Co prawda do rozpoczęcia lutego zostało jeszcze kilka godzin, ale już teraz przedstawię tradycyjny zestaw najlepszych lokat i kont bankowych. Ten poprzedni niestety częściowo zdezaktualizował się już 2 stycznia, kiedy SKOK Wołomin obciął oprocentowanie lokat. Oby tym razem nie było takich przykrych niespodzianek.
Pod koniec listopada SKOK-i weszły do systemu BFG i dlatego ich ofertę połączyłem z bankową. Trzeba tylko pamiętać o jednorazowych kosztach przystąpienia do danej kasy.
Zacznijmy od najpłynniejszych środków, czyli kont oszczędnościowych.
piątek, 31 stycznia 2014
czwartek, 30 stycznia 2014
Kto kupi siedzibę mBanku? Fundusz tonie? Klientom puściły nerwy...
Niemal równo 10 lat temu na fali entuzjazmu związanego z wejściem Polski do Unii Europejskiej ruszyły zapisy na certyfikaty pierwszego polskiego zamkniętego funduszu nieruchomości. Przekonywano, że dzięki nim posiadacz zaledwie kilku tysięcy złotych stoi przed fantastyczną okazją wzięcia udziału w wielkiej hossie na rynku nieruchomości i to nie tylko mieszkaniowym, ale także komercyjnym.
Arka Fundusz Rynku Nieruchomości (FRN) FIZ miał najpierw wybrać dla swoich klientów atrakcyjne kąski, a potem sprzedać je po korzystnych cenach, aby po ośmiu latach w grudniu 2012 r. zakończyć działalność. Wtedy planowano wykup certyfikatów, które powinny przynieść solidny zysk. Środki powierzono ekspertom, a na nieruchomościach przecież się nie traci, zwłaszcza długoterminowo. Zgadza się?
Na dodatek niecierpliwi mogli w międzyczasie sprzedawać i kupować certyfikaty na GPW.
Nic dziwnego, że papiery rozeszły się jak świeże bułeczki i udało się zebrać z rynku niemal 340 mln zł.
Początkowo wszystko szło zgodnie z planem - do 2007 roku fundusz koncentrował się na zakupach. Wśród nich znajdziemy między innymi łódzką siedzibę mBanku, czyli Red Tower (transakcja 28.02.2007 r.).
Arka Fundusz Rynku Nieruchomości (FRN) FIZ miał najpierw wybrać dla swoich klientów atrakcyjne kąski, a potem sprzedać je po korzystnych cenach, aby po ośmiu latach w grudniu 2012 r. zakończyć działalność. Wtedy planowano wykup certyfikatów, które powinny przynieść solidny zysk. Środki powierzono ekspertom, a na nieruchomościach przecież się nie traci, zwłaszcza długoterminowo. Zgadza się?
Na dodatek niecierpliwi mogli w międzyczasie sprzedawać i kupować certyfikaty na GPW.
Nic dziwnego, że papiery rozeszły się jak świeże bułeczki i udało się zebrać z rynku niemal 340 mln zł.
Początkowo wszystko szło zgodnie z planem - do 2007 roku fundusz koncentrował się na zakupach. Wśród nich znajdziemy między innymi łódzką siedzibę mBanku, czyli Red Tower (transakcja 28.02.2007 r.).
środa, 29 stycznia 2014
Jaka jest najlepsza rada na temat finansów, którą otrzymałeś w życiu?
Generacja Y (millennials) obejmuje pokolenie wyżu demograficznego z lat 80. i 90. ubiegłego wieku, czyli większość Czytelników tego bloga (tak przynajmniej sugeruje profil osób korzystających z Facebooka).
Dlatego może Was zainteresować badanie przeprowadzone na przełomie grudnia i stycznia przez bank UBS wśród ponad czterech tysięcy inwestorów, a zwłaszcza część dotycząca millennials (tu: przedział wiekowy 21-36 lat, minimalny roczny dochód gospodarstwa domowego 75 tys. dol, min. aktywa do zainwestowania 50 tys. dol.).
Jedno z pytań brzmiało tak: jaka jest najlepsza rada na temat finansów, którą kiedykolwiek otrzymałaś/-eś w życiu?
Dlatego może Was zainteresować badanie przeprowadzone na przełomie grudnia i stycznia przez bank UBS wśród ponad czterech tysięcy inwestorów, a zwłaszcza część dotycząca millennials (tu: przedział wiekowy 21-36 lat, minimalny roczny dochód gospodarstwa domowego 75 tys. dol, min. aktywa do zainwestowania 50 tys. dol.).
