
Tagi DoubleLine, fundusze, fundusze obligacji, Gundlach, inwestycje, prezentacja, proces, Societe Generale