Witaj na blogu App Funds!
Nazywam się Zbyszek Papiński i prowadzę ten blog od bardzo dawna, czyli od września 2007 roku. O czym tu możesz przeczytać?
Głównie o inwestowaniu i finansach osobistych, ale nie tylko.
W minionych latach między innymi zajmowałem się tworzeniem, redagowaniem i wydawaniem takich serwisów jak giełdowy - Notowany.pl oraz biznesowy - Biztok (w ramach Grupy O2 należącej obecnie do Wirtualnej Polski),
Jeśli masz jakieś propozycje, sugestie, pytania, zapraszam do kontaktu mailowego pod adresem zbychal at o2.pl (zamiast at wpisz @).
Ze względu na dużą liczbę otrzymywanych maili nie jestem w stanie na wszystkie odpowiedzieć, ale wszystkie uważnie czytam. Proszę o wyrozumiałość.
Dopuszczam wszelkie formy współpracy poza artykułami sponsorowanymi. Sam tworzę tylko takie treści, które uznaję za wartościowe i przydatne dla Czytelników.
Na blogu znajdziesz aż ponad 2 500 artykułów oraz kilkadziesiąt tysięcy komentarzy Czytelników.
App Funds uważa się za źródło niezależnej i rzetelnej wiedzy oraz informacji o czym świadczy między innymi:
- wyróżnienie przez Parkiet jako jeden z ośmiu blogów giełdowych wartych czytania
- cytowanie przez Newsweek w artykule o SKOK-ach
- wyróżnienie przez PKO BP jako blog wart czytania
- umieszczenie przez specjalistyczne Wydawnictwo Linia wśród polecanych blogów
- powołanie się na blog w komunikacie wyemitowanym przez spółkę notowaną na głównym parkiecie GPW - Krynicki Recykling
- blog był wymieniany jako źródło informacji w badaniu OBI przeprowadzonym przez SII
W sytuacjach kryzysowych blog często jest traktowany jako alternatywne źródło informacji wobec masowych mediów - przykład
Do tej pory blog zgromadził 7700 fanów na Facebooku, a mój profil osobisty ponad 6600 obserwujących na Twitterze i te społeczności stale rosną. Największy jej odsetek stanowią mężczyźni z dużych miast w przedziale wiekowym 25-34 lata.
Serdecznie zapraszam do kontaktu i współpracy! No i rzecz jasna do regularnych odwiedzin bloga.
Pozdrawiam!
Zbyszek Papiński
niedziela, 31 marca 2013
sobota, 30 marca 2013
"Poszedłem spać jako bogaty człowiek, obudziłem się jako biedak"
Patrząc na zaśnieżony krajobraz za oknem, coraz mocniej tęsknimy za latem i takimi widokami, jak poniżej:
Poza tym wielu oszczędzających i inwestorów posiada mniej lub bardziej sprecyzowany plan osiągnięcia wolności finansowej, którą wiążą z dostatnim życiem, także na emeryturze niezależnej od kaprysów ZUS-u czy OFE. No i przyjemnie byłoby spędzać czas w łagodniejszym klimacie.
Taki plan zrealizował 65-letni John Demetriou.
Poza tym wielu oszczędzających i inwestorów posiada mniej lub bardziej sprecyzowany plan osiągnięcia wolności finansowej, którą wiążą z dostatnim życiem, także na emeryturze niezależnej od kaprysów ZUS-u czy OFE. No i przyjemnie byłoby spędzać czas w łagodniejszym klimacie.
Taki plan zrealizował 65-letni John Demetriou.
piątek, 29 marca 2013
Alior Sync tnie cashback
Na prośbę Adama informuję wszystkich, którzy mogą przeoczyć tę informację: od 1 czerwca Alior Sync zmienia warunki cashbacku.
Od tej daty cashback zostanie ograniczony do 50 zł miesięcznie, a na dodatek rocznie kwota nie może przekroczyć 200 zł (czyli zwrot liczony od odpowiednio tysiąca i czterech tys. zł).
Warunkiem jego uzyskania jest wpływ wynagrodzenia/stypendium, a premia ma wpłynąć do 15 dnia kolejnego miesiąca.
Od tej daty cashback zostanie ograniczony do 50 zł miesięcznie, a na dodatek rocznie kwota nie może przekroczyć 200 zł (czyli zwrot liczony od odpowiednio tysiąca i czterech tys. zł).
Warunkiem jego uzyskania jest wpływ wynagrodzenia/stypendium, a premia ma wpłynąć do 15 dnia kolejnego miesiąca.
czwartek, 28 marca 2013
KNF karci SKOK-i po audycie
Po dwóch miesiącach doczekaliśmy się oficjalnego pisma KNF do SKOK-ów. Zawiera ono szereg znaków zapytania, a wątpliwości rozwieje dopiero opinia biegłego rewidenta badającego roczne sprawozdanie kasy za 2012 rok.
