W Polskim Radiu ukazała się intrygująca
informacja o pomyśle Koalicji na Rzecz Obrotu Bezgotówkowego i Mikropłatności.
Organizacja, która powstała z inicjatywy Związku Banku Polskich oraz pod patronatem NBP, proponuje
drastyczne ograniczenie płatności gotówkowych dokonywanych przez firmy z obecnego maksimum o równowartości 15 tys. euro do zaledwie tysiąca euro.
Zdaniem autorów projektu w ten sposób ograniczy się szarą strefę. Paweł Cymcyk z ING TFI przekonuje, że dzięki temu pomysłowi skorzysta cała gospodarka, ponieważ bezgotówkowy pieniądz będzie "szybciej krążył".
Z kolei Adam Tochmański z NBP zauważa, że
szara strefa obejmuje w Polsce aż 25 procent gospodarki i taki ruch mocno by ją ograniczył.
Osobiście w to wątpię - kombinator zawsze znajdzie jakąś furtkę. Widzę tu głównie korzyść dla banków zarabiających na prowizjach, które poprzez swój związek forsują takie rozwiązanie.
Równocześnie
przedstawiciel NBP zapewnił, że zmiana przepisów nie dotyczyłaby osób, które nie prowadzą działalności gospodarczej.
Czy na pewno? Zajrzyjmy do dokumentów źródłowych.