Cena złota szaleje i doszła dziś już do $830 za uncję. Nie czekam dłużej i kupiłem rano 7 certyfikatów Raiffeisena RCGLDAOPEN na GPW. Cały czas do końca nie jestem pewien co kupiłem ;), ale podejrzewam, że jest to równowartość 1/10 uncji złota.
Skoro $830 x 2.4743 = 2053 PLN, zatem cena 205,47 PLN jaką zapłaciłem za sztukę wydaje mi się całkiem niezła.
Stoploss 200 PLN, czyli wychodzi mi w rejonie $700 za uncję złota.
Nie wiem jak wygląda sprawa podatków przy tym certyfikacie.
Co do giełdy, rachityczne odbicie trwa. WIG na wykresie tygodniowym jest u dołu kanału wzrostowego i gdyby się od niego odbił, mielibyśmy niezły sygnał kupna.
Ja pozostaję ostrożny i w tym tygodniu akcji nie biorę.
Portfel uaktualnię dopiero w piątek, bo trochę mieszam.
Kupiłem nawet kilka monet na Allegro - widzę spory wysyp przedświąteczny i uważam, że można sobie teraz kupić okazyjnie co nieco. Trzeba tylko poszukać. Moje zaangażowanie w ten segment jest nieco za duże, więc zakupy będą ograniczone.
Nie znam się bardzo na trendach na tym rynku, ale tak na chłopski rozum podejrzewam, że sporo osób wyprzedaje część kolekcji, aby przeznaczyć pokaźne tegoroczne zyski na Święta i Sylwestra. Podobno w styczniowym numerze "Forbesa" ma ukazać się artykuł na temat zalet inwestowania w monety. Jeśli tak będzie rzeczywiście, w styczniu da się sprzedać sporo drożej świeżakom.