W pierwszym półroczu tego roku do najgorszych inwestycji zaliczamy złoto.
Strata była bolesna także w przeliczeniu na na naszą walutę (ponad 20 proc.) i obecnie uncja złota jest warta niecałe 4100 zł (sygnał sprzedaży pokazany na blogu w kwietniu okazał się morderczy).
Nie wiem, jakie bajki opowiadają teraz dealerzy zapakowanym na górce klientom dwa lata temu, więc podrzucę pewien trop z telewizji CNBC.
James Rickards uważa, że cena uncji złota najpierw dobije do dna w okolicach 1000 USD, a potem poleci do góry aż na 7000. Realne?
niedziela, 30 czerwca 2013
sobota, 29 czerwca 2013
Na co najgłupszego wydałeś swoje pieniądze?
Prawie każdy z nas próbuje kreować swój obraz jako osoby racjonalnej i podejmującej rozsądne decyzje w życiu, w tym finansowe.
Tymczasem jakoś tak dziwnie się składa, że wcale tak nie jest, przynajmniej nie zawsze.
Dlatego jestem ciekaw, czy ktoś się odważy i napisze, jakie były jego najgorsze decyzje finansowe w życiu i na co najgłupszego wydałeś swoje pieniądze?
Tymczasem jakoś tak dziwnie się składa, że wcale tak nie jest, przynajmniej nie zawsze.
Dlatego jestem ciekaw, czy ktoś się odważy i napisze, jakie były jego najgorsze decyzje finansowe w życiu i na co najgłupszego wydałeś swoje pieniądze?
piątek, 28 czerwca 2013
Nie chcemy kart kredytowych, więc bank znowu oferuje 200 zł premii
Jak podaje NBP, Polacy posiadają już 33,6 mln kart płatniczych i z każdym kwartałem ta liczba rośnie. Istnieje wyjątkowa grupa, gdzie od lat trwa tendencja spadkowa. Zdecydowanie nie chcemy w portfelach... kart kredytowych:
Jeszcze w 2009 r. posiadaliśmy prawie 11 mln kart kredytowych. Teraz ta liczba gwałtownie spadła i wynosi tylko 6,3 mln.
Nic dziwnego, że banki próbują jakoś przyciągnąć do siebie klientów i mamy kolejną, trwającą do końca tego tygodnia promocję, w której w zamian za otwarcie karty kredytowej bank zaoferuje nam 200 zł premii.
żródło: Open Finance |
Jeszcze w 2009 r. posiadaliśmy prawie 11 mln kart kredytowych. Teraz ta liczba gwałtownie spadła i wynosi tylko 6,3 mln.
Nic dziwnego, że banki próbują jakoś przyciągnąć do siebie klientów i mamy kolejną, trwającą do końca tego tygodnia promocję, w której w zamian za otwarcie karty kredytowej bank zaoferuje nam 200 zł premii.
czwartek, 27 czerwca 2013
Raport o OFE ma duży plus
Niewątpliwie hitem debaty o OFE i systemie emerytalnym jest opisany przez Grzegorza Zalewskiego niesamowity fundusz ZUS II, który w latach 1999-2012 "zarobił" średniorocznie aż 8,5 proc.
Wynik jest tym bardziej godny podziwu, ponieważ przez te wszystkie lata "fundusz" nie tylko nie zaliczył żadnego roku na minusie i w najgorszym roku "zarobił" 5,7 proc, ale nie wymaga też żadnych realnych pieniędzy w kasie.
Po prostu inżynieria finansowa na najwyższym światowym poziomie i już widzę strach w oczach pracowników Goldmana przerażonych wizją zastępujących ich geniuszy z ZUS-u.
Można byłoby dalej pośmiać się z tego raportu oraz wytknąć inne błędy, ale i tak wiadomo, że chodzi o załatanie dziury budżetowej i nic więcej. A nikt o zdrowych zmysłach nie uwierzy, ze ZUS potrafi skutecznie inwestować i pomnażać powierzone mu środki.
Jednak raport o OFE ma duży plus. Jaki?
Wynik jest tym bardziej godny podziwu, ponieważ przez te wszystkie lata "fundusz" nie tylko nie zaliczył żadnego roku na minusie i w najgorszym roku "zarobił" 5,7 proc, ale nie wymaga też żadnych realnych pieniędzy w kasie.
Po prostu inżynieria finansowa na najwyższym światowym poziomie i już widzę strach w oczach pracowników Goldmana przerażonych wizją zastępujących ich geniuszy z ZUS-u.
Można byłoby dalej pośmiać się z tego raportu oraz wytknąć inne błędy, ale i tak wiadomo, że chodzi o załatanie dziury budżetowej i nic więcej. A nikt o zdrowych zmysłach nie uwierzy, ze ZUS potrafi skutecznie inwestować i pomnażać powierzone mu środki.
Jednak raport o OFE ma duży plus. Jaki?
środa, 26 czerwca 2013
Trzy warianty reformy emerytalnej. Który wybrać? Proponuję Rostowskiego...
Dziś poznaliśmy szczegóły raportu na temat funkcjonowania systemu emerytalnego. Przez najbliższy miesiąc lud ma dyskutować nad trzema wariantami, a potem najlepszą dla niego decyzję podejmie miłościwie panujący nam rząd.
A co nam rekomenduje?
A co nam rekomenduje?
TVP będzie promowała giełdę. Trwa hossa Kurzajewskiego
Jak informuje GPW, jutro o godz. 22:10 telewizyjna jedynka pokaże pilotażowy odcinek programu „Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o giełdzie”.
W komunikacie czytamy:
To atrakcyjny dokument z licznymi elementami animacji. Gospodarzem audycji jest Maciej Kurzajewski, który w prosty i przystępny sposób przybliży widzom wszystkie tajniki inwestowania na parkiecie. Pokaże, skąd wzięła się giełda i jak dzisiaj działa. Przedstawi strategie legendarnych inwestorów oraz podpowie, jak zostać giełdowym inwestorem. Język fachowy w programie jest z góry zakazany.
Wszystkie trzy odcinki TVP pokaże jesienią.
Program jest realizowany w ramach "akcjonariatu obywatelskiego" i zauważmy, że na tym ostatnim znakomicie wyszedł przede wszystkim jego pierwszy promotor Aleksander Grad. Podobną hossę przeżywa Maciej Kurzajewski (tej wpadki chyba nikt nie zapomni:).
A co z inwestorami, w tym takimi naprawdę drobnymi?
W komunikacie czytamy:
To atrakcyjny dokument z licznymi elementami animacji. Gospodarzem audycji jest Maciej Kurzajewski, który w prosty i przystępny sposób przybliży widzom wszystkie tajniki inwestowania na parkiecie. Pokaże, skąd wzięła się giełda i jak dzisiaj działa. Przedstawi strategie legendarnych inwestorów oraz podpowie, jak zostać giełdowym inwestorem. Język fachowy w programie jest z góry zakazany.
źródło: Facebook |
Wszystkie trzy odcinki TVP pokaże jesienią.
Program jest realizowany w ramach "akcjonariatu obywatelskiego" i zauważmy, że na tym ostatnim znakomicie wyszedł przede wszystkim jego pierwszy promotor Aleksander Grad. Podobną hossę przeżywa Maciej Kurzajewski (tej wpadki chyba nikt nie zapomni:).
A co z inwestorami, w tym takimi naprawdę drobnymi?
wtorek, 25 czerwca 2013
Co oznaczają rekomendacje giełdowe i do czego są potrzebne?
Aktualnie czytam książkę autorstwa jednego z "czarodziejów rynków" - Martina Schwartza, który zaczął niesamowitą karierę tradera nieco przez przypadek - po niefortunnym wycieku rekomendacji zwolniono go z biura maklerskiego i potem bezskutecznie szukał pracy, naznaczony piętnem pechowego analityka. Nikt nie chciał mieć z nim nic wspólnego, aby nowego pracodawcy nie łączono z żadną aferą. Dlatego postanowił dać sobie szansę jako spekulant (zaczynał od opcji).