Zainteresowanych odsyłam do tekstu powyżej i przy okazji warto wskazać na trop znaleziony przez "Wyborczą", czyli kłopoty Kasy Jowisz, której władze zadeklarowały realizację programu naprawczego i kontynuację działalności.
Czekając na pełny obraz finansów kas nadal nie polecałbym nikomu trzymania tam oszczędności życia i sam zdeponowałem w SKOK-ach tylko część środków - w końcu powiedzenie "pewne jak w banku" też się mocno ostatnio zdewaluowało.
Zainteresowanych odsyłam do tekstu powyżej i przy okazji warto wskazać na trop znaleziony przez "Wyborczą", czyli kłopoty Kasy Jowisz, której władze zadeklarowały realizację programu naprawczego i kontynuację działalności.
Czekając na pełny obraz finansów kas nadal nie polecałbym nikomu trzymania tam oszczędności życia i sam zdeponowałem w SKOK-ach tylko część środków - w końcu powiedzenie "pewne jak w banku" też się mocno ostatnio zdewaluowało.
środa, 27 marca 2013
Provident udanie debiutuje na GPW - kupujecie te akcje?
Dziś na GPW bardzo udanie zadebiutowały akcje spółki International Personal Finance, która jest lepiej znana pod swoją marką handlową Provident (IPS jest już obecny od dłuższego czasu na rynku obligacji korporacyjnych Catalyst, o czym można było przeczytać tu dwa lata temu).
W pewnym momencie walory drożały nawet o 16 proc. i za jedną akcję trzeba było zapłacić 26 zł. Nic dziwnego, że wzbudziły one spore zainteresowanie naszych inwestorów (sam dostałem dziś w tej sprawie dwa maile z pytaniami), którzy równo od początku roku obserwują osłabianie się naszych indeksów, co mocno frustruje w świetle osiągnięć Japończyków czy Amerykanów:
Czy Provident może stanowić poważną alternatywę dla typowych akcji z GPW? Czy kupujecie, albo planujecie zakup tych akcji?
W pewnym momencie walory drożały nawet o 16 proc. i za jedną akcję trzeba było zapłacić 26 zł. Nic dziwnego, że wzbudziły one spore zainteresowanie naszych inwestorów (sam dostałem dziś w tej sprawie dwa maile z pytaniami), którzy równo od początku roku obserwują osłabianie się naszych indeksów, co mocno frustruje w świetle osiągnięć Japończyków czy Amerykanów:
Czy Provident może stanowić poważną alternatywę dla typowych akcji z GPW? Czy kupujecie, albo planujecie zakup tych akcji?
wtorek, 26 marca 2013
Banków na Cyprze nie otwierają, a Rosjanie... wypłacają
Cypr przełożył o kolejne dwa dni otwarcie banków i teoretycznie zbiera gotówkę na wypłaty. Zapewne, aby uchronić się przed wyczyszczeniem kas w ciągu paru godzin, wprowadzi dzienne limity wypłat i Cypryjczycy będą zmuszeni do wielu wycieczek do banków, aby odebrać swoje pieniądze.
Prawdopodobnie podziała to na wyobraźnię wielu Europejczyków i z mojej strony od dawna sugerowałem, żeby posiadać w domu trochę gotówki nie tylko na wypadek krachu systemu, ale nawet bardziej prozaicznej awarii banku i tym podobnych przypadków.
Ile tej gotówki? Może na miesiąc życia? Niech każdy sam się zastanowi nad tym i zrobi, co uważa za stosowne - sam wczoraj zostałem zaskoczony bankomatem BPS - górny limit wypłaty wynosił... 1000 zł.
Tymczasem - wbrew propagandzie, czyli gadaniu w stylu: zabieramy niedobrym Rosjanom brudne pieniądze i chronimy uczciwych podatników, dzieje się coś zupełnie innego.
Jak informuje Reuters, dwa banki, które są w centrum uwagi (Bank of Cyprus oraz Laiki), posiadają swoje oddziały w Londynie, z których bez przeszkód przez cały zeszły tydzień można było wypłacać pieniądze bez żadnych limitów. Co więcej, Bank of Cyprus kontroluje 80 proc. akcji rosyjskiego banku Unistrum, z którego Rosjanie bezstresowo wypłacają pieniądze, wcale nie fatygując się na Cypr.