Jedno z pytań brzmiało tak: jaka jest najlepsza rada na temat finansów, którą kiedykolwiek otrzymałaś/-eś w życiu?
wtorek, 28 stycznia 2014
Niemiecki Bundesbank zaszokował - opodatkujmy niezadłużonych obywateli. Wraca pomysł MFW
Niemcy jawią nam się jako ludzie rozsądni i pragmatyczni.
Tym większym szokiem może być dla wielu opublikowany wczoraj w comiesięcznym biuletynie Bundesbanku artykuł „Jednorazowy podatek kapitałowy jako instrument rozwiązywania kryzysu długu publicznego w strefie euro?" („Einmalige Vermögensabgabe als Instrument zur Lösung nationaler Solvenzkrisen im bestehenden EWU-Rahmen?").
Co postuluje Bundesbank?
W sytuacji kryzysowej państwo zagrożone bankructwem zanim zwróci się o pomoc do innych członków Unii, czy dokładniej mówiąc - strefy euro, najpierw powinno obciążyć swoich obywateli jednorazowym podatkiem w wysokości 10 procent.
Tym większym szokiem może być dla wielu opublikowany wczoraj w comiesięcznym biuletynie Bundesbanku artykuł „Jednorazowy podatek kapitałowy jako instrument rozwiązywania kryzysu długu publicznego w strefie euro?" („Einmalige Vermögensabgabe als Instrument zur Lösung nationaler Solvenzkrisen im bestehenden EWU-Rahmen?").
Co postuluje Bundesbank?
W sytuacji kryzysowej państwo zagrożone bankructwem zanim zwróci się o pomoc do innych członków Unii, czy dokładniej mówiąc - strefy euro, najpierw powinno obciążyć swoich obywateli jednorazowym podatkiem w wysokości 10 procent.
poniedziałek, 27 stycznia 2014
Ceny mieszkań przestały spadać. Widać nieśmiałe wzrosty
NBP opublikował dziś raport dotyczący sytuacji na rynku nieruchomości. Pierwszy wniosek brzmi następująco: ceny transakcyjne mieszkań przestały spadać, a nawet obserwujemy nieśmiałe oznaki ożywienia, głównie w Warszawie.
Rekordowo niskie stopy procentowe powinny się utrzymać co najmniej do końca pierwszego półrocza tego roku. Z tego powodu kredyty są teraz naprawdę tanie.
Dodatkowo w ubiegłym roku pośrednicy i deweloperzy nakłaniali klientów do szybkich zakupów z powodu rekomendacji S. Weszła ona w życie wraz z początkiem tego roku, a jednym z głównych jej zaleceń jest wymóg posiadania przez kredytobiorcę co najmniej pięciu procent wkładu własnego.
Czy mamy teraz dobry moment do kupna mieszkania? A może należy poczekać? Podziel się opinią w komentarzach.
Rekordowo niskie stopy procentowe powinny się utrzymać co najmniej do końca pierwszego półrocza tego roku. Z tego powodu kredyty są teraz naprawdę tanie.
Dodatkowo w ubiegłym roku pośrednicy i deweloperzy nakłaniali klientów do szybkich zakupów z powodu rekomendacji S. Weszła ona w życie wraz z początkiem tego roku, a jednym z głównych jej zaleceń jest wymóg posiadania przez kredytobiorcę co najmniej pięciu procent wkładu własnego.
Czy mamy teraz dobry moment do kupna mieszkania? A może należy poczekać? Podziel się opinią w komentarzach.
piątek, 24 stycznia 2014
Trwa złoty styczeń. Koniec wyprzedaży aurum?
Przyznam, że ze złotem mam pewien problem. Trochę przypominam jednego tradera, który w momencie kryzysu popędził do banku. Tam wyjął z sejfu wszystkie sztabki, zapakował do walizki i pognał do domu. Ostatecznie schował swój skarb... pod łóżkiem. Dopiero wtedy mógł spokojnie zasnąć, bez obaw o upadek systemu bankowego.
Co prawda nie dorobiłem się nawet skrytki bankowej, ale myślę bardzo podobnie. Kiedy wszystko się wali, staję się fanem złota i z tego powodu darzę je zapewne nadmiernym sentymentem w stosunku do wielu innych aktywów.
