W ostatnich dniach pojawiło się kilka artykułów (przykład), których autorzy twierdzą, że od 18 sierpnia Forex, kontrakty CFD oraz opcje binarne zostaną zakazane w Belgii.
Brugia, Belgia |
Z przeróżnych relacji niestety wynika, że klienci detaliczni w Belgii faktycznie mają zakaz gry na Forexie z wykorzystaniem dźwigni - przykład]
Osobiście nie jestem tego pewien na 100 procent po sprawdzeniu dokumentu źródłowego wydanego przez belgijski nadzór finansowy.
Dlaczego?
Wersje angielska i francuska diametralnie różnią się od siebie. W oryginale mowa jest wyłącznie o zakazie marketingu FX, CFD i opcji binarnych.
Na sto procent tego nie zagwarantuję, ponieważ słabo znam francuski i samodzielnie tłumaczyłem wersję francuską na angielski ze wsparciem Google Translatora. Jednak podejrzewam, że prawdopodobnie Belgia wprowadza szeroki zakaz reklamowania Forex-u - łącznie z zabronieniem dzwonienia do potencjalnych klientów czy oferowania im bonusów.
Ta wersja wydaje się tym bardziej realistyczna, ponieważ do 30 września we Francji trwają konsultacje w sprawie wprowadzenia podobnego zakazu marketingowego przez tamtejszy odpowiednik naszego KNF, czyli AMF.
Z tą Belgią nie udało mi się do końca ustalić prawdy, ponieważ część osób twierdzi, że Forex został całkowicie zakazany dla klienta detalicznego, a inni, że nie do końca.
Z kolei w USA firma Interactive Brokers poinformowała amerykańskich klientów, że od 1 września nie będzie obsługiwać lewarowanych kont na rynku FX z saldem poniżej 10 mln dolarów, czyli praktycznie eliminuje drobnych. Broker tłumaczy ten krok dostosowaniem się do nowych przepisów wprowadzanych przez SEC.
W USA coraz głośniej mówi się o stopniowym całkowitym zakazie Forex-u dla klientów detalicznych.
W Polsce sytuacja wygląda na razie nieco inaczej - w zeszłym roku Komisja Nadzoru Finansowego ograniczyła dźwignię finansową do maksymalnie 1:100, co nie było szczególnie dotkliwe dla brokerów i spekulantów.
Natomiast pod koniec maja tego roku pojawiło się 16 wytycznych dla świadczących usługi OTC, które mają być wdrożone do końca września.
Jedna z nich powinna Wam się spodobać:
No to może w końcu dowiemy się, ile konkretnie osób zarabia, a ile traci na FX. Czy w Polsce na FX zarabia 1%, 5%, a może 20% klientów?
Na pewno jest to lukratywny biznes, o czym przekonał nas debiut giełdowy XTB i kryjące się za nim liczby. Szacuje się, że rocznie klienci detaliczni w Polsce tracą na Forexie mniej więcej pół miliarda złotych.
Dlatego na koniec zadam Wam fundamentalne pytanie - czy w takim razie należy całkowicie zakazać w Polsce gry na platformach brokerów FX? A może jest to kolejne niepotrzebne ograniczenie wolności?