Prawdopodobnie podziała to na wyobraźnię wielu Europejczyków i z mojej strony od dawna sugerowałem, żeby posiadać w domu trochę gotówki nie tylko na wypadek krachu systemu, ale nawet bardziej prozaicznej awarii banku i tym podobnych przypadków.
Ile tej gotówki? Może na miesiąc życia? Niech każdy sam się zastanowi nad tym i zrobi, co uważa za stosowne - sam wczoraj zostałem zaskoczony bankomatem BPS - górny limit wypłaty wynosił... 1000 zł.
Tymczasem - wbrew propagandzie, czyli gadaniu w stylu: zabieramy niedobrym Rosjanom brudne pieniądze i chronimy uczciwych podatników, dzieje się coś zupełnie innego.
Jak informuje Reuters, dwa banki, które są w centrum uwagi (Bank of Cyprus oraz Laiki), posiadają swoje oddziały w Londynie, z których bez przeszkód przez cały zeszły tydzień można było wypłacać pieniądze bez żadnych limitów. Co więcej, Bank of Cyprus kontroluje 80 proc. akcji rosyjskiego banku Unistrum, z którego Rosjanie bezstresowo wypłacają pieniądze, wcale nie fatygując się na Cypr.
poniedziałek, 25 marca 2013
Cypr uratowany, grabież usankcjonowana
Dzisiejszej nocy zakończyły się negocjacje Cypru z Europą w sprawie programu ratunkowego dla Wyspy Afrodyty, dzięki któremu pozostanie ona w strefie euro. Gdyby ją z niej wyrzucono, skutki byłyby dramatyczne (między innymi skokowa dewaluacja waluty po powrocie do funta cypryjskiego) i zupełnie niezgodne z obowiązującą obecnie doktryną:
inwestor może zbankrutować, sklep może zbankrutować, ba, nawet szpital może zbankrutować, ale duży bank to święta krowa i cokolwiek kretyńskiego zrobi jego zarząd, trzeba tam ciągle pompować kasę.
Nie wiem czy terapia szokowa byłaby lepsza od tego obecnego szaleństwa (historia pokazuje, że gospodarka potrafi się odrodzić, jeśli w końcu odetnie się od kasy idiotów), ale czy naprawdę problem Cypru został rozwiązany?
Według mnie przede wszystkim wykończono raj podatkowy i nie wiem czy za chwilę akcji nie będzie trzeba ponawiać.
inwestor może zbankrutować, sklep może zbankrutować, ba, nawet szpital może zbankrutować, ale duży bank to święta krowa i cokolwiek kretyńskiego zrobi jego zarząd, trzeba tam ciągle pompować kasę.
Nie wiem czy terapia szokowa byłaby lepsza od tego obecnego szaleństwa (historia pokazuje, że gospodarka potrafi się odrodzić, jeśli w końcu odetnie się od kasy idiotów), ale czy naprawdę problem Cypru został rozwiązany?
Według mnie przede wszystkim wykończono raj podatkowy i nie wiem czy za chwilę akcji nie będzie trzeba ponawiać.
niedziela, 24 marca 2013
Najlepsze liczby w Lotto
Wiadomo, że najrozsądniejszą strategią wobec Lotto jest po prostu odpuszczenie sobie tematu lub ewentualnie sprzedawanie kuponów innym, albo idąc dalej - genialnych systemów czy książek z gotowymi receptami na zwycięstwo (widzę tu pewną analogię z rynkami kapitałowymi).
Czy istnieje jednak jakiś konkretny sposób, aby wybrać najlepsze liczby w Lotto?
Czy istnieje jednak jakiś konkretny sposób, aby wybrać najlepsze liczby w Lotto?
piątek, 22 marca 2013
Deweloper pokazuje gigantyczną stratę, audytor nie chce podpisać raportu, więc... pora kupować mieszkanie?
Wczoraj późnym wieczorem swoje wyniki finansowe pokazał deweloper Gant i to było naprawdę mocne uderzenie:
412,4 mln zł straty netto oraz odmowa podpisania się pod raportem przez audytora tworzą piorunującą mieszankę, której efekt będziemy dziś podziwiać na giełdzie.
A pamiętacie, jak zarząd spółki niedawno ścigał blogera za pisanie o tym, że spółka stoi nad przepaścią?
412,4 mln zł straty netto oraz odmowa podpisania się pod raportem przez audytora tworzą piorunującą mieszankę, której efekt będziemy dziś podziwiać na giełdzie.
A pamiętacie, jak zarząd spółki niedawno ścigał blogera za pisanie o tym, że spółka stoi nad przepaścią?
czwartek, 21 marca 2013
Meritum Bank gwarantuje oprocentowanie do końca roku
Banki szaleją z nożyczkami i tną jak opętane oprocentowanie lokat czy rachunków oszczędnościowych, więc pewnego rodzaju pociechą jest następująca informacja: Meritum Bank gwarantuje, że do końca roku nie obniży oprocentowania kont oszczędnościowych poniżej 4 proc.
