Warunki darmowego konta spełnia Alior Sync, za zakupy spożywcze możemy odzyskać część pieniędzy dzięki Kontu Rozsądnemu, a na wakacyjne zagraniczne wojaże przydaje się karta z kantoru Aliora (no i aktywność banku podkreśla jeszcze konkurs dla zainteresowanych rynkiem FX).
Wiedziony ciekawością zerknąłem na wykres banku, a tu trwa... prawdziwa hossa. Co więcej, dziś Alior Bank znalazł się na najwyższym poziomie w swojej dość krótkiej historii giełdowej, a wagę wzrostów podkreślają spore obroty: ponad 22 mln zł.
Od początku roku akcje banku zyskały już ponad 45 procent i takie wyniki z pewnością nie mogą być zignorowane przez zniechęconych spadającym oprocentowaniem powoli wycofującym się z lokat Polaków.
Moim zdaniem błędnie zapałaliśmy zbyt wielką miłością do funduszy obligacji akurat teraz, kiedy kierunek trendu zaczyna się odwracać (więcej tutaj).
Dlatego nie dziwi też dzisiejszy spadek notowań PZU, które posiada bardzo duży portfel obligacji.
Natomiast wśród pozostałych banków giełdowych wyróżnia się ten wzbudzający najgorętsze emocje związane z debiutem nowego mBanku, czyli BRE. Bank celuje w młodą klientelę i zauważmy, że pod koniec roku zniknie zarówno marka BRE, jak też MultiBank, a na placu boju pozostanie mBank.
Ta strategia jest oceniana przez inwestorów bardzo pozytywnie i od początku roku akcje banku wyraźnie wygrywają z PKO BP, Pekao SA, Handlowym czy ING BSK.
Akcje i lokaty należą do zupełnie innych klas aktywów, więc na pewno nikogo nie namawiam do przerzucenia całości środków z konta oszczędnościowego czy lokaty w ryzykowną giełdę. Natomiast wskazuję temat do przemyślenia czyli: zostań współwłaścicielem banku, a nie tylko jego klientem.
No i zdaję sobie sprawę, że nie każdy ma czas i ochotę na inwestowanie na giełdzie, zwłaszcza bezpośrednie. W takim wypadku odsyłam do właściwego tematu.
Z kolei aktywnym inwestorom podsuwam pod lupę dwa konkretne banki.