My precious |
Co prawda nie dorobiłem się nawet skrytki bankowej, ale myślę bardzo podobnie. Kiedy wszystko się wali, staję się fanem złota i z tego powodu darzę je zapewne nadmiernym sentymentem w stosunku do wielu innych aktywów.
środa, 22 stycznia 2014
Zaczyna się hossa emerytalna? Oto 20 spółek z największym udziałem OFE
Ostatnie tygodnie na GPW niewątpliwie upływają w cieniu demontażu OFE. Grudzień okazał się bardzo słabym miesiącem dla inwestorów, co w dużej mierze było spowodowane przegłosowaniem „reformy” emerytalnej przez parlament i późniejszym podpisaniem ustawy przez prezydenta Komorowskiego.
W efekcie od szczytu z 25 listopada do minimum 10 stycznia WIG stracił blisko 11 procent:
Teraz sytuacja nieco się poprawiła. Od razu pojawiły się nieśmiałe głosy, że czeka nas fala wzrostowa wywołana przez… OFE.
Dlaczego?
W efekcie od szczytu z 25 listopada do minimum 10 stycznia WIG stracił blisko 11 procent:
Kliknij, aby powiększyć |
Teraz sytuacja nieco się poprawiła. Od razu pojawiły się nieśmiałe głosy, że czeka nas fala wzrostowa wywołana przez… OFE.
Dlaczego?
poniedziałek, 20 stycznia 2014
„Fundusz bezpieczeństwa w banku nie ma sensu! Lepiej inwestować”
Co to jest fundusz awaryjny?
Większość Czytelników zapewne doskonale zna jego ideę. Odkładasz 1000-2000 zł (dokładna kwota zależy od stylu życia konkretnej osoby/rodziny) na nieprzewidziane wydatki, a środki trzymasz w łatwo dostępnym miejscu – na przykład na koncie oszczędnościowym.
Kiedy zepsuje się pralka czy lodówka, nie musisz zastanawiać się, skąd wziąć pieniądze na nową, tylko sięgasz do funduszu. Potem znowu go odbudowujesz z comiesięcznych oszczędności.
Kolejnym krokiem jest stworzenie znacznie większego funduszu bezpieczeństwa, poduszki finansowej o równowartości co najmniej trzymiesięcznych wydatków danego gospodarstwa domowego. Wykorzystasz go, kiedy na przykład stracisz pracę i będziesz szukać nowego zatrudnienia.
Najważniejsze, aby środki były pod ręką, a dopiero na kolejnym miejscu znajduje się zysk płynący z oprocentowania. Dlatego tu także dominują konta oszczędnościowe uzupełnione lokatami
Czy ma to sens?
Nie dla wszystkich.
Większość Czytelników zapewne doskonale zna jego ideę. Odkładasz 1000-2000 zł (dokładna kwota zależy od stylu życia konkretnej osoby/rodziny) na nieprzewidziane wydatki, a środki trzymasz w łatwo dostępnym miejscu – na przykład na koncie oszczędnościowym.
Fot. sxc.hu |
Kiedy zepsuje się pralka czy lodówka, nie musisz zastanawiać się, skąd wziąć pieniądze na nową, tylko sięgasz do funduszu. Potem znowu go odbudowujesz z comiesięcznych oszczędności.
Kolejnym krokiem jest stworzenie znacznie większego funduszu bezpieczeństwa, poduszki finansowej o równowartości co najmniej trzymiesięcznych wydatków danego gospodarstwa domowego. Wykorzystasz go, kiedy na przykład stracisz pracę i będziesz szukać nowego zatrudnienia.
Najważniejsze, aby środki były pod ręką, a dopiero na kolejnym miejscu znajduje się zysk płynący z oprocentowania. Dlatego tu także dominują konta oszczędnościowe uzupełnione lokatami
Czy ma to sens?
Nie dla wszystkich.
sobota, 18 stycznia 2014
Jak kupić WIG? Sprawdź oraz przekonaj się, co daje pasywne inwestowanie stówy miesięcznie
Jednym z problemów, z którymi boryka się polski inwestor jest nieobecność instrumentu powielającego ruchy indeksu szerokiego rynku WIG. Owszem, istnieje ETF na WIG20, ale brakuje funduszu indeksowego obejmującego cały rynek.
Dlaczego jest to ważne?
Różnica w stopach zwrotu wydaje się bardzo duża:
w ciągu ostatnich 10 lat WIG notuje +130 proc., a WIG20 tylko 42,64 proc.
