Czy wiecie, że istnieje w Polsce rynek, na którym od wielu lat panuje hossa?
Tworzą go lokaty i depozyty gromadzone przez gospodarstwa domowe.
W lipcu ich wartość wzrosła do rekordowego poziomu 679,4 mld zł.
Dane z NBP za okres XII 1996-VII 2016 r. |
Trendu wzrostowego nie zatrzymało dotąd spadające oprocentowanie lokat i kont bankowych. Ciekawe, na jakim poziomie znajduje się próg cierpliwości klientów? 2%? A może mniej? Jak myślicie?
Dziś cykliczny raport na temat sytuacji gospodarstw domowych opublikował NBP. Dane są opóźnione i dotyczą pierwszego kwartału, czyli okresu jeszcze przed uruchomieniem programu "Rodzina 500+". Dlatego bardziej interesująca będą kolejne raporty z uwzględnieniem dodatkowych pieniędzy płynących do budżetów rodzin z dziećmi.
NBP podkreśla sporą niechęć do ryzyka i utrzymujący się duży konserwatyzm Polaków.
Na mały plus zapiszmy powoli rosnącą skłonność do oszczędzania (stopa oszczędzania poszła w górę do 3,5 proc.).
źródło: NBP |
Wiele wskazuje, że powoli do świadomości ludzi przebija się fakt, że musimy sami zadbać o swoją emeryturę i nie liczyć na innych.
Część osób mogła uwierzyć, że na starość wystarczy im ZUS, OFE i wsparcie rodziny, głównie dzieci. Jednak przynajmniej część środków powinniśmy zabezpieczyć sobie samodzielnie.
Wiadomo, że OFE są marginalizowane i ich los wydaje się przesądzony. Dlatego jako ciekawostkę podam, jak sytuacja rozwinęła się w Chile, na którego systemie emerytalnym Polska w dużej mierze wzorowała się pod koniec lat dziewięćdziesiątych XX wieku.
Nie zdał on zupełnie egzaminu i rozczarowani ludzie niedawno protestowali na ulicy. Okazało się, że przeciętna emerytura kapitałowa sięga tam zaledwie równowartości 300 USD. Po części wynika to ze zbyt krótkich okresów składkowych i zbyt niskich składek czy kryzysu finansowego lat 2008-2009. Jednak nie tylko.
Andrés Velasco wskazuje, że w latach 1981-2013 średnia roczna stopa zwrotu z inwestycji funduszy wynosiła 8,6 procent, ale dla klienta spadła do zaledwie 3 procent z powodu gigantycznych prowizji pobieranych przez tamtejsze fundusze emerytalne. Coś nam to przypomina...
Wróćmy na nasze podwórko.
W raporcie NBP do aktywów gospodarstw domowych zalicza się środki zebrane w OFE, co zaburza prawdziwy obraz majątku Polaków.
Dlatego lepiej sięgnąć po inny dokument. Moim zdaniem warto do niego zajrzeć, choć dyskutowaliśmy już na ten temat w ubiegłym roku pod artykułem "Ile jest wart twój majątek? Porównaj się do innych Polaków."
W jakim celu?
Aby uświadomić sobie, że wbrew pozorom depozyty bankowe nie są wcale aż tak istotne w naszym majątku netto.
Przy okazji podaję prosty schemat, jak tę wartość wyliczyć:
źródło: NBP |
Aktywa finansowe pełnią dość marginalną rolę.
Kliknij, aby powiększyć (źródło: NBP) |
Dlatego nie uważam, że należy alarmować z powodu zbyt wysokiego salda depozytów bankowych zgromadzonych przez Polaków, tylko raczej zachęcać do szukania też innych form pomnażania pieniędzy, w tym rynków kapitałowych.