A co istotne, w kłopoty wpędziła go rekomendacja "sprzedaj" wydana dla spółek medycznych.
Nic dziwnego, że także dziś biura niechętnie wydają tego typu zalecenia.
A co istotne, w kłopoty wpędziła go rekomendacja "sprzedaj" wydana dla spółek medycznych.
Nic dziwnego, że także dziś biura niechętnie wydają tego typu zalecenia.
poniedziałek, 24 czerwca 2013
Medialny ostrzał SKOK-ów nie odstraszył klientów. Kuszą lokaty z wysokim oprocentowaniem
Spójrzmy na ofertę lokat dostępną dla klientów SKOK-ów, taką jaką proponuje na przykład SKOK Wołomin:
No i teraz porównajmy ją z najlepszym oprocentowaniem oferowanym przez banki. Nic dziwnego, że SKOK-i i ich oferta depozytowa wkurza bankowców, którzy robią wszystko, aby je deprecjonować i dyskredytować.
Oliwy do ognia dolał raport KNF, który pojawił się na początku czerwca i różne medialne doniesienia na temat rzekomych i prawdziwych nieprawidłowości w kasach.
Pod koniec ubiegłego tygodnia SKOK zorganizował konferencję prasową, aby wyjaśnić wszelkie wątpliwości i co ciekawe, nawet znany krytyk kas Maciej Samcik docenił profesjonalizm prezesa Matusiaka.
Jak zapewniał prezes, medialny atak nie odstraszył klientów. Nic z tych rzeczy.
No i teraz porównajmy ją z najlepszym oprocentowaniem oferowanym przez banki. Nic dziwnego, że SKOK-i i ich oferta depozytowa wkurza bankowców, którzy robią wszystko, aby je deprecjonować i dyskredytować.
Oliwy do ognia dolał raport KNF, który pojawił się na początku czerwca i różne medialne doniesienia na temat rzekomych i prawdziwych nieprawidłowości w kasach.
Pod koniec ubiegłego tygodnia SKOK zorganizował konferencję prasową, aby wyjaśnić wszelkie wątpliwości i co ciekawe, nawet znany krytyk kas Maciej Samcik docenił profesjonalizm prezesa Matusiaka.
Jak zapewniał prezes, medialny atak nie odstraszył klientów. Nic z tych rzeczy.
niedziela, 23 czerwca 2013
Jak przewidziec następny kryzys finansowy?
Czy istnieje sposób, dzięki któremu możemy przewidzieć następny kryzys finansowy lub krach giełdowy?
Na pewno posiadając tego typu wykrywacz krachów moglibyśmy zarobić krocie obstawiając właściwy kierunek gwałtownych ruchów na rynkach kapitałowych.
Kolejnym śmiałkiem, który podjął wyzwanie jest Didier Sornette:
W dużym skrócie jego koncepcję przedstawiono na blogu TED, a zaintrygowanych pomysłami Sornette'a odsyłam do innej prezentacji..
A co Sornette proponuje inwestorom, którzy muszą sobie jakoś radzić w obecnych niespokojnych czasach?
Na pewno posiadając tego typu wykrywacz krachów moglibyśmy zarobić krocie obstawiając właściwy kierunek gwałtownych ruchów na rynkach kapitałowych.
Kolejnym śmiałkiem, który podjął wyzwanie jest Didier Sornette:
W dużym skrócie jego koncepcję przedstawiono na blogu TED, a zaintrygowanych pomysłami Sornette'a odsyłam do innej prezentacji..
A co Sornette proponuje inwestorom, którzy muszą sobie jakoś radzić w obecnych niespokojnych czasach?
sobota, 22 czerwca 2013
Literatura dla inwestora, czyli co każdy powinien przeczytać
Czasem spotykam się ze stwierdzeniem "wszystko jest za darmo w Internecie, więc po co tracić pieniądze i kupować drogie książki o inwestowaniu? Lepiej kasę wydać bezpośrednio na inwestycje."
Do pewnego stopnia jest ono prawdziwe, o ile znasz angielski i korzystasz także z mniej lub bardziej legalnych e-booków.
Jednak tradycyjna, papierowa książka wciąż posiada swój urok. Poza tym tak naprawdę może ona przynieść konkretne pieniądze, dając nam inspirację do konkretnej transakcji czy budowy skutecznego systemu.
Jakiś przykład?
Do pewnego stopnia jest ono prawdziwe, o ile znasz angielski i korzystasz także z mniej lub bardziej legalnych e-booków.
Jednak tradycyjna, papierowa książka wciąż posiada swój urok. Poza tym tak naprawdę może ona przynieść konkretne pieniądze, dając nam inspirację do konkretnej transakcji czy budowy skutecznego systemu.
Jakiś przykład?
piątek, 21 czerwca 2013
"Mamy dla pana lokatę na 5,5 proc. Proszę tylko przyjść do oddziału"
Wczoraj zadzwoniła do mnie miła pani z Alior Banku i entuzjastycznie zapraszała do odwiedzin -Mamy dla pana lokatę na 5,5 proc. na cztery miesiące. Proszę tylko przyjść do oddziału, a pozna pan szczegóły.
Jako człowiek małej wiary (czytaj: po wielu rozmowach z konsultantami z banków grupy Leszka Czarneckiego) odpowiedziałem jej, że to wygląda coś za dobrze, żeby było prawdziwe. Musi być sprzedawane w jakiejś paczce z innym produktem bankowym. Pani nalegała, żeby nie marudzić, tylko pędzić do banku, bo za chwilę zabraknie lokat. Jednak w końcu poddała się i przyznała, że tak naprawdę chodzi o sprzedaż wiązaną.
Przykładowo: 3000 zł mógłbym faktycznie wpłacić na cztery miesiące na 5,5 proc., ale drugie trzy tysiące na kończącą się dziś subskrypcję strukturki "Europejskie Spółki."
A jakie są Twoje doświadczenia z lokatami strukturyzowanymi? Podziel się nimi w komentarzach
Jako człowiek małej wiary (czytaj: po wielu rozmowach z konsultantami z banków grupy Leszka Czarneckiego) odpowiedziałem jej, że to wygląda coś za dobrze, żeby było prawdziwe. Musi być sprzedawane w jakiejś paczce z innym produktem bankowym. Pani nalegała, żeby nie marudzić, tylko pędzić do banku, bo za chwilę zabraknie lokat. Jednak w końcu poddała się i przyznała, że tak naprawdę chodzi o sprzedaż wiązaną.
Przykładowo: 3000 zł mógłbym faktycznie wpłacić na cztery miesiące na 5,5 proc., ale drugie trzy tysiące na kończącą się dziś subskrypcję strukturki "Europejskie Spółki."
A jakie są Twoje doświadczenia z lokatami strukturyzowanymi? Podziel się nimi w komentarzach
czwartek, 20 czerwca 2013
Uwaga! Hossa z drukarki zdaje poważny test, a król dolar wraca do gry
W kwietniu zarysowałem intrygujący scenariusz deflacyjnej bessy, w którym pytałem o słabość złota. Rzekomo chroni ono przed inflacją, a tymczasem jego zachowanie sugeruje zupełnie odwrotne zjawisko, czyli deflację (zresztą w Polsce niemal potwierdzoną danymi z GUS).
Jeżeli szukamy punktów zwrotnych na rynku, ważny moment nastąpił wczoraj wieczorem po komunikacie po posiedzeniu Fed, po którym złoto znowu zaczyna wybijać w dół poniżej dramatycznych świec z kwietnia:
Rynki rozgrzał wyjątkowo gadatliwy Ben Bernanke, który wydaje się być bardzo rozgoryczony faktem, że Obama nie widzi go w nowej kadencji na stanowisku szefa Fed-u (faworytem do przejęcia fotela jest Janet Yellen).
Dzień dopiero się zaczął, więc należy ostrożnie i krytycznie podchodzić do różnych tez (w tym moich). Natomiast istnieje spora szansa, że hossa z drukarki napotkała poważną przeszkodę i do gry wraca król dolar.