Co prawda na razie ETF na WIG20 dzielnie podąża śladem indeksu WIG, także dzięki obecnemu syntetycznemu wliczaniu do niego dywidend. Jednak z czasem różnica pewnie wzrośnie, a i tak zarząd GPW postanowił przecież zlikwidować WIG20 wraz z końcem przyszłego roku.
No to jak kupić WIG, indeks obejmujący aż 354 spółki?
Dlaczego jest to ważne?
Różnica w stopach zwrotu wydaje się bardzo duża:
w ciągu ostatnich 10 lat WIG notuje +130 proc., a WIG20 tylko 42,64 proc.
Co prawda na razie ETF na WIG20 dzielnie podąża śladem indeksu WIG, także dzięki obecnemu syntetycznemu wliczaniu do niego dywidend. Jednak z czasem różnica pewnie wzrośnie, a i tak zarząd GPW postanowił przecież zlikwidować WIG20 wraz z końcem przyszłego roku.
No to jak kupić WIG, indeks obejmujący aż 354 spółki?
środa, 15 stycznia 2014
Tną procenty aż... uszy więdną. Gdzie ulokować oszczędności? [RANKINGI KONT I LOKAT]
Pod koniec listopada ubiegłego roku SKOK-i weszły do systemu gwarancji BFG. Od tamtej pory w Kasach trwa festiwal obniżek oprocentowania.
Tylko w styczniu posiadający najatrakcyjniejszą ofertę SKOK Wołomin ciął procenty na lokatach aż dwukrotnie - po raz pierwszy dzień po opublikowaniu na blogu comiesięcznego zestawu najlepszych lokat i kont, a po raz drugi wczoraj.
Fala obniżek zbiegła się z kampanią reklamową pożyczek SKOK-u, które promuje Michał Wiśniewski. Nie wiem na ile skutecznie, ale mi uszy więdną.
poniedziałek, 13 stycznia 2014
Fundusze inwestycyjne - tak czy nie?
Fundusze inwestycyjne budzą liczne kontrowersje, między innymi dlatego, że kilka lat temu na szczycie hossy bardzo wielu „niedzielnych" inwestorów dało się przekonać do zakupów jednostek uczestnictwa agresywnych funduszy, często małych i średnich spółek. Następnie ponieśli oni bolesne straty.
Mogło to wyglądać mniej więcej tak:
Czy ktoś dostrzega na wykresie własne inwestycje?
Obecnie poranieni inwestorzy nie chcą słyszeć o funduszach i na dodatek ostro je krytykują. Czy słusznie?
Zanim zajmiemy się odpowiedzią na to pytanie, warto zaprezentować podstawy wiedzy o funduszach - zainteresowanych odsyłam do poradnika przygotowanego przez KNF oraz odpowiedniej ustawy. Dodatkowo na stronie IZFA znajduje się kurs e-learningowy „Fundusze inwestycyjne - wiedza dla każdego".
Na szczęście formuła bloga pozwala na mniej oficjalny ton i dlatego postaram się przekazać to, co moim zdaniem jest najważniejsze, podlane mocno subiektywnym sosem.
Mogło to wyglądać mniej więcej tak:
Kliknij, aby powiększyć |
Obecnie poranieni inwestorzy nie chcą słyszeć o funduszach i na dodatek ostro je krytykują. Czy słusznie?
Zanim zajmiemy się odpowiedzią na to pytanie, warto zaprezentować podstawy wiedzy o funduszach - zainteresowanych odsyłam do poradnika przygotowanego przez KNF oraz odpowiedniej ustawy. Dodatkowo na stronie IZFA znajduje się kurs e-learningowy „Fundusze inwestycyjne - wiedza dla każdego".
Na szczęście formuła bloga pozwala na mniej oficjalny ton i dlatego postaram się przekazać to, co moim zdaniem jest najważniejsze, podlane mocno subiektywnym sosem.
To jest artykuł z cyklu „Elementarz Inwestora" prowadzonym równolegle na blogach Jak oszczędzać pieniądze? oraz APP Funds. Jeśli chcesz być na bieżąco powiadamiana/-y o nowych artykułach, zapisz się na newsletter. Akcję można śledzić też na Facebooku przez dołączenie do grupy Elementarz Inwestora (tu będziemy na bieżąco podawać zawierane transakcje) oraz na Twitterze - #ElementarzInwestora. Aktualny spis wszystkich materiałów znajdziesz tutaj.
piątek, 10 stycznia 2014
"Efekt Rostowskiego pustoszy portfele inwestorów"
Uchwalona w błyskawicznym tempie przez Sejm i podpisana przez prezydenta "reforma emerytalna" jest wskazywana jako główne źródło spadków dominujących ostatnio na warszawskiej giełdzie.
