Adam Małysz wczoraj zakończył karierę i wypada mu pogratulować, że przez tyle lat należał do światowej czołówki osiągając mnóstwo sukcesów. Z tej okazji udziela mnóstwo wywiadów i spotyka się z ważniakami i normalnymi ludźmi. Każdy chce się ogrzać w blasku sławy.
Nas może z kolei zainteresować w co inwestuje Adam Małysz?
W długim wywiadzie, którego udzielił portalowi Sport.pl możemy znaleźć następujący fragment:
"Nigdy nie ryzykuję. W banku proponują mi różne opcje, a ja zawsze pytam, gdzie jest najmniejsze ryzyko. To nic, że zysk mniejszy. Ja tylko chcę, żeby pieniądze, które zarobiłem, nie straciły wartości."
To dość zabawne z tym ryzykiem, jeśli weźmiemy pod uwagę czym zajmował się przez lata Małysz:
W jego przypadku skupienie się na tym, na czym najlepiej się zna przyniosło najlepsze efekty i nie "musi" odrabiać strat, jak choćby Marek Niedźwiecki próbujący rozgryźć lokaty strukturyzowane:
Czy to oznacza, że nie warto ryzykować? Nie, ale nie trzeba tego robić za wszelką cenę, tylko w precyzyjnie skalkulowany sposób.
A sam Małysz niespecjalnie musi się martwić o swoją finansową przyszłość, ponieważ nie chodzi nawet o to, że jak ukończy czterdziestkę może ubiegać się o olimpijską emeryturę. Z takim nazwiskiem wystarczy mu wystąpić w paru reklamach i nie przejmować się jak mnożyć oszczędności, więc podejmowanie ryzyka finansowego w jego przypadku wydaje się zbędne.