Do końca marca konto oszczędnościowe w Meritum płaci 5 proc., a od 1 kwietnia 4,7 proc.
Do końca marca konto oszczędnościowe w Meritum płaci 5 proc., a od 1 kwietnia 4,7 proc.
Podążaj za trendem i... weź za darmo wartościowe książki
Amazon regularnie rozdaje różne książki w wersji elektronicznej jako formę promocji czytnika Kindle. Jednak dzisiejsza promocja (dzięki za info "Equity Magazine") jest dla mnie wyjątkowa, ponieważ dotyczy pozycji autorstwa Michaela Covela propagującego inwestowanie w oparciu o podążanie za trendem.
Nawet, jeśli nie jest to metoda dla ciebie, naprawdę warto przeczytać, no i przy okazji zaoszczędzić prawie 50 dol.
Poza tym zachęcam do regularnego słuchania podcastów Covela. Wiele jest inspirujących.
Nawet, jeśli nie jest to metoda dla ciebie, naprawdę warto przeczytać, no i przy okazji zaoszczędzić prawie 50 dol.
Poza tym zachęcam do regularnego słuchania podcastów Covela. Wiele jest inspirujących.
środa, 20 marca 2013
Ile długu ma Polska?
Dziś Ministerstwo Finansów podało ile długu ma Polska. Na koniec stycznia 2013 r. zadłużenie Skarbu Państwa wyniosło 814,4 mld zł. i w porównaniu z końcem grudnia 2012 wzrosło o 20,55 mld zł. Z tego wynika, że na głowę przeciętnego Polaka przypada ponad 21 tys. długu, a jak pokazuje przykład cypryjski niestety musi nas to interesować...
No i z pewnością inwestorów wciąż namiętnie kupujących obligacje skarbowe.
Jak wygląda struktura tego zadłużenia?
No i z pewnością inwestorów wciąż namiętnie kupujących obligacje skarbowe.
Jak wygląda struktura tego zadłużenia?
Zamieńmy ludziom lokaty na obligacje skarbowe i po kryzysie
Cypryjska epopeja ciągle trwa i nadal bardzo mnie ciekawi, co stanie się po otwarciu banków na wyspie (ja sam pierwszy szturmowałbym drzwi). Tymczasem pojawiają się coraz to nowe pomysły na rozwiązanie patowej sytuacji, a jednym z nich jest szatańska idea, którą można przetestować w dowolnym kraju Unii:
w skrócie polega ona na tym, żeby ukraść ludziom pieniądze z kont na masową skalę i zamienić część ich depozytów na niezbywalne przez 10 czy 20 lat długoterminowe obligacje skarbowe.
Czyż to nie piękna idea?
Właściwie można zaproponować dość dowolne oprocentowanie - na przykład 10 procent rocznie, a po 10 czy 20 latach zrolować obligacje na następną serię z taką samą obietnicą.
Na razie brzmi to trochę jak science-fiction, ale kto wie... Cypr jest przełomem w podejściu do prywatnych pieniędzy zdeponowanych w bankach.
w skrócie polega ona na tym, żeby ukraść ludziom pieniądze z kont na masową skalę i zamienić część ich depozytów na niezbywalne przez 10 czy 20 lat długoterminowe obligacje skarbowe.
Czyż to nie piękna idea?
Właściwie można zaproponować dość dowolne oprocentowanie - na przykład 10 procent rocznie, a po 10 czy 20 latach zrolować obligacje na następną serię z taką samą obietnicą.
Na razie brzmi to trochę jak science-fiction, ale kto wie... Cypr jest przełomem w podejściu do prywatnych pieniędzy zdeponowanych w bankach.
poniedziałek, 18 marca 2013
Co robić z pieniędzmi po ataku nuklearnym na oszczędzających?
Wciąż nie milkną echa decyzji podjętej w ostatni weekend w sprawie "ratowania" Cypru (szersza dyskusja tutaj).
Nie chcę twierdzić, że znam rozwiązanie problemu, ale "atak nuklearny na oszczędności" był niepotrzebnym ryzykiem podjętym dla kilku miliardów euro. Cóż ten prztyczek w nos rosyjskich oligarchów jest wart wobec groźby runu na banki w Hiszpanii i innych państwach strefy euro?
Raz utracone zaufanie będzie bardzo ciężko odbudować.