Przy okazji dokonano sprytnego manewru PR i całe odium zła przyjął na siebie odchodzący minister finansów Jacek Rostowski:
Jeśli zerkniemy na zachowanie indeksów warszawskiej giełdy po feralnym 6 grudnia, faktycznie nie wygląda ono najlepiej.
Zarówno WIG, jak też WIG20, WIG30 czy mWIG40 solidarnie straciły przez miesiąc po 6 procent, sWIG80 minimalnie mniej: 5 procent.
Przy okazji dokonano sprytnego manewru PR i całe odium zła przyjął na siebie odchodzący minister finansów Jacek Rostowski:
Jeśli zerkniemy na zachowanie indeksów warszawskiej giełdy po feralnym 6 grudnia, faktycznie nie wygląda ono najlepiej.
Zarówno WIG, jak też WIG20, WIG30 czy mWIG40 solidarnie straciły przez miesiąc po 6 procent, sWIG80 minimalnie mniej: 5 procent.
środa, 8 stycznia 2014
"Moja żona kocha gotówkę"
Napisał do mnie Czytelnik i za jego zgodą przedstawiam fragment korespondencji (trochę tylko zmieniłem interpunkcję, poprawiłem literówki itp.).
„Jesteśmy małżeństwem z dwójką dzieci w wieku szkolnym i nieźle nam się powodzi. Mieszkamy w dużym mieście. Oboje pracujemy i zarabiamy powyżej średniej krajowej.
Na szczęście moja żona odziedziczyła mieszkanie i nie musieliśmy brać kredytu, tylko trochę pożyczyliśmy przy kupnie samochodu. Co miesiąc odkładamy co najmniej paręset złotych (czasem więcej, czasami mniej) i uzbierało się tego już całkiem sporo. W tym roku powinniśmy dać radę przebić się powyżej stu tysięcy.
„Jesteśmy małżeństwem z dwójką dzieci w wieku szkolnym i nieźle nam się powodzi. Mieszkamy w dużym mieście. Oboje pracujemy i zarabiamy powyżej średniej krajowej.
Na szczęście moja żona odziedziczyła mieszkanie i nie musieliśmy brać kredytu, tylko trochę pożyczyliśmy przy kupnie samochodu. Co miesiąc odkładamy co najmniej paręset złotych (czasem więcej, czasami mniej) i uzbierało się tego już całkiem sporo. W tym roku powinniśmy dać radę przebić się powyżej stu tysięcy.
niedziela, 5 stycznia 2014
Co warto wiedzieć o obligacjach? [Elementarz Inwestora]
W poprzednim artykule przedstawiłem tradycyjny, comiesięczny zestaw najlepszych lokat i kont bankowych. Dlatego uznałem, że całkiem logiczne będzie przygotowanie na dziś materiału o obligacjach dla początkujących w ramach „Elementarza Inwestora”.
Zacznijmy od absolutnych podstaw. Czym jest obligacja?
Papierem wartościowym, który potwierdza zaciągnięcie długu przez emitenta wobec obligatariusza. Inaczej mówiąc: udzielamy pożyczki i w zamian oczekujemy pewnych korzyści, którymi zwykle są odsetki.
Współcześnie obligacje istnieją najczęściej w formie zapisu elektronicznego. Dokładne przepisy i regulacje prawne znajdziesz w tekście ustawy o obligacjach.
W pewnym sensie klasyczna obligacja nieco przypomina lokatę bankową – pożyczasz komuś pieniądze w zamian za określony, zwykle przyszły zysk. Podobnie lokata jest tak naprawdę Twoją pożyczką udzieloną bankowi. Zauważ, jak sytuacja się zmienia, kiedy to bank daje Tobie kredyt - ile wtedy żąda procent zysku?
Dlatego oprócz poszukiwania satysfakcjonującej stopy zwrotu głównym zadaniem inwestora jest ocena wiarygodności instytucji emitującej obligacje - czy wypełni swoje zobowiązanie i odda nam kapitał wraz z należnymi odsetkami w ustalonym czasie.
