Tymczasem 24 grudnia 2018 r. indeks szerokiego rynku akcji S&P 500 zaliczył w cenach zamknięcia ubiegłoroczny dołek i od tamtej pory dynamicznie zwyżkuje. W niespełna dwa miesiące urósł o ponad 18% i wybił się powyżej średniej 200-sesyjnej, powracając do poziomów ostatnio widzianych na początku grudnia ubiegłego roku.
Przyznam, że to "zmartwychwstanie" Amerykanów i wyrysowanie zwycięskiego V na wykresie zaskoczyło mnie oraz zapewne wielu innych inwestorów czy analityków.
Po cichu rozważam, czy to być może tylko ruch powrotny, który ma zmylić rynek przed zjazdem :)
Jedną z głównych przyczyn odbicia jest zmiana retoryki Fed-u, którego przedstawiciele znacznie ostrożniej wypowiadają się o dalszym zacieśnianiu polityki monetarnej w tym roku.
Oczywiście na rynki oddziałuje wiele innych czynników, takich jak tarcia na linii USA-Chiny, obawy przed skutkami twardego brexitu czy ewentualnego spowolnienia gospodarczego, dane makro czy wyniki i prognozy poszczególnych spółek. Jednak na pewno polityka Fed-u należy do kluczowych.
Cokolwiek nie napiszę, na pewno ten rajd Amerykanów pomógł wszystkim, również nam. Strach opuścił rynki i dlatego także na naszej giełdzie atmosfera znacznie się poprawiła.
GPW tym razem zaczęła wzrosty niemal idealnie zgodnie z modelem sezonowości, czyli "kupuj w Halloween".
.
Aktualnie kolejnym technicznym impulsem do zwyżki będzie sforsowanie oporu nieco powyżej 2400 punktów na indeksie WIG20:
Oprócz wykresów na poziomie poszczególnych spółek istotne są właśnie spływające wyniki finansowe za IV kwartał.
Tym razem gorącym sektorem wcale nie są producenci gier, tylko spółki chemiczne. Indeks WIG-chemia leci do góry na ostrych dopalaczach:
WIG-chemia jest zdominowany przez dwie spółki: Grupa Azoty oraz Ciech i obejmuje tylko pięć walorów. Jednak rosną też inne chemiczne, spoza indeksu - na przykład zależne od Azotów Puławy.
Ciekawe, na jak długo starczy im paliwa.
Może w takim razie, skoro rajd zaczął się w okolicach Halloween, to fala wzrostowa będzie trwać do maja? Byłoby zabawnie.
Osobiście nie staram się prognozować niczego na siłę. Cały czas wierzę, że długoterminowo akcje (niekoniecznie polskie) powinny dać zarobić i nie trzeba wcale zgadywać które konkretnie, tylko wystarczy regularnie kupować ETF-y i tanie fundusze indeksowe. No i pozwolić, aby resztę zadania wykonał dla nas czas.
Między innymi dlatego kupuję tanie fundusze indeksowe inPZU - tutaj przeczytacie więcej na ten temat:
Rewolucja w polskich funduszach inwestycyjnych! Czas przygotować strategię >>
Najbliższe zakupy są zaplanowane na początku marca, kiedy dołożę za kolejne 200 zł jednostki funduszu inPZU Akcji Rynków Rozwiniętych. Na razie zainwestowałem 650 zł i po sporych perturbacjach w międzyczasie związanych ze spadkami notowań w IV kwartale,w końcu wycena wyszła na plus:
Tutaj zainwestujesz w tanie fundusze indeksowe inPZU:
Pamiętaj, że inwestowanie wiąże się z ryzykiem utraty kapitału. Dlatego inwestuj jedynie nadwyżki finansowe, a przed podjęciem decyzji o zainwestowaniu dokładnie zapoznaj się z dokumentami dotyczącymi wybranego funduszu.
MÓJ PORTFEL IKE
Co do ETF-ów - aktualnie posiadam na rachunku maklerskim IKE polski ETF naśladujący zachowanie indeksu WIG20TR (indeks WIG20 + dywidendy wypłacane przez spółki) i zamierzam także kupować ETF Lyxora replikujący zachowanie indeksu S&P 500.
Trochę mi ta błyskawiczna zwyżka Amerykanów pokrzyżowała plany i wolałbym wejść nieco niżej.
Poza tym czekam na start kolejnego ETF-u, tym razem podążającego za indeksem mWIG40TR.
Generalnie postanowiłem na tym rachunku mocno ograniczyć spekulację na pojedynczych akcjach (także ze względu na stosunkowo wysoką prowizję), ale nie jestem ortodoksyjny i jedną taką transakcję wykonałem w tym tygodniu:
Była to zresztą pierwsza w tym roku sprzedaż akcji na moim rachunku IKE.
O ewentualnych kolejnych transakcjach na IKE w następnych tygodniach będę jak zwykle informował na bieżąco w komentarzach do tego wpisu. Mam sporo wolnej gotówki (ponad 22 tys. zł) + praktycznie niewykorzystany limit wpłat na 2019 r., więc powinienem coś dołożyć do portfela.
Zasadniczo do inwestowania w polskie akcje w tym roku będę częściej wykorzystywał db Maklera, który został przejęty przez Santander (prowizja 0,19%, min. 1,9 zł).
PODSUMOWANIE
Dynamiczne odbicie w USA poprawiło nastroje na wielu giełdach. Nasz rynek czeka na napływ kapitału związany ze startem PPK i zapewne już teraz część inwestorów robi zakupy, licząc na długoterminowy, stały popyt ze strony nowych funduszy.
Sam jestem ciekaw, w którą stronę pójdą giełdy w dalszej części roku. Oczekiwałem zmienności, czyli ruchów w obydwie strony, a na razie wszystko wygląda zaskakująco optymistycznie.
Nie neguje to mojego zasadniczo ostrożnego nastawienia i za parę miesięcy przekonamy się, czy moja rezerwa była uzasadniona.