Według mnie wystarczyło zastosować prosty trik i opodatkować pieniądze tych najbogatszych (na przykład kwoty powyżej 100 tys. euro), aby jako tako wyjść z twarzą (tego też nie jestem pewien tak do końca).
No, ale może to jest jednak chytry plan (tak zwane powolne gotowanie żaby), aby powoli przyzwyczaić Europejczyków, że bezpośredni rabunek ich oszczędności jest nie tylko konieczny, ale wręcz chwalebny i dzięki niemu ratujemy świat przed ostateczną zagładą.
A ja mam proste pytanie - czy dzięki tej kasie cypryjskie, greckie czy jakiekolwiek inne banki będą lepiej zarządzane? Skoro zawsze możemy liczyć na pomoc dobrego wujka, nie ma powodu do zmartwień. Niech się martwią ci gamonie, którzy nie generują strat. Oni nie tylko nie dostaną wsparcia, ale w razie czego skasujemy im trochę z kont jednym szybkim ruchem.
Wpadliśmy w niebezpieczną spiralę i naprawdę trzeba uważać, aby wyjść z niej bez większych obrażeń.
A co teraz robić z pieniędzmi?
Nie chcę twierdzić, że znam rozwiązanie problemu, ale "atak nuklearny na oszczędności" był niepotrzebnym ryzykiem podjętym dla kilku miliardów euro. Cóż ten prztyczek w nos rosyjskich oligarchów jest wart wobec groźby runu na banki w Hiszpanii i innych państwach strefy euro?
Raz utracone zaufanie będzie bardzo ciężko odbudować.
Według mnie wystarczyło zastosować prosty trik i opodatkować pieniądze tych najbogatszych (na przykład kwoty powyżej 100 tys. euro), aby jako tako wyjść z twarzą (tego też nie jestem pewien tak do końca).
No, ale może to jest jednak chytry plan (tak zwane powolne gotowanie żaby), aby powoli przyzwyczaić Europejczyków, że bezpośredni rabunek ich oszczędności jest nie tylko konieczny, ale wręcz chwalebny i dzięki niemu ratujemy świat przed ostateczną zagładą.
A ja mam proste pytanie - czy dzięki tej kasie cypryjskie, greckie czy jakiekolwiek inne banki będą lepiej zarządzane? Skoro zawsze możemy liczyć na pomoc dobrego wujka, nie ma powodu do zmartwień. Niech się martwią ci gamonie, którzy nie generują strat. Oni nie tylko nie dostaną wsparcia, ale w razie czego skasujemy im trochę z kont jednym szybkim ruchem.
Wpadliśmy w niebezpieczną spiralę i naprawdę trzeba uważać, aby wyjść z niej bez większych obrażeń.
A co teraz robić z pieniędzmi?
niedziela, 17 marca 2013
Szokująca decyzja Unii: we wtorek zabiorą ludziom pieniądze z kont bankowych
Jestem naprawdę zaskoczony decyzją podjętą przez Unię, MFW i Europejski Bank Centralny w sprawie pakietu rabunkowego ratunkowego dla Cypru.
Z powodu święta jutro na tej śródziemnomorskiej wysepce banki będą zamknięte, ale ciekawe, co zrobią posiadacze depozytów we wtorek, kiedy wchodzi w życie szokujące prawo/bezprawie:
w ramach wartego 10 mld euro programu pomocowego, który ma uratować Cypr przed bankructwem władze tego kraju przystały w sobotę na zadziwiający pomysł godny Roberta Mugabe - posiadacze depozytów w bankach w kwocie poniżej 100 tys. euro stracą jednorazowo 6,75 proc. oszczędności, a kto nieopatrznie trzymał w banku ponad 100 tys. euro straci aż 9,9 proc.
Rząd pochwalił się, że w międzyczasie już zablokował możliwość wypłat online.
Z powodu święta jutro na tej śródziemnomorskiej wysepce banki będą zamknięte, ale ciekawe, co zrobią posiadacze depozytów we wtorek, kiedy wchodzi w życie szokujące prawo/bezprawie:
w ramach wartego 10 mld euro programu pomocowego, który ma uratować Cypr przed bankructwem władze tego kraju przystały w sobotę na zadziwiający pomysł godny Roberta Mugabe - posiadacze depozytów w bankach w kwocie poniżej 100 tys. euro stracą jednorazowo 6,75 proc. oszczędności, a kto nieopatrznie trzymał w banku ponad 100 tys. euro straci aż 9,9 proc.
Rząd pochwalił się, że w międzyczasie już zablokował możliwość wypłat online.
piątek, 15 marca 2013
Czy Meritum Bank przejmie po mBanku rolę innowatora?