W tym miejscu trzeba zadać sobie fundamentalne pytanie: po co w ogóle lokować kapitał w obligacje, skoro z reguły przynoszą one niewielkie zyski?
Odpowiedź brzmi tak: obligacje czy lokaty są przeznaczone nie tylko dla tych osób, które nie tolerują strat. Stanowią one stabilną część portfela, uzupełniającą znacznie bardziej ryzykowne klasy aktywów, takie jak akcje czy instrumenty pochodne. Bardziej szczegółowo będziemy o tym pisali w artykułach opisujących strategie inwestycyjne.
Zacznijmy od absolutnych podstaw. Czym jest obligacja?
Papierem wartościowym, który potwierdza zaciągnięcie długu przez emitenta wobec obligatariusza. Inaczej mówiąc: udzielamy pożyczki i w zamian oczekujemy pewnych korzyści, którymi zwykle są odsetki.
Obligacja municypalna (komunalna) wyemitowana przez Kraków w 1929 r. (źródło: Julo/Wikipedia) |
Współcześnie obligacje istnieją najczęściej w formie zapisu elektronicznego. Dokładne przepisy i regulacje prawne znajdziesz w tekście ustawy o obligacjach.
W pewnym sensie klasyczna obligacja nieco przypomina lokatę bankową – pożyczasz komuś pieniądze w zamian za określony, zwykle przyszły zysk. Podobnie lokata jest tak naprawdę Twoją pożyczką udzieloną bankowi. Zauważ, jak sytuacja się zmienia, kiedy to bank daje Tobie kredyt - ile wtedy żąda procent zysku?
Dlatego oprócz poszukiwania satysfakcjonującej stopy zwrotu głównym zadaniem inwestora jest ocena wiarygodności instytucji emitującej obligacje - czy wypełni swoje zobowiązanie i odda nam kapitał wraz z należnymi odsetkami w ustalonym czasie.
W tym miejscu trzeba zadać sobie fundamentalne pytanie: po co w ogóle lokować kapitał w obligacje, skoro z reguły przynoszą one niewielkie zyski?
Odpowiedź brzmi tak: obligacje czy lokaty są przeznaczone nie tylko dla tych osób, które nie tolerują strat. Stanowią one stabilną część portfela, uzupełniającą znacznie bardziej ryzykowne klasy aktywów, takie jak akcje czy instrumenty pochodne. Bardziej szczegółowo będziemy o tym pisali w artykułach opisujących strategie inwestycyjne.
To jest artykuł z cyklu "Elementarz Inwestora" prowadzonym równolegle na blogach Jak oszczędzać pieniądze? oraz APP Funds. Jeśli chcesz być na bieżąco powiadamiana/-y o nowych artykułach, zapisz się na newsletter. Aktualny spis wszystkich materiałów znajdziesz tutaj.
środa, 1 stycznia 2014
Najlepsze lokaty i konta bankowe styczeń 2014
Rozpoczynamy nowy miesiąc i nowy rok, więc pora na tradycyjny zestaw. Gdzie teraz oferują najlepsze lokaty i konta bankowe?
Zanim zajmiemy się wyszukiwaniem najciekawszych propozycji, wypadałoby sobie zadać pytanie: czy w minionym roku opłacało się oszczędzać na lokatach?
Z ostatnich dostępnych danych GUS wynika, że w ciągu poprzednich dwunastu miesięcy ceny wzrosły przeciętnie zaledwie o 0,6 proc. Oczywiście, możemy teraz dyskutować, jak wyliczać i ile naprawdę wynosi inflacja, Jednak niewątpliwie trzymanie środków na kontach oszczędnościowych i lokatach w 2013 roku przyniosło realny zysk.
Czy ten trend będzie trwał także w 2014 roku?
Zanim zajmiemy się wyszukiwaniem najciekawszych propozycji, wypadałoby sobie zadać pytanie: czy w minionym roku opłacało się oszczędzać na lokatach?
Z ostatnich dostępnych danych GUS wynika, że w ciągu poprzednich dwunastu miesięcy ceny wzrosły przeciętnie zaledwie o 0,6 proc. Oczywiście, możemy teraz dyskutować, jak wyliczać i ile naprawdę wynosi inflacja, Jednak niewątpliwie trzymanie środków na kontach oszczędnościowych i lokatach w 2013 roku przyniosło realny zysk.
Czy ten trend będzie trwał także w 2014 roku?