Jeżeli szukamy punktów zwrotnych na rynku, ważny moment nastąpił wczoraj wieczorem po komunikacie po posiedzeniu Fed, po którym złoto znowu zaczyna wybijać w dół poniżej dramatycznych świec z kwietnia:
Gold CFD |
Dzień dopiero się zaczął, więc należy ostrożnie i krytycznie podchodzić do różnych tez (w tym moich). Natomiast istnieje spora szansa, że hossa z drukarki napotkała poważną przeszkodę i do gry wraca król dolar.
środa, 19 czerwca 2013
Jak obniżyć wydatki? Bank BPH oddaje 5 proc. za wydatki na rozrywkę, a Sprytny Bill 30 zł za rachunki
Skoro banki jak szalone tną oprocentowanie kont i lokat oraz równocześnie podnoszą opłaty, wypada dostrzec promocję, która pozwoli trochę podreperować budżet domowy.
Od 3 czerwca, bez wielkich fanfar, trwa promocja "Kulturalne 5%" w Banku BPH. Na czym ona polega?
Od 3 czerwca, bez wielkich fanfar, trwa promocja "Kulturalne 5%" w Banku BPH. Na czym ona polega?
Czy to koniec Bena Bernanke i ery drukowania pieniędzy? Poznaj główną kandydatkę na szefa Fed
Dziś inwestorzy czekają na wieczorny komunikat po posiedzeniu FOMC Fed-u.
Obecnie Bank Rezerwy Federalnej przewiduje, że w 2013 roku stopa bezrobocia w USA ma wynieść 7,4 proc., a w 2014 spaść do 6,85 proc. Natomiast co do PKB, oczekuje się wzrostu o 2,55 proc. w tym oraz 3,15 proc. w przyszłym roku.
I teraz dochodzimy do najważniejszego punktu - aktualnie uważa się, że Fed zacznie powoli wycofywać się ze skupu obligacji we wrześniu lub październiku. Jeśli jednak uzna, że gospodarka pokazuje większą siłę od wcześniejszych oczekiwań, może ograniczyć program nawet już w lipcu. Z kolei gorsze prognozy mogą przesunąć wycofywanie się z QE na zimę.
Inaczej mówiąc, znowu wróciliśmy do absurdu: dobre dane makro = złe dane dla akcji i obligacji.
Na tym jednak nie koniec zagadek. W poniedziałek prezydent Obama powiedział coś, co wiele osób interpretuje jako koniec ery Bena Bernanke.
Obecnie Bank Rezerwy Federalnej przewiduje, że w 2013 roku stopa bezrobocia w USA ma wynieść 7,4 proc., a w 2014 spaść do 6,85 proc. Natomiast co do PKB, oczekuje się wzrostu o 2,55 proc. w tym oraz 3,15 proc. w przyszłym roku.
I teraz dochodzimy do najważniejszego punktu - aktualnie uważa się, że Fed zacznie powoli wycofywać się ze skupu obligacji we wrześniu lub październiku. Jeśli jednak uzna, że gospodarka pokazuje większą siłę od wcześniejszych oczekiwań, może ograniczyć program nawet już w lipcu. Z kolei gorsze prognozy mogą przesunąć wycofywanie się z QE na zimę.
Inaczej mówiąc, znowu wróciliśmy do absurdu: dobre dane makro = złe dane dla akcji i obligacji.
Na tym jednak nie koniec zagadek. W poniedziałek prezydent Obama powiedział coś, co wiele osób interpretuje jako koniec ery Bena Bernanke.
wtorek, 18 czerwca 2013
Meritum Bank gwarantował 4 proc. do końca roku na koncie oszczędnościowym. Skąd się wzięło 3,6?
Pod innym wpisem pojawił się komentarz Czytelnika alarmującego, że Meritum Bank złamał swoją obietnicę dotyczącą konta oszczędnościowego.
Przypomnijmy, że w marcu bank zagwarantował, że do końca bieżącego roku oprocentowanie konta oszczędnościowego nie spadnie poniżej 4 proc.
Tymczasem po wejściu na stronę banku spotyka nas niemiła niespodzianka:
Na dodatek na dole widnieje dopisek:
*promocyjna stawka oprocentowania obowiązująca do dnia 31.07.2013 r. Poza okresem promocji stawka oprocentowania równa się Stawce inflacji, jednak nie więcej niż 75% Stopy referencyjnej NBP.
O co chodzi? Czyżby bank nie dotrzymał obietnicy?
Przypomnijmy, że w marcu bank zagwarantował, że do końca bieżącego roku oprocentowanie konta oszczędnościowego nie spadnie poniżej 4 proc.
Tymczasem po wejściu na stronę banku spotyka nas niemiła niespodzianka:
Na dodatek na dole widnieje dopisek:
*promocyjna stawka oprocentowania obowiązująca do dnia 31.07.2013 r. Poza okresem promocji stawka oprocentowania równa się Stawce inflacji, jednak nie więcej niż 75% Stopy referencyjnej NBP.
O co chodzi? Czyżby bank nie dotrzymał obietnicy?
"To była okazja - nikogo nie okradłem, tylko bank"
Dziś Gazeta.pl promuje historię o chciwych policjantach, którzy nie tylko w ciągu 24. minut 33 razy skorzystali z podwójnie wypłacającego bankomatu PKO BP, ale byli na tyle głupi, że szli w zaparte i dopiero sąd wyprowadził ich z błędu
Stracili pracę i ukarano ich kilkutysięczną grzywną.
Co ciekawe, pracownicy PKO BP zaliczyli więcej takich wpadek. I niedawno podobny przypadek pojawił się w Gdańsku.
Spodobało mi się także tłumaczenie bezrobotnego Remigiusza B., który później wyjaśniał:
Uważałem, że to była okazja. Przecież nikogo nie okradłem, tylko bank. Gotówkę dawał mi automat, nie zabrałem jej człowiekowi. Nie wiedziałem, że popełniam jakieś przestępstwo.
A skąd bierze się takie podejście do banków?
źródło: You Tube |
Stracili pracę i ukarano ich kilkutysięczną grzywną.
Co ciekawe, pracownicy PKO BP zaliczyli więcej takich wpadek. I niedawno podobny przypadek pojawił się w Gdańsku.
Spodobało mi się także tłumaczenie bezrobotnego Remigiusza B., który później wyjaśniał:
Uważałem, że to była okazja. Przecież nikogo nie okradłem, tylko bank. Gotówkę dawał mi automat, nie zabrałem jej człowiekowi. Nie wiedziałem, że popełniam jakieś przestępstwo.
A skąd bierze się takie podejście do banków?
poniedziałek, 17 czerwca 2013
Przegapiłem wzrosty na giełdzie. Co robić?
Od kilku lat bombardują nas fatalne informacje na temat kryzysu. Lada chwila wszystko ma się zawalić i zostaną tylko zgliszcza - tu trzeba zaznaczyć, że że najlepiej sprzedają się historie o krachu czy morderstwach, a nie o stabilnie rosnących zyskach czy życiu normalnej rodziny (nuda). Tak samo nikt nie zaprosi więcej do studia telewizyjnego analityka, który na pytanie: "wzrośnie czy spadnie?" szczerze odpowie, że tego nikt nie wie. Obowiązuje doktryna - nie mam zielonego pojęcia, więc chętnie się wypowiem.
Propaganda okazała się na tyle skuteczna, że ludzie w większości nie chcą słyszeć o giełdzie, funduszach (wyjątkiem były niedawno obligacyjne) i inwestowaniu. Za to najchętniej odwiedzają zestawienia lokat i kont oszczędnościowych.
Tu odsetki jednak chudną i wysokie stopy zwrotu indeksów giełdowych oraz agresywnych funduszy zaczynają kusić coraz bardziej, a o tę dziwną dywergencję między zachowaniem się rynków, a histerią medialną pytałem choćby w lipcu ubiegłego roku: Jeśli jest źle, czemu jest tak dobrze?
Teraz pojawia się klasyczny problem: Przegapiłem wzrosty na giełdzie. Co robić?
Macie jakieś pomysły?