Dzisiejszy "Puls Biznesu" obwieszcza, że Meritum Bank zbuduje bank nowej ery, ery mobilnej, a za koncepcją stoi Sławomir Lachowski, twórca mBanku.
Pamiętacie czasy, kiedy mBank był bankiem innym niż wszystkie i oferował lokaty z wysokim oprocentowaniem, sprawnie działający, przejrzysty system transakcyjny z darmowym kontem i kartą debetową?
Teraz z tamtych czasów niewiele zostało i mBank po 5 latach od odejścia Lachowskiego z BRE Banku wygląda jak wiele innych tego typu instytucji, a na dodatek zamierza zrobić coś dziwnego ze swojego systemu transakcyjnego. Może to będzie strzał w dziesiątkę, kto wie... Mnie nie przekonuje, zupełnie.
Pamiętacie czasy, kiedy mBank był bankiem innym niż wszystkie i oferował lokaty z wysokim oprocentowaniem, sprawnie działający, przejrzysty system transakcyjny z darmowym kontem i kartą debetową?
Teraz z tamtych czasów niewiele zostało i mBank po 5 latach od odejścia Lachowskiego z BRE Banku wygląda jak wiele innych tego typu instytucji, a na dodatek zamierza zrobić coś dziwnego ze swojego systemu transakcyjnego. Może to będzie strzał w dziesiątkę, kto wie... Mnie nie przekonuje, zupełnie.
czwartek, 14 marca 2013
Dlaczego Polacy boją się inwestowania?
Od dłuższego czasu tematy inwestycyjne nie cieszą się powszechną popularnością wśród Polaków. Dlaczego tak się dzieje?
Pewne światło rzuca indeks firmy Genworth:
Co mierzy ten indeks?
Stabilność finansową danego państwa oczami badanych zwykłych obywateli (nie rządów - wiadomo, rząd się sam wyżywi) i w tym rankingu wypadamy blado: 13 procent plasuje nas niżej niż Hiszpanię, a nieco wyżej niż Włochy.
Na dodatek Polska notuje systematyczny zjazd, a jedna wartość może niektórych szokować.
Pewne światło rzuca indeks firmy Genworth:
Co mierzy ten indeks?
Stabilność finansową danego państwa oczami badanych zwykłych obywateli (nie rządów - wiadomo, rząd się sam wyżywi) i w tym rankingu wypadamy blado: 13 procent plasuje nas niżej niż Hiszpanię, a nieco wyżej niż Włochy.
Na dodatek Polska notuje systematyczny zjazd, a jedna wartość może niektórych szokować.
poniedziałek, 11 marca 2013
Ile w banku, ile w SKOK-u, czyli zestaw dla finansowego guru
Banki nas ostatnio nie rozpieszczają, ciągle zmieniając swoją ofertę i tnąc procenty na lokatach i kontach oszczędnościowych. Mimo wszystko nie poddajemy się i spróbujmy stworzyć zestaw dla finansowego guru, czyli zdecydujmy ile w banku, ile w SKOK-u, a ile w skarpecie.
Jeżeli posiadasz regularne dochody, warto z nich skorzystać i zaczynamy od Konta z Premią w BGŻ. Dostajemy dodatkowy procent wynagrodzenia wpływającego do banku (maksymalnie 50 zł miesięcznie, czyli jak zarobisz 6000 zł też dostaniesz pięć dych). Co ważne, trzeba też dokonać operacji bezgotówkowych kartą banku na kwotę minimum 300 zł miesięcznie.
Od otrzymanych środków należy odliczyć opłatę 5 zł za kartę (8 zł, jeśli nie wykręcisz 300 zł miesięcznie), czyli "na czysto" maksymalnie da się wycisnąć 45 zł na miesiąc. Niby niewiele, ale zawsze coś (przyda się też parze/małżeństwu). W skali roku (o ile premia się utrzyma) to już są jednak jakieś pieniądze, nad którymi warto się pochylić.
Jednak w BGŻ nie ma sensu wydawać kartą więcej niż wspomniane 300 zł, bo od tego mamy inny bank.
Jeżeli posiadasz regularne dochody, warto z nich skorzystać i zaczynamy od Konta z Premią w BGŻ. Dostajemy dodatkowy procent wynagrodzenia wpływającego do banku (maksymalnie 50 zł miesięcznie, czyli jak zarobisz 6000 zł też dostaniesz pięć dych). Co ważne, trzeba też dokonać operacji bezgotówkowych kartą banku na kwotę minimum 300 zł miesięcznie.
Od otrzymanych środków należy odliczyć opłatę 5 zł za kartę (8 zł, jeśli nie wykręcisz 300 zł miesięcznie), czyli "na czysto" maksymalnie da się wycisnąć 45 zł na miesiąc. Niby niewiele, ale zawsze coś (przyda się też parze/małżeństwu). W skali roku (o ile premia się utrzyma) to już są jednak jakieś pieniądze, nad którymi warto się pochylić.
Jednak w BGŻ nie ma sensu wydawać kartą więcej niż wspomniane 300 zł, bo od tego mamy inny bank.
niedziela, 10 marca 2013
SKOK-i bardzo blisko gwarancji BFG. Banki mają problem...
Oprocentowanie lokat w bankach gwałtownie spada, o czym dobitnie świadczy ostatnie zestawienie z najciekawszymi ofertami lokat i kont sporządzone przeze mnie na początku marca.
Zdecydowanie wyróżniały się tam SKOK-i, a teraz kasy mają dodatkowy argument w ręku. W piątek Sejm znowelizował ustawę i dzieli nas już naprawdę niewiele czasu przed tym, aby SKOK-i trafiły do BFG, czyli ich ryzyko było podobne do typowych banków.
W tych okolicznościach trudno znaleźć coś lepszego niż na przykład 7,2 proc. na 3 miesiące czy 7,5 proc. na rok, a takie oprocentowanie oferuje SKOK Wołomin.
Czy są jeszcze inne ciekawe oferty w SKOK-ach?
Zdecydowanie wyróżniały się tam SKOK-i, a teraz kasy mają dodatkowy argument w ręku. W piątek Sejm znowelizował ustawę i dzieli nas już naprawdę niewiele czasu przed tym, aby SKOK-i trafiły do BFG, czyli ich ryzyko było podobne do typowych banków.
W tych okolicznościach trudno znaleźć coś lepszego niż na przykład 7,2 proc. na 3 miesiące czy 7,5 proc. na rok, a takie oprocentowanie oferuje SKOK Wołomin.
Czy są jeszcze inne ciekawe oferty w SKOK-ach?
Największe transakcje w historii - co z nich wynika?
Poprzedni post kończyłem myślą, że najszybsze zyski przynoszą spadki i szaleństwo przerażonego tłumu. Wzrosty wymagają dłuższego czasu i dopiero w ich końcówce nabierają hiperbolicznego przyspieszenia.
Każda hipoteza powinna być (w miarę możliwości) zweryfikowana naukowo i dlatego zachęcam do samodzielnych testów na różnych rynkach, natomiast dziś proponuję zapoznać się z największymi transakcjami w historii Wall Street ( i nie tylko).
A w jakim celu?
Oprócz pewnej dozy rozrywki intelektualnej, otrzymujemy też sporo materiału do pracy nad swoim świętym Graalem. A w końcu analiza techniczna (akurat nie jest tu istotne, czy w nią wierzysz; ważne, że wierzą w nią inni) opiera się na założeniu, że historia się powtarza.
Podobne zestawienie zaprezentowałem lipcu ubiegłego roku we wpisie "10 spektakularnych spekulacji."
No to przejdźmy do rzeczy.
Każda hipoteza powinna być (w miarę możliwości) zweryfikowana naukowo i dlatego zachęcam do samodzielnych testów na różnych rynkach, natomiast dziś proponuję zapoznać się z największymi transakcjami w historii Wall Street ( i nie tylko).
A w jakim celu?
Oprócz pewnej dozy rozrywki intelektualnej, otrzymujemy też sporo materiału do pracy nad swoim świętym Graalem. A w końcu analiza techniczna (akurat nie jest tu istotne, czy w nią wierzysz; ważne, że wierzą w nią inni) opiera się na założeniu, że historia się powtarza.
Podobne zestawienie zaprezentowałem lipcu ubiegłego roku we wpisie "10 spektakularnych spekulacji."
No to przejdźmy do rzeczy.
sobota, 9 marca 2013
Kiedy ulica uwierzy w hossę?
Aby wzrosty na giełdzie nabrały tempa, potrzebne są pieniądze "ulicy", która wciąż boi się rynku po traumie sprzed pięciu lat (więcej danych w poprzednim wpisie). Dotyczy to zarówno Polski, jak też i innych rynków, w tym znacznie silniejszego amerykańskiego.
Technicznie, w średnim i długim terminie wciąż na indeksach giełdowych obserwujemy sygnały prowzrostowe, stopy procentowe poleciały ostro w dół, a "eksperci" wieszczą, że już minęliśmy lub mijamy dołek koniunktury gospodarczej. Złoty pozostaje stabilny, złoto nie jest już w modzie itd. ... Wszystko krzyczy "hossa."
Jak brzmi moja robocza hipoteza o możliwym przełamaniu sentymentu i ostrzejszym wejściu na rynek Kowalskiego i Nowaka?
Technicznie, w średnim i długim terminie wciąż na indeksach giełdowych obserwujemy sygnały prowzrostowe, stopy procentowe poleciały ostro w dół, a "eksperci" wieszczą, że już minęliśmy lub mijamy dołek koniunktury gospodarczej. Złoty pozostaje stabilny, złoto nie jest już w modzie itd. ... Wszystko krzyczy "hossa."
Jak brzmi moja robocza hipoteza o możliwym przełamaniu sentymentu i ostrzejszym wejściu na rynek Kowalskiego i Nowaka?
środa, 6 marca 2013
Co robić z kasą? A może jednak wrócić na giełdę?!
W okresie szybko spadających stóp procentowych i słabego popytu na wszelkiego rodzaju kredyty atrakcyjność lokat gwałtownie spada. Sam ratuję się trochę przez SKOK-i i ich wyższe oprocentowanie (więcej o lokatach i kontach tutaj).
Jednak dla wielu osób problem wydaje się poważny. Co istotne, strach przed giełdą i rynkami kapitałowymi wcale nie maleje, co potwierdza struktura obrotów na polskim rynku:
Indywidualni tak bardzo poparzyli się na krachu w 2008 roku, że do dziś w powszechnym odczuciu giełda dla wielu osób stała się synonimem szulerni (poniekąd czasem słusznie - vide aktualny stan NewComedy).
A przecież w zeszłym roku WIG przyniósł aż 26 procent zysku, a WIG20 ponad 20 procent. Gdzie tkwi problem?
Jednak dla wielu osób problem wydaje się poważny. Co istotne, strach przed giełdą i rynkami kapitałowymi wcale nie maleje, co potwierdza struktura obrotów na polskim rynku:
Indywidualni tak bardzo poparzyli się na krachu w 2008 roku, że do dziś w powszechnym odczuciu giełda dla wielu osób stała się synonimem szulerni (poniekąd czasem słusznie - vide aktualny stan NewComedy).
A przecież w zeszłym roku WIG przyniósł aż 26 procent zysku, a WIG20 ponad 20 procent. Gdzie tkwi problem?
niedziela, 3 marca 2013
Najlepsze lokaty i konta bankowe marzec 2013
Zaczęliśmy nowy miesiąc, a skoro dla większości ludzi oszczędzanie jest wciąż ważniejsze niż inwestowanie, więc warto chwilę zastanowić się, gdzie ulokować wolne środki.
Niestety, zgodnie z przewidywaniami dobre oferty znikają i na przykład najlepsze lokaty roczne dają ledwie ponad 5 procent (FM Bank).
Nieco lepiej wygląda to dla depozytów półrocznych, ale tu trzeba nieźle się nagimnastykować i dopiero po dłuższym skanowaniu znajdziemy wołomiński SK Bank: elokata24 na 6,1% (oproc. zmienne - tu znalazłem nawet recenzję). W oddziałach Idei Banku klientom proponuje się też Lokatę Idealną Plus, która płaci 5,6%.
Czy te liczby nie wyglądają jakoś mizernie? Według mnie tak. I dlatego wracam do sprawdzonego rozwiązania.
Niestety, zgodnie z przewidywaniami dobre oferty znikają i na przykład najlepsze lokaty roczne dają ledwie ponad 5 procent (FM Bank).
Nieco lepiej wygląda to dla depozytów półrocznych, ale tu trzeba nieźle się nagimnastykować i dopiero po dłuższym skanowaniu znajdziemy wołomiński SK Bank: elokata24 na 6,1% (oproc. zmienne - tu znalazłem nawet recenzję). W oddziałach Idei Banku klientom proponuje się też Lokatę Idealną Plus, która płaci 5,6%.
Czy te liczby nie wyglądają jakoś mizernie? Według mnie tak. I dlatego wracam do sprawdzonego rozwiązania.
piątek, 1 marca 2013
Jak zarobić na foreksie 790 mln zł?
Jednym z wygranych tegorocznego rankingu najbogatszych Polaków sporządzanego przez "Forbes'a" jest Jakub Zabłocki, prezes i współtwórca X-Trade Brokers.
Jego majątek szacuje się na 790 mln zł:
A skąd się wzięły te miliony? No to zostawiam was z taką banalną zagadką (sprzedawaj kilofy poszukiwaczom złota) i przypominam wywiad z prezesem Zabłockim z jesieni.
Jego majątek szacuje się na 790 mln zł:
A skąd się wzięły te miliony? No to zostawiam was z taką banalną zagadką (sprzedawaj kilofy poszukiwaczom złota) i przypominam wywiad z prezesem Zabłockim z jesieni.