Propaganda okazała się na tyle skuteczna, że ludzie w większości nie chcą słyszeć o giełdzie, funduszach (wyjątkiem były niedawno obligacyjne) i inwestowaniu. Za to najchętniej odwiedzają zestawienia lokat i kont oszczędnościowych.
Tu odsetki jednak chudną i wysokie stopy zwrotu indeksów giełdowych oraz agresywnych funduszy zaczynają kusić coraz bardziej, a o tę dziwną dywergencję między zachowaniem się rynków, a histerią medialną pytałem choćby w lipcu ubiegłego roku: Jeśli jest źle, czemu jest tak dobrze?
Teraz pojawia się klasyczny problem: Przegapiłem wzrosty na giełdzie. Co robić?
Macie jakieś pomysły?
Prowadzę działalność gospodarczą. Gdzie założyć tanie konto dla firmy?
W Polsce bardzo dużo osób prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą i nic dziwnego, że co pewien czas padają pytania o to, gdzie założyć tanie konto dla firmy (ładnie brzmi, a bywa, że po prostu pracodawca tnie koszty i zmusza pracowników do zakładania działalności).
Od razu trzeba zaznaczyć, że w tym przypadku nie ma idealnego konta pasującego do każdego profilu przedsiębiorcy. Dlatego należy dokładnie przeanalizować swoje potrzeby i dopiero potem zdecydować się na konkretny bank.
No i istnieje jeszcze coś, czego nie znajdziesz w tabelkach, czyli jakość usług oferowanych przez bank. Z tego powodu zapraszam do podzielenia się wrażeniami z współpracy z bankami w komentarzach poniżej.
Natomiast co do konkretnych, tanich kont proponuję przyjrzeć się następującym bankom:
Od razu trzeba zaznaczyć, że w tym przypadku nie ma idealnego konta pasującego do każdego profilu przedsiębiorcy. Dlatego należy dokładnie przeanalizować swoje potrzeby i dopiero potem zdecydować się na konkretny bank.
No i istnieje jeszcze coś, czego nie znajdziesz w tabelkach, czyli jakość usług oferowanych przez bank. Z tego powodu zapraszam do podzielenia się wrażeniami z współpracy z bankami w komentarzach poniżej.
Natomiast co do konkretnych, tanich kont proponuję przyjrzeć się następującym bankom:
sobota, 15 czerwca 2013
Czy opłaca się kupić mieszkanie na wynajem?
Skoro blog w dużej mierze koncentruje się na inwestycjach, więc temat "czy opłaca się kupić mieszkanie na wynajem?" wydaje się całkowicie na miejscu, a można powiedzieć, że jest na czasie, ponieważ ceny mieszkań wydają się tracić impet spadkowy, a niektóre zaczęły wręcz lekko rosnąć.
Zauważyłem, ze swoje pięć minut w mediach przeżywa Sławek Muturi. Tym razem pojawił się w "Wyborczej", gdzie promuje znany nam z Kiyosakiego sposób inwestowania w nieruchomości: bierzesz kredyt, raty spłacają najemcy, a ty zarabiasz na różnicy w odsetkach.
Obok Muturiego w tekście znalazło się kilka innych osób jako przykład ludzi, którym chce się zerwać z etatem i żyć z wynajmu. Niby taka tam błaha historyjka, ale zaskakuje jej druga część.
Poproszeni o komentarz i symulację inwestycji doradcy z Home Brokera wcale nie krzyczą: - Bierzcie kredyty, kupujcie mieszkania, a zarobicie krocie! Taniej już nie będzie! Kto nie kupił, przegrał życie! (to ostatnie hasło znamy z Petrola czy Biotonu).
Zaskakują zdrowym rozsądkiem.
Zauważyłem, ze swoje pięć minut w mediach przeżywa Sławek Muturi. Tym razem pojawił się w "Wyborczej", gdzie promuje znany nam z Kiyosakiego sposób inwestowania w nieruchomości: bierzesz kredyt, raty spłacają najemcy, a ty zarabiasz na różnicy w odsetkach.
Obok Muturiego w tekście znalazło się kilka innych osób jako przykład ludzi, którym chce się zerwać z etatem i żyć z wynajmu. Niby taka tam błaha historyjka, ale zaskakuje jej druga część.
Poproszeni o komentarz i symulację inwestycji doradcy z Home Brokera wcale nie krzyczą: - Bierzcie kredyty, kupujcie mieszkania, a zarobicie krocie! Taniej już nie będzie! Kto nie kupił, przegrał życie! (to ostatnie hasło znamy z Petrola czy Biotonu).
Zaskakują zdrowym rozsądkiem.
Trwa III rewolucja przemysłowa. Kto ją przetrwa?
Polacy, zwłaszcza młodzi, wciąż mogą uciec przed polską biedą i nędznymi zarobkami po prostu emigrując. W poszukiwaniu właściwych kierunków może pomóc następujące zestawienie (kliknij, aby powiększyć obrazek):
Zgromadzono w nim przeciętne stawki za godzinę pracy w sektorze przemysłowym. Patrząc na czołówkę, wciąż widzimy przepaść między Polską a Zachodem.
Dlatego krótkoterminowo emigracja wydaje się pewnym rozwiązaniem, zwłaszcza dla osób, które nie widzą dla siebie perspektyw w kraju.
Natomiast trzeba zdawać sobie sprawę, że cały czas trwa III rewolucja przemysłowa, która odmieni nasze życie, może nawet szybciej niż oczekujemy. W czym problem?
źródło: Global Wage Report 2012/2013 |
Dlatego krótkoterminowo emigracja wydaje się pewnym rozwiązaniem, zwłaszcza dla osób, które nie widzą dla siebie perspektyw w kraju.
Natomiast trzeba zdawać sobie sprawę, że cały czas trwa III rewolucja przemysłowa, która odmieni nasze życie, może nawet szybciej niż oczekujemy. W czym problem?
piątek, 14 czerwca 2013
Jak sobie radzi giełda? Sprawdź długość ich spódniczek
Japoński premier Shinzo Abe prowadzi ryzykowny projekt, którego celem jest wydobycie Japonii z trwającej już ponad dwie dekady recesji.
Przy okazji Abe rozhuśtał rynek walutowy i giełdowy. Ten ostatni wzbudził spore emocje i zainteresowanie inwestorów spowodowane dynamicznym wzrostem indeksu Nikkei, trwającym od jesieni ubiegłego roku. Emocje wzrosły jeszcze bardziej, kiedy w maju nastąpił gwałtowny zwrot. Teraz posiadacze funduszy rynku japońskiego zastanawiają się czy to tylko korekta, czy już koniec hossy (osobiście uważam, że zjazd od szczytu o 20 proc. jest wystarczającym sygnałem do zamknięcia pozycji i szukania innych okazji):
Tymczasem Japończycy nie przestają nas zadziwiać i niedawno zadebiutował tam girlsband, który nie tylko śpiewa o luzowaniu monetarnym oraz "abenomice", ale dziewczyny złożyły też obietnicę, że po każdym znaczącym wzroście indeksu Nikkei będą... skracały swoje spódniczki.
Przy okazji Abe rozhuśtał rynek walutowy i giełdowy. Ten ostatni wzbudził spore emocje i zainteresowanie inwestorów spowodowane dynamicznym wzrostem indeksu Nikkei, trwającym od jesieni ubiegłego roku. Emocje wzrosły jeszcze bardziej, kiedy w maju nastąpił gwałtowny zwrot. Teraz posiadacze funduszy rynku japońskiego zastanawiają się czy to tylko korekta, czy już koniec hossy (osobiście uważam, że zjazd od szczytu o 20 proc. jest wystarczającym sygnałem do zamknięcia pozycji i szukania innych okazji):
Tymczasem Japończycy nie przestają nas zadziwiać i niedawno zadebiutował tam girlsband, który nie tylko śpiewa o luzowaniu monetarnym oraz "abenomice", ale dziewczyny złożyły też obietnicę, że po każdym znaczącym wzroście indeksu Nikkei będą... skracały swoje spódniczki.
czwartek, 13 czerwca 2013
"Płacę 12 procent co kwartał. Wpłata minimalna 100 tys. zł." Kto w to wchodzi?
Wyobraź sobie, że przychodzi do Ciebie facet i proponuje: - Płacę 12 procent kwartalnie. Minimalna wpłata 100 tys. zł.
Skusiłbyś się?
Jeśli tak, przeczytaj dalszy ciąg historii w "Rz" oraz tutaj.
Zabawne, ale znowu pojawili się... piłkarze.
Chciwość zawsze zaślepia dużą grupę ludzi i tylko część zachowa zimną krew i pomyśli, że coś tu nie gra. 12 tys. wypłacane co kwartał oznacza 48 tys. rocznie ze stu. Takich cudów nie oferował nawet Amber Gold. (Madoff był sprytniejszy i dawał niewiele ponad 10 procent rocznie).
A jednak Krzysztof Rz. zebrał miliony. I po nim pojawią się następni.
Skusiłbyś się?
Jeśli tak, przeczytaj dalszy ciąg historii w "Rz" oraz tutaj.
Zabawne, ale znowu pojawili się... piłkarze.
Chciwość zawsze zaślepia dużą grupę ludzi i tylko część zachowa zimną krew i pomyśli, że coś tu nie gra. 12 tys. wypłacane co kwartał oznacza 48 tys. rocznie ze stu. Takich cudów nie oferował nawet Amber Gold. (Madoff był sprytniejszy i dawał niewiele ponad 10 procent rocznie).
A jednak Krzysztof Rz. zebrał miliony. I po nim pojawią się następni.
Największe banki od lat manipulują rynkiem forex
Nie tak dawno temu wybuchła afera związana z ustawianiem ważnych dla kredytobiorców stawek LIBOR. Wtedy banki zostały ukarane wysokimi grzywnami.
Tym razem agencja Bloomberg szeroko opisuje (trochę przetłumaczył "Parkiet") wielką aferę na rynku forex. Jej zdaniem, od lat trwa tam zorganizowana manipulacja kursami walut.
Na czym ona polega?
Tym razem agencja Bloomberg szeroko opisuje (trochę przetłumaczył "Parkiet") wielką aferę na rynku forex. Jej zdaniem, od lat trwa tam zorganizowana manipulacja kursami walut.
Na czym ona polega?
środa, 12 czerwca 2013
Nieruchomości to najlepsza inwestycja! Średnioroczny zysk? 0,2 proc.
Zupełnie przypadkiem przeczytałem ostatnio kilka wywiadów z piłkarzami (przykład) i co mnie uderzyło? Wszyscy są zainteresowani inwestycjami, a praktycznie jedyną opcją do rozważenia są dla nich nieruchomości (może wzorują się na Kucharskim?).
Piłkarze są idealnymi klientami deweloperów - posiadają dużo pieniędzy do wydania i niewielką wiedzę o inwestowaniu. Wspaniała mieszanka.
Tymczasem, jak wylicza Robert Shiller (współtwórca indeksu cen nieruchomości w największych amerykańskich metropoliach), w stuleciu poprzedzającym ostatnią bańkę nieruchomości na rynku amerykańskim średnioroczny realny wzrost ceny domu wyniósł nędzne 0,2 proc.
Natomiast samopoczucie posiadaczy domów poprawia wzrost ceny nominalnej, czyli na przykład za 10 lat dom wart obecnie 200 tysięcy dolarów może kosztować 250 tysięcy, a tak naprawdę jego prawdziwa wartość ani drgnie, ponieważ wzrost zostanie zjedzony przez inflację.
Czy chcę przez to powiedzieć, że nieruchomości są fatalne jako inwestycje i nie warto się nimi w ogóle zajmować (Robercie Kiyosaki, ratuj!)?
Piłkarze są idealnymi klientami deweloperów - posiadają dużo pieniędzy do wydania i niewielką wiedzę o inwestowaniu. Wspaniała mieszanka.
Fot. winblows/stock.xchng |
Natomiast samopoczucie posiadaczy domów poprawia wzrost ceny nominalnej, czyli na przykład za 10 lat dom wart obecnie 200 tysięcy dolarów może kosztować 250 tysięcy, a tak naprawdę jego prawdziwa wartość ani drgnie, ponieważ wzrost zostanie zjedzony przez inflację.
Czy chcę przez to powiedzieć, że nieruchomości są fatalne jako inwestycje i nie warto się nimi w ogóle zajmować (Robercie Kiyosaki, ratuj!)?
Giełda robi porządki i... nie wpuszcza spółki na NewConnect. Czy teraz warto tam zainwestować?
Zapowiedziane porządki na NewConnect przez nowego prezesa GPW nabierają tempa i realnych kształtów, czego dowodem jest ostatnia decyzja zarządu giełdy:
Poprzedni szef GPW Ludwik Sobolewski za skromną piątkę netto miesięcznie właśnie ulokował się w Radzie Nadzorczej Idea TFI (kojarzycie perypetie tych funduszy?). Przez te kilka lat działania małego parkietu wyraźnie stawiał na ilość. W efekcie na NewConnect notuje się prawie 450 spółek.
Dla porównania - duży parkiet, który działa cztery razy dłużej "dorobił się" 10 spółek mniej.
Wnioski nasuwają się same - jakość większości tych maluchów jest wątpliwa i zarabianie na NewConnect polega przede wszystkim na sztuce sprzedaży akcji w prywatnej emisji i wprowadzeniu spółki na parkiet.
Natomiast pytanie, czy warto tam inwestować, czyli być drugą stroną pozostaje otwarte i zapraszam do podzielenia się swoimi przemyśleniami/doświadczeniami w komentarzach..
Poprzedni szef GPW Ludwik Sobolewski za skromną piątkę netto miesięcznie właśnie ulokował się w Radzie Nadzorczej Idea TFI (kojarzycie perypetie tych funduszy?). Przez te kilka lat działania małego parkietu wyraźnie stawiał na ilość. W efekcie na NewConnect notuje się prawie 450 spółek.
Dla porównania - duży parkiet, który działa cztery razy dłużej "dorobił się" 10 spółek mniej.
Wnioski nasuwają się same - jakość większości tych maluchów jest wątpliwa i zarabianie na NewConnect polega przede wszystkim na sztuce sprzedaży akcji w prywatnej emisji i wprowadzeniu spółki na parkiet.
Natomiast pytanie, czy warto tam inwestować, czyli być drugą stroną pozostaje otwarte i zapraszam do podzielenia się swoimi przemyśleniami/doświadczeniami w komentarzach..
wtorek, 11 czerwca 2013
KNF grozi palcem, a oni dalej oferują polisolokaty. Po cichu
Kilka miesięcy temu Komisja Nadzoru Finansowego wydała wojnę polisolokatom, które dzięki opakowaniu lokat w polisy ubezpieczeniowe pozwalały unikać płacenia podatku Belki (tak jak świętej pamięci lokaty jednodniowe).
Tymczasem dziś rano przyszedł do mnie mail, którego fragment zacytuję. Autor prosi mnie o opinię w sprawie propozycji złożonej mu przez Idea Bank:
Kończą mi się właśnie roczne lokaty u nich i próbują mi wcisnąć ten wynalazek (którego nie uświadczysz na ich stronie - WHY?). Niby to nadal lokata z gwarancją BFG, z tym, że premię (odsetki) płaci TU Warta (która chyba łyknęła TU Czarneckiego). Różnica w oprocentowaniu: + 1%
Czy spotkaliście się z czymś takim?
Tymczasem dziś rano przyszedł do mnie mail, którego fragment zacytuję. Autor prosi mnie o opinię w sprawie propozycji złożonej mu przez Idea Bank:
Kończą mi się właśnie roczne lokaty u nich i próbują mi wcisnąć ten wynalazek (którego nie uświadczysz na ich stronie - WHY?). Niby to nadal lokata z gwarancją BFG, z tym, że premię (odsetki) płaci TU Warta (która chyba łyknęła TU Czarneckiego). Różnica w oprocentowaniu: + 1%
Czy spotkaliście się z czymś takim?
Gdzie teraz najbezpieczniej zainwestować i nie wpaść w łapy oszustów? Radzi... Bernard Madoff
Odsiadujący 150-letni wyrok Bernard Madoff zdradził, że nie tylko kryminaliści, ale nawet strażnicy więzienni proszą go o porady inwestycyjne. Z tego powodu dyrekcja zakładu penitencjarnego w Butner rozważała pomysł, aby Madoff poprowadził specjalny kurs z finansów i inwestowania.
Jednak zwyciężyła obawa, że media podchwyciłyby temat w ich ulubionym idiotycznym stylu: Tego jeszcze nie było! Największy kanciarz w historii uczy przestępców jak dokonywać oszustw finansowych! [TYLKO U NAS - GALERIA Z CYCKAMI].
Teraz Madoff ma dużo czasu na przemyślenia, tym bardziej, że w większości jego rodzina odcięła się od niego i Bernie przyznaje, że nie bardzo ma do kogo zadzwonić. Tym chętniej udzielił wywiadu serwisowi MarketWatch.
Padło w nim następujące pytanie:
Gdzie teraz znajduje się najbezpieczniejsze miejsce do zainwestowania pieniędzy, z najmniejszym ryzykiem i przy okazji nie dać się nabrać oszustom?
Jednak zwyciężyła obawa, że media podchwyciłyby temat w ich ulubionym idiotycznym stylu: Tego jeszcze nie było! Największy kanciarz w historii uczy przestępców jak dokonywać oszustw finansowych! [TYLKO U NAS - GALERIA Z CYCKAMI].
Bernard Madoff (źródło: US Department of Justice) |
Teraz Madoff ma dużo czasu na przemyślenia, tym bardziej, że w większości jego rodzina odcięła się od niego i Bernie przyznaje, że nie bardzo ma do kogo zadzwonić. Tym chętniej udzielił wywiadu serwisowi MarketWatch.
Padło w nim następujące pytanie:
Gdzie teraz znajduje się najbezpieczniejsze miejsce do zainwestowania pieniędzy, z najmniejszym ryzykiem i przy okazji nie dać się nabrać oszustom?
poniedziałek, 10 czerwca 2013
Akcje banków bija lokaty na głowę. Kogo skusi giełda?
Kiedy pisałem wczorajszy artykuł, w którym na życzenie jednego z Czytelników poszukiwaliśmy przede wszystkim darmowego konta, w oczy rzuciła mi się duża (nad)reprezentatywność Alior Banku.
Warunki darmowego konta spełnia Alior Sync, za zakupy spożywcze możemy odzyskać część pieniędzy dzięki Kontu Rozsądnemu, a na wakacyjne zagraniczne wojaże przydaje się karta z kantoru Aliora (no i aktywność banku podkreśla jeszcze konkurs dla zainteresowanych rynkiem FX).
Wiedziony ciekawością zerknąłem na wykres banku, a tu trwa... prawdziwa hossa. Co więcej, dziś Alior Bank znalazł się na najwyższym poziomie w swojej dość krótkiej historii giełdowej, a wagę wzrostów podkreślają spore obroty: ponad 22 mln zł.
Od początku roku akcje banku zyskały już ponad 45 procent i takie wyniki z pewnością nie mogą być zignorowane przez zniechęconych spadającym oprocentowaniem powoli wycofującym się z lokat Polaków.
Warunki darmowego konta spełnia Alior Sync, za zakupy spożywcze możemy odzyskać część pieniędzy dzięki Kontu Rozsądnemu, a na wakacyjne zagraniczne wojaże przydaje się karta z kantoru Aliora (no i aktywność banku podkreśla jeszcze konkurs dla zainteresowanych rynkiem FX).
Wiedziony ciekawością zerknąłem na wykres banku, a tu trwa... prawdziwa hossa. Co więcej, dziś Alior Bank znalazł się na najwyższym poziomie w swojej dość krótkiej historii giełdowej, a wagę wzrostów podkreślają spore obroty: ponad 22 mln zł.
Od początku roku akcje banku zyskały już ponad 45 procent i takie wyniki z pewnością nie mogą być zignorowane przez zniechęconych spadającym oprocentowaniem powoli wycofującym się z lokat Polaków.
Wziąć kredyt i kupić mieszkanie czy jeszcze poczekać?
Wczoraj otrzymałem maila z pytaniem: czy nie nadeszła najwyższa pora, aby wziąć kredyt hipoteczny i kupić mieszkanie? W końcu stopy procentowe i WIBOR spadły do tak niskich poziomów, że aktualnie kredyty hipoteczne są naprawdę tanie, i to w złotych.
A może jeszcze warto poczekać, na przykład na program "Mieszkanie dla Młodych", a w międzyczasie spróbować skorzystać z korzystnej koniunktury na GPW i tam spróbować pomnożyć środki?
Jakie jest Twoje zdanie?
W podjęciu decyzji powinien pomóc najnowszy raport NBP na temat sytuacji na rynku nieruchomości w I kwartale 2013 r.
Wynika z niego, że na początku tego roku ceny na rynku wtórnym nadal spadały, a lekki wzrost zanotowano jedynie na pierwotnym, co wiąże się z faktem, że klienci dysponujący gotówką kupowali lokale o wyższym standardzie.
A może jeszcze warto poczekać, na przykład na program "Mieszkanie dla Młodych", a w międzyczasie spróbować skorzystać z korzystnej koniunktury na GPW i tam spróbować pomnożyć środki?
Jakie jest Twoje zdanie?
W podjęciu decyzji powinien pomóc najnowszy raport NBP na temat sytuacji na rynku nieruchomości w I kwartale 2013 r.
Wynika z niego, że na początku tego roku ceny na rynku wtórnym nadal spadały, a lekki wzrost zanotowano jedynie na pierwotnym, co wiąże się z faktem, że klienci dysponujący gotówką kupowali lokale o wyższym standardzie.
Inwestorzy giełdowi zasługują na równe traktowanie. Zrównajmy gwarancje depozytów
W trwającej obecnie gorącej debacie na temat bezpieczeństwa środków ulokowanych w SKOK-ach umyka pewna istotna grupa, czyli inwestorzy giełdowi.
Z niezrozumiałych dla mnie względów środki pieniężne trzymane na rachunku w domu maklerskim są wciąż znacznie mniej pewne niż te same pieniądze ulokowane w banku. Przypomnę, że w tym drugim przypadku działa ochrona BFG (do równowartości 100 tys. euro).
A jak jest w przypadku biura maklerskiego?
Z niezrozumiałych dla mnie względów środki pieniężne trzymane na rachunku w domu maklerskim są wciąż znacznie mniej pewne niż te same pieniądze ulokowane w banku. Przypomnę, że w tym drugim przypadku działa ochrona BFG (do równowartości 100 tys. euro).
A jak jest w przypadku biura maklerskiego?
niedziela, 9 czerwca 2013
Gdzie darmowe konto bankowe z kartą? Gdzie lokować oszczędności i tanio inwestować?
Od jednego z Czytelników dostałem maila, którego fragment (za pozwoleniem) cytuję :
Nie mam czasu na bieżąco śledzić zmiany w bankowych taryfach, a potrzebuję zwykłego konta bez opłat z darmową kartą, z którego mogę wykonać comiesięczne opłaty. Nie interesują mnie żadne promocje. Gdzie znajdę takie naprawdę darmowe konto?
Jakie są Wasze sugestie?
Nie mam czasu na bieżąco śledzić zmiany w bankowych taryfach, a potrzebuję zwykłego konta bez opłat z darmową kartą, z którego mogę wykonać comiesięczne opłaty. Nie interesują mnie żadne promocje. Gdzie znajdę takie naprawdę darmowe konto?
Jakie są Wasze sugestie?
sobota, 8 czerwca 2013
Polacy zamieniają lokaty na fundusze. Pora na przesiadkę z funduszy obligacji na akcyjne?
Zaledwie w dwa miesiące Polacy wycofali z lokat blisko 10 mld zł. Tymczasem z wstępnych danych zebranych przez Analizy Online wynika, że w maju Polacy wpłacili do funduszy inwestycyjnych 2,5 mld zł, najwięcej od lipca 2007 roku. Największą popularnością cieszą się fundusze obligacji i na przykład w kwietniu otrzymały one w zarządzanie aż 1,3 mld zł świeżej gotówki.
I tu zapala się czerwona lampka.
Najwięcej kapitału popłynęło wtedy do Arki BZ WBK Obligacji Skarbowych: 162 mln zł.
A los jak zwykle spłatał figla inwestorom i w ostatnim miesiącu pozornie bezpieczny fundusz stracił blisko 2 proc.
I tu zapala się czerwona lampka.
Najwięcej kapitału popłynęło wtedy do Arki BZ WBK Obligacji Skarbowych: 162 mln zł.
A los jak zwykle spłatał figla inwestorom i w ostatnim miesiącu pozornie bezpieczny fundusz stracił blisko 2 proc.
piątek, 7 czerwca 2013
"Po dzisiejszych danych nastąpi krach"
Dla inwestujących na rynkach kapitałowych mniejsze czy większe pieniądze dziś nadszedł istotny dzień. O godz. 14:30 poznamy comiesięczne dane dotyczące amerykańskiego rynku pracy.
Oczekuje się, że stopa bezrobocia pozostanie na niezmienionym poziomie 7,5 proc. (marzenie Polaka), a gospodarka doda 167 -170 tys. nowych miejsc pracy poza rolnictwem (tak zwane nonfarm payrolls).
I teraz dochodzimy do clou, czyli jeśli dane będą dobre, teoretycznie giełdy powinny... spadać, ponieważ obowiązuje doktryna, że będzie to oznaczać wycofywanie się Banku Rezerwy Federalnej z luzowania monetarnego.
Dlatego jeden mój znajomy kategorycznie stwierdził "po dzisiejszych danych nastąpi krach" i już zapakował się w eski na S&P 500 oraz DAX-a.
Oczekuje się, że stopa bezrobocia pozostanie na niezmienionym poziomie 7,5 proc. (marzenie Polaka), a gospodarka doda 167 -170 tys. nowych miejsc pracy poza rolnictwem (tak zwane nonfarm payrolls).
I teraz dochodzimy do clou, czyli jeśli dane będą dobre, teoretycznie giełdy powinny... spadać, ponieważ obowiązuje doktryna, że będzie to oznaczać wycofywanie się Banku Rezerwy Federalnej z luzowania monetarnego.
Dlatego jeden mój znajomy kategorycznie stwierdził "po dzisiejszych danych nastąpi krach" i już zapakował się w eski na S&P 500 oraz DAX-a.
czwartek, 6 czerwca 2013
KNF ocenia SKOK-i. Sprawdź najnowszy raport
Czytelników bloga z pewnością żywo interesuje (powód - atrakcyjne oprocentowanie lokat) kondycja SKOK-ów, którą badała Komisja Nadzoru Finansowego.
Na stronach urzędu pojawiła się prezentacja oraz raport.
Jakie są najważniejsze wnioski?
Zapraszam do podzielenia się opiniami w komentarzach.
Na stronach urzędu pojawiła się prezentacja oraz raport.
Jakie są najważniejsze wnioski?
Kliknij w obrazek, aby powiększyć (źródło: KNF) |
Zapraszam do podzielenia się opiniami w komentarzach.
Oto bank nowej ery - bez lokat, bez kont, za to z drogimi kredytami
Zupełnie bez fanfar niedawno na naszym rynku pojawił się pochodzący ze Szwecji TF Bank.
A co jest w nim intrygującego?
Bank nie oferuje ani lokat, ani kont oszczędnościowych, ba, w ogóle żadnych kont. Nie posiada też oddziałów.
Czym się zatem zajmuje?
Najbardziej lukratywną działką, czyli sprzedażą kredytów (dostępnych tylko w internecie).
A co jest w nim intrygującego?
Bank nie oferuje ani lokat, ani kont oszczędnościowych, ba, w ogóle żadnych kont. Nie posiada też oddziałów.
Czym się zatem zajmuje?
Najbardziej lukratywną działką, czyli sprzedażą kredytów (dostępnych tylko w internecie).
Jak zarobić pierwszy milion?
Wiele osób odwiedzających blog APP Funds (i inne pokrewne) zadaje sobie proste pytanie:
Jak zarobić pierwszy milion?
Jeśli akurat Tobie się udało, zapraszam do podzielenia się doświadczeniami w komentarzach.
Tradycyjne powiedzenie, że pierwszy milion trzeba ukraść w ironiczny sposób oddaje skalę trudności przedsięwzięcia (o ile nie posiadamy zamożnych rodziców czy spadku).
Od razu trzeba zastrzec, że nie istnieje jeden, uniwersalny wzór pasujący do wszystkich (ważnymi czynnikami są lokalizacja oraz szczęście). Poza tym z doświadczeń wielu osób wynika, że droga do pokaźnego majątku raczej prowadzi przez budowę biznesu, niż spekulowanie na rynkach kapitałowych (istnieją oczywiście znakomite kontrprzykłady).
Możemy oczywiście studiować losy najbogatszych, w tym Polaków i potem ich naśladować, czy choćby szukać inspiracji (także w projekcie "Forbes'a").
Ja mam tym razem inny pomysł.
Jak zarobić pierwszy milion?
Jeśli akurat Tobie się udało, zapraszam do podzielenia się doświadczeniami w komentarzach.
Tradycyjne powiedzenie, że pierwszy milion trzeba ukraść w ironiczny sposób oddaje skalę trudności przedsięwzięcia (o ile nie posiadamy zamożnych rodziców czy spadku).
Od razu trzeba zastrzec, że nie istnieje jeden, uniwersalny wzór pasujący do wszystkich (ważnymi czynnikami są lokalizacja oraz szczęście). Poza tym z doświadczeń wielu osób wynika, że droga do pokaźnego majątku raczej prowadzi przez budowę biznesu, niż spekulowanie na rynkach kapitałowych (istnieją oczywiście znakomite kontrprzykłady).
Możemy oczywiście studiować losy najbogatszych, w tym Polaków i potem ich naśladować, czy choćby szukać inspiracji (także w projekcie "Forbes'a").
Ja mam tym razem inny pomysł.
środa, 5 czerwca 2013
Czy jesteś za likwidacją OFE?
Dziś na początek proste pytanie:
Czy jesteś za likwidacją OFE?
Osobiście od początku uważałem nowy system emerytalny za dość absurdalny i horrendalnie wysoki poziom opłat oraz fakt, że jedna z autorek reformy szybko przeszła na drugą stronę barykady, był dla mnie jasnym sygnałem dla kogo jest to zrobione.
Dyskusję na ten temat na blogu toczyliśmy ostatnio miesiąc temu, kiedy członek RPP zaproponował "wygaszanie systemu OFE" - aktualnie znajduje się w nich ponad 280 mld zł.
Ekonomiści są teraz podzieleni W większości przypadków wystarczy sprawdzić, gdzie biorą pensję i już mniej więcej wiadomo, co powiedzą.
Natomiast nastroje Polaków dość dobrze oddają komentarze z Wyborczej:
Czy jesteś za likwidacją OFE?
Osobiście od początku uważałem nowy system emerytalny za dość absurdalny i horrendalnie wysoki poziom opłat oraz fakt, że jedna z autorek reformy szybko przeszła na drugą stronę barykady, był dla mnie jasnym sygnałem dla kogo jest to zrobione.
Dyskusję na ten temat na blogu toczyliśmy ostatnio miesiąc temu, kiedy członek RPP zaproponował "wygaszanie systemu OFE" - aktualnie znajduje się w nich ponad 280 mld zł.
Ekonomiści są teraz podzieleni W większości przypadków wystarczy sprawdzić, gdzie biorą pensję i już mniej więcej wiadomo, co powiedzą.
Natomiast nastroje Polaków dość dobrze oddają komentarze z Wyborczej:
Parabanki mogą podawać dowolne oprocentowanie pożyczek
Wczoraj napisał do mnie Łukasz, który wskazał na błąd w podanym na blogu oprocentowaniu pożyczki oferowanej przez serwis Wonga.
Według jego obliczeń (można też je potwierdzić kalkulatorem dostępnym na jego stronie) zamiast podawanych przez Wonga 461 proc. powinno być aż 6128,9 proc. Na swoje usprawiedliwienie podam, że ta pierwsza wartość RRSO wydała mi się tak absurdalnie wysoka, że nawet nie chciało mi się potem tego weryfikować.
Natomiast lekko zaskoczony Łukasz napisał do KNF z pytaniem czy parabanki mają prawo podawać błędne wartości oprocentowania pożyczek.
Jaka padła odpowiedź?
Według jego obliczeń (można też je potwierdzić kalkulatorem dostępnym na jego stronie) zamiast podawanych przez Wonga 461 proc. powinno być aż 6128,9 proc. Na swoje usprawiedliwienie podam, że ta pierwsza wartość RRSO wydała mi się tak absurdalnie wysoka, że nawet nie chciało mi się potem tego weryfikować.
Natomiast lekko zaskoczony Łukasz napisał do KNF z pytaniem czy parabanki mają prawo podawać błędne wartości oprocentowania pożyczek.
Jaka padła odpowiedź?
wtorek, 4 czerwca 2013
Od dziś działa nowy mBank. Kusi zwrotem za zakup funduszy, ale promocja przegrywa z...
Od dziś zaczął działać nowy mBank.
Przez chwilę próbowałem przeglądać to cudo techniki, ale po kilku takich komunikatach, jak widać poniżej, uznałem, że szkoda mi czasu:
źródło: mBank |
źródło:mBank |
poniedziałek, 3 czerwca 2013
W piątek premiera filmu "Żądza bankiera". A może chcesz darmowy bilet?
W najbliższy piątek 7 czerwca w warszawskim kinie Atlantic odbędzie się premiera filmu renomowanego reżysera Costy - Gavrasa "Żądza bankiera."
Po filmie swoimi doświadczeniami i wrażeniami z projekcji podzielą się Sławomir Lachowski (między innymi twórca mBanku), Mirella Panek-Owsiańska (Prezeska zarządu Forum Odpowiedzialnego Biznesu) oraz Jacek Wiśniewski (dyrektor DM Raiffeisen Banku).
Jeżeli ktoś widział już film, zapraszam do komentarzy.
A dla Czytelników bloga mam niespodziankę.
Po filmie swoimi doświadczeniami i wrażeniami z projekcji podzielą się Sławomir Lachowski (między innymi twórca mBanku), Mirella Panek-Owsiańska (Prezeska zarządu Forum Odpowiedzialnego Biznesu) oraz Jacek Wiśniewski (dyrektor DM Raiffeisen Banku).
Jeżeli ktoś widział już film, zapraszam do komentarzy.
A dla Czytelników bloga mam niespodziankę.
Ruszył konkurs Aliora. Kogo skusi nagroda 100 tysięcy złotych?
Właśnie rozpoczął się konkurs organizowany przez Alior Bank, w którym główną nagrodą jest 100 tysięcy złotych.
Na czym on polega?
Chodzi o to, żeby do 5 lipca uzyskać najwyższą stopę zwrotu na rynku forex, na którym handlujesz przy pomocy platformy Alior Trader. Szczegółowe zasady znajdziesz w regulaminie.
Aby wziąć w nim udział, trzeba wpłacić 1500 zł (albo 400 USD/300 euro).
Czy warto zagrać?
źródło: Alior Bank |
Chodzi o to, żeby do 5 lipca uzyskać najwyższą stopę zwrotu na rynku forex, na którym handlujesz przy pomocy platformy Alior Trader. Szczegółowe zasady znajdziesz w regulaminie.
Aby wziąć w nim udział, trzeba wpłacić 1500 zł (albo 400 USD/300 euro).
Czy warto zagrać?
niedziela, 2 czerwca 2013
Zarobiłem 1400 procent w kilkanaście miesięcy. Jak teraz bezpiecznie inwestować i nie stracić tych pieniędzy?
W serwisie Reddit znalazłem ciekawy wątek, który może zainteresować także Czytelników tego bloga.
20-letni student wstrzelił się w hossę na amerykańskiej giełdzie (prawie tak jak Tepper) i od stycznia ubiegłego roku kilkunastokrotnie powiększył swój skromy kapitał, z zaledwie czterech do aż 60. tysięcy dolarów (szczegóły, jakie to były/są akcje i transakcje w linku).
Teraz naszła go taka refleksja.
Chciałby utrzymać ten kapitał i stworzyć znacznie mniej ryzykowny portfel.
Co poradzilibyście mu zrobić? Załóżmy, że niech to będzie 60 tys. złotych (nie dolarów) i student mieszka w Polsce.
20-letni student wstrzelił się w hossę na amerykańskiej giełdzie (prawie tak jak Tepper) i od stycznia ubiegłego roku kilkunastokrotnie powiększył swój skromy kapitał, z zaledwie czterech do aż 60. tysięcy dolarów (szczegóły, jakie to były/są akcje i transakcje w linku).
Teraz naszła go taka refleksja.
Chciałby utrzymać ten kapitał i stworzyć znacznie mniej ryzykowny portfel.
Co poradzilibyście mu zrobić? Załóżmy, że niech to będzie 60 tys. złotych (nie dolarów) i student mieszka w Polsce.
sobota, 1 czerwca 2013
Najlepsze lokaty i konta bankowe czerwiec 2013
Oszczędzający nie są obecnie rozpieszczani przez rynek. RPP tnie stopy procentowe (zapewne kolejny raz w przyszłym tygodniu), a banki zaczęły się bawić w równoczesne wciskanie drogich kredytów konsumpcyjnych oraz podnoszenie opłat (najnowsze zestawienie tutaj), do czego wyraźny sygnał dał lider rynku bank PKO BP (w linku także info o nadchodzących niekorzystnych zmianach w Koncie z Premią w BGŻ). Dlatego warto przejrzeć swoje konta bankowe i skasować niepotrzebne, zanim zostaniesz nieprzyjemnie zaskoczony nowymi opłatami.
Na pociechę zauważmy, że realnie depozyty wciąż przynoszą zysk (odsetki są wyższe od inflacji CPI), co stawia Polaków w lepszej sytuacji niż na przykład Amerykanów, którzy aby zarobić, muszą spekulować na rynkach kapitałowych czy inwestować (a z tym różnie bywa).
Niestety, perspektywy nie są takie różowe.
Nic dziwnego, że skuszeni kampanią marketingową poszukujący alternatyw rzucili się na obligacje Orlenu. Płacą one WIBOR 6M + 1,5 pkt proc., czyli obecnie kupon wyniósłby 4,16 proc. i mogą być dobrym wyborem, o ile przez kolejne cztery lata stopy procentowe będą na rekordowo niskich poziomach, a płocka spółka będzie regularnie wypłacać odsetki (papiery są niezabezpieczone).
Na pewno jest to świetny interes dla spółki, a dla kupujących obligacje? Nie jestem pewien.
Na pociechę zauważmy, że realnie depozyty wciąż przynoszą zysk (odsetki są wyższe od inflacji CPI), co stawia Polaków w lepszej sytuacji niż na przykład Amerykanów, którzy aby zarobić, muszą spekulować na rynkach kapitałowych czy inwestować (a z tym różnie bywa).
Niestety, perspektywy nie są takie różowe.
Nic dziwnego, że skuszeni kampanią marketingową poszukujący alternatyw rzucili się na obligacje Orlenu. Płacą one WIBOR 6M + 1,5 pkt proc., czyli obecnie kupon wyniósłby 4,16 proc. i mogą być dobrym wyborem, o ile przez kolejne cztery lata stopy procentowe będą na rekordowo niskich poziomach, a płocka spółka będzie regularnie wypłacać odsetki (papiery są niezabezpieczone).
Na pewno jest to świetny interes dla spółki, a dla kupujących obligacje? Nie